
earth
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez earth
-
Kapuśniaczek na wędzonce a w piekarniku ciasto cytrynowo - czekoladowe na deser
-
-
Tak, masz rację Tyle, że przez ostatnie miesiące nic nie robiłam ze swoją depresją i nerwicą a prowadzę firmę i pracowałam na 1/3 obrotów i przez to narobiłam sobie długów, które teraz muszę szybko spłacić...
-
crayzyalexxx - wcześniej podchodziłam do niej 2 razy. Teraz - trzeci. Dziś jestem w trzecim dniu lecznia wenlą i zaczyna mi się rozjaśniać w głowie:) Przypomniałam sobie jak to było: Za pierwszym razem brałam dawkę 75 mg przez 8 miesięcy i tak jak pisałam wcześniej bardzo szybko zadziała. Po 3-ech tygodniach brania leku pomalowałam 2 pokoje w między czasie gotując obiad :) Wróciłam do siebie :) Zawsze miałam mnóstwo energii :) I dopiero wczoraj usypiając przypomniałam sobie, że za drugim razem pozostałam przy dawce startowej - 35 mg, bo okazało się, że jak dla mnie jest wystarczająca :) Mój psychiatra śmiał się wtedy, że nawet dzieci leczy większymi dawkami :) Ale ja jestem bardzo wrażliwa na leki i zawsze byłam. Wystarcza mi np. pół tabletki apapu, by ból znikł.
-
koziołek - sam fakt, że piszesz na forum o nerwicach i depresjach świadczy, że sam podejrzewasz coś u siebie. A co to jest dokładnie lub że nic to wielkiego nie jest - może ocenić tylko lekarz, który przeprowadzi z Tobą wywiad / zbada Cię. A lekarzowi musisz powiedzieć WSZYSTKO, to chyba jest oczywiste. Ile masz lat? -- 11 wrz 2014, 21:48 -- No chyba, że stresujesz się tylko jak myślisz o jednej konkretnej sprawie, która jest dla Ciebie kłopotliwa...
-
Nikt przez internet diagnozy Ci nie postawi, a jak tak to będzie zgadywał. Najlepiej idź do lekarza
-
kalikali1 - poprzednio brałam 8 lat temu i pomogła mi BARDZO. Zaczęła działać bardzo szybko. Pierwsze pozytywne zmiany pojawiały się już po ok. 10 dniach. Dzięki niej wróciłam do życia. Jedyne co to straszne miałam skutki uboczne na początku (tak jak teraz, bo znowu zaczynam). Ale każdy przypadek jest inny, więc nie ma co porównywać ... Trzymam za Ciebie kciuki!!!
-
Wzięłam wczoraj pierwszą dawkę 37,5 mg i w ciągu dnia czułam się dziwnie, straszne zawroty głowy miałam i czułam się jak za ścianą. Na noc wzięłam jeszcze 50 mg Apotiapny. Noc była koszmarna. Pół nocy przespałam z ciągłymi przebudzeniami a od 4-tej obudziłam się z koszmarnymi lękami, wiele większymi niż dotychczas (które i tak były ogromne). Do rana leżałam w przykurczu chyba wszystkich mięśni i całą się trzęsłam. Czy to normalny objaw na początku brania tego leku? Bardzo dawno temu go brałam go brałam, ale chyba aż tak nie było...
-
-
Witajcie :) Tak jak pewnie większość z Was od wielu lat zmagam się z depresją i nerwicą. Wcześniej leczyłam się efectinem i było dobrze. Potem przestałam brać leki, myślałam, że sobie poradzę bez nich. Ale jak zaczynała zmora wracać zaczęłam ją zapijać piwskiem. I na początku było super - w dzień mogłam funkcjonować a wieczorem odstresowywałam się alkoholem. Jednak im dłużej to trwało to było co raz gorzej. Relaks po piwie był co raz słabszy, potrzebowałam go co raz więcej, a depresja, lęki w dniach 'po' co raz bardziej nasilały się. Doszło do tego, że nie jestem w stanie już funkcjonować. Wczoraj, jak już nie mogłam wstać z łóżka i WYĆ mi się chciało z powodu mojego piekielnego samopoczucia powlekłam się do przychodni i prawie błagałam, by przyjęto mnie bez kolejki. Dobra kobieta lekarka przyjęła mnie i dała leki. Dostałam Lafactin początkowo 35 mg, docelowo 75 mg i ApoTiapinę na noc 25 / 50 mg. Zaraz właśnie wezmę pierwszą tabletkę Lafactinu, ale bardzo się boję, bo pamiętam pierwszy raz gdy kilka lat temu zaczynałam brać efectin (odpowiednik Lafactinu) miałam okropne skutki uboczne. No ale cóż, to moja wina .... -- 10 wrz 2014, 11:44 -- Nie pamiętam ile już razy odkładałam mój ostateczny termin rzucenia tego cholernego piwska. I zawsze obiecywałam sobie, że jak w końcu rozstanę się z nim to zacznę leczyć depresję naturalnie np: magnez, sport, intensywne kontakty z ludźmi, itd.. Okazało się, że zawaliłam zbyt wiele spraw... Zawaliłam całe swoje życie (swoje i innych), i na zabawę w naturę jest już za późno i zostało mi BARDZO mało czasu, by móc wszystko naprawić. Dlatego poszłam po receptę na psychotropy. Mam ogromną nadzieję na to, że będzie w końcu dobrze ...