Skocz do zawartości
Nerwica.com

Flora3

Użytkownik
  • Postów

    1 290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Flora3

  1. Do którego szpitala najlepiej się zgłosić w sytuacji nagłej nie posiadając skierownia od psychiatry?
  2. Flora3

    Mefedron.

    Witamy wśród nienormalnych. Czujesz jakies zaskoczenie?
  3. Nie mam siły nawet pisać.. po prostu nie umiem żyć. Jade po skierowanie na szpital
  4. dlaczego wszystko jest takie niesprawiedliwe kurwa dlaczego
  5. koniec teatrzyku.. jest załamka histeria i koniec wszystkiego.. zaraz jade do lekarza odjebało mi całkiem i jest mi przykro że jestem jaka jestem
  6. Jest to na pewno pewnego rodzaju metoda na odreagowanie, wylanie gniewu. "Skoro ktoś mnie zranił to czemu ja mam nie ranić innych", wolę to niż siedzieć i się użalać
  7. nie ma w tym chyba nic fajnego... byłam zakochana to nie sypiałam z wieloma, ale związek trafił szlag i zaczelo sie... wczoraj umowilam sie z gościem którego poznałam przez neta, nie znaliśmy się wcześniej. poszliśmy na impreze, schlaliśmy się i wylądowałam u niego w mieszkaniu... to jest beznadziejne , szczególnie gdy tak na prawde kocha się kogoś innego
  8. duszenie, bicie, odgrywanie roli gwałconej dziwki, chamskie teksty ...
  9. Flora3

    zadajesz pytanie

    truskawki ze śmietana co Cie przeraża ?
  10. no przerażająca świadomość kurwa to prawda... to jest na prawdę niesprawiedliwe. może to jakiś żart. albo kara.
  11. no i pozostaje żyć jak podludzia, a raczej wegetować i czekać cierpliwie na koniec
  12. Flora3

    Mefedron.

    mało osób ma aż takie zejścia po mefedronie, osobiście nie znam nikogo prócz siebie kto ma na drugi dzień taką masakre.. kryształ to takie samo gówno
  13. I tak wychodzę z założenia że terapia indywidualna odbywająca się raz w tygodniu (taką mam odbyć) nie przyniesie żadnych efektów.. za mało , za rzadko
  14. w moim mieście na terapie czeka się do 2 lat. jestem wpisana na liste oczekujących od pół roku i gówno z tego
  15. no i co dadzą te leki? sprawią że nagle zaczniesz myśleć i zachowywać się jak normalny człowiek? a może powstrzymają mnie przed ciągłym pogrążaniem się? przerabiałam już przygodę z lekami i jedyne co jest pewne to to że nie mogę trzymać ich dużych ilości w domu bo zawsze przychodzi taki dzień kiedy zaczynam się nad sobą użalać płakać że życie nie ma sensu,upijam się alkoholem i żre je ochoczo wszystkie na raz ;]
  16. nie można się wyleczyć z tego kim się jest. można się zwarzywić lekami, zamknąć na oddziale albo pogrążyć jeszcze bardziej w tej całej beznadziei. trzeba spojrzeć prawdzie w oczy
  17. Flora3

    Mefedron.

    Masakra... od jak dawna nie bierzesz? okazjonalnie też nie? Ja raz nadźgana mefa i najebana wódą postanowiłam uszkodzić się lekami i zjadłam sporą ilość perazyny z xanaxem. na drugi dzień myślałam że umrę, błagałam mojego faceta żeby zawiózł mnie do szpitala bo czułam że zaraz wysiądzie mi serce, o poruszaniu się i wykonywaniu jakichkolwiek czynności nie było mowy..koszmar życia
  18. Flora3

    Mefedron.

    ja średnio 2 razy w miesiącu mam ciąg.. jeszcze nie widziałam żeby ktoś miał tak okrutne zejścia jak ja. od jakiegoś czasu na fazie miewam halucynacje i to nie byle jakie.. cały czas mówię sobie że ten syf mnie kiedyś zniszczy a i tak cały czas do tego wracam
  19. z tym gównem nie da się żyć i normalnie funkcjonować. nie wiem czy do końca zdaje sobie sprawe z tego co robie źle bo przecież wszystko co robie jest dla mnie normą. inni ludzie się tak nie zachowują. każdy krok, podjęcie decyzji jest jak kopanie sobie grobu. nikogo nie obchodzi moja udręka bo zostałam sama rzekomo przez swoje zachowania. mają mnie za wcielone zło i diabła ale ja mam dobre serce, nikt nie musi w to wierzyć ale tak jest. nie manipuluje, to mną wszyscy manipulują. własna matka machnęła na mnie ręką i mam mnie za narkomanke bez perspektyw. kurwa czemu jak zrobie coś dobrego to nikt tego nie widzi. wszyscy rzucają mi kłody pod nogi. chuje nie wiedzą jak to jest żyć w ciągłym lęku, ciekawe jak oni postrzegają świat. nie wiedzą jak to jest nie umieć żyć i żyć na siłę. to jakieś przekleństwo. ponad rok temu pierwszy raz byłam u psychiatry, od tamtej pory jest coraz gorzej, zapadam się w drastycznie szybkim tempie. same upadki, próby samobójcze, używki, urojenia, omamy, całkowita utrata zdolności podejmowania poprawnych decyzji. jestem ciekawa jak skończy się ten teatrzyk zwany życiem. może ktoś to wszystko ustawił a moi rodzice wychowywali mnie celowo tak żebym była chora, celowo wpajali mi niepoprawne wzorce i wpływali na moją podświadomość programując mnie na taką jaką jestem. nikt mi nie pomoże.
×