Skocz do zawartości
Nerwica.com

czesctoja

Użytkownik
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czesctoja

  1. A co miał taki ojciec Pio? Oprócz ran które sam sobie zrobił i którym nie pozwalał się zagoić? I tu nie chodzi o to czy te dary są respektowane przez kościół katolicki. Po prostu niechrześcijanie ich nie doświadczają. Ojciec Pio spowiadał w językach, których nie znał (między innymi). No właśnie - Bóg... :) Tutaj też nie do końca, no bo jest jeszcze diabeł, który może to i owo
  2. Pójdę w styczniu, ale nie wiem czy jest darmowy i czy taki z poradni psychologiczno-pedagogicznej pomoże ? No to pięknie - przez rodzinkę Ehh, rodzina jest tylko jedna - tylko jedna na szczęście
  3. Doberman - Hehe no i kolejny błąd - Wszystkie dary od Boga są respektowane przez KK, taki Ojciec Pio itd. Poprostu jesteś uprzedzony, bo Ci nie pasuje kościół jako urząd i jako ludzie którzy zarabiają pieniądze.
  4. Do pedagoga szkolnego mówie dzień dobry i to też z obrzydzeniem - nie lubię jej, co jej siadło na mózg... Teraz nie mam już takich problemów (są pozostałości, ale sb radze), tak się tylko zastanawiam czy to co czuje może być też przez rodzinkę :) Wiesz może co zrobić jak ktoś boi się kolejnego dnia w szkole? Po prostu tyle osób mnie przytłacza, jestem skrepowany i poziom kortyzolu sięga zenitu... Nie wiem jak nazwać ten stan - teraz to taki stres połączony ze strachem i niechęcią, a w samej szkole jest gorzej - stres leci do góry, poza tym skrepowanie (fizyczny objaw - skrepowanie), nie wiem jak nazwać mój stan w szkole - na pewno jest negatywny...
  5. Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim. Mylisz kolego dar rozmowy językiemktórego się nie zna (jak np.: ksiądz podczas egzrocyzmów) czy ludzie napęłnieni DŚ tutaj "język aniołów") ze zstąpienie DŚ... -- 15 wrz 2014, 20:20 -- hahahahahaha..Byle to nie był dowód "ze świadków" Bardzo żem ciekawa tego dowodu, ale udowodnij mi, że tak było więcej niż 10 lat temu. Bo, że potem tak było, to nie musisz mi udowadniać sama się przyznaję! A jako, że Ty uznajesz dowód "ze świadka" czyli nie powinieneś mieć problemu z uwierzeniem mi na słowo... Ja już sobie dawno temu odpowiedziałam na to pytanie i już CI pisałam kilka razy, że cyrograf podpisałam, dodam, że podpis był podkreślony moją krwią i wiem, że cyrograf się nie spełnił, ponieważ zaznaczyłam tam określony przedział czasowy w jakim moje żądania mają zostać spełnione...wiec czemu nie został spełniony, czemu mnie nic nie opętało? Znane ludziom języki mają to do siebie, że "przypadkowe" zbieraniny sylab z jakich się składają, mają konkretne znaczenie, tego znaczenia nie ma w darze języków. A stwierdził ktoś taką? O widzisz, to pewnie Szatan przez mnie działa, kiedyś słownie prosiłam, aby pozwolił mi stać się jego narzędziem...bo widzisz w zasadzie to nie jesteś pierwszą osobą która z powodu rozmowy ze mną ma ochotę grzeszyć lub grzeszy, więc może coś jest na rzeczy. -- 15 wrz 2014, 19:22 -- Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim. W dodatku wielu teologów katolickich go w ogóle podważa, albo przynajmniej inaczej rozumie. Tj wg nich ten biblijny dar języków nie służył popisywaniu się przed publiką chwaleniem Boga, ale nauczaniu ewangelii inne narody, stąd apostołowie musieli wymiatać w tych obcych dla nich językach. Dokładną treść Twojego cyrografu proszę - nie będę udzielał odpowiedzi na nic innego do póki nie ustalimy czy Twoja dusz należy już do szatana.
  6. Jednak koledzy też nie są bez winy i nie uwierzy, że cała wina leży po stronie rodziny :) Mam 17 lat.
  7. Ale jakoś z ateistów nie wypędzają...Ponoć wypędzają z wierzących, kiedyś oglądałam przelotem taki program w tv, gdzie gościu odwiedzał lokalnych znachorów, bodajże na Ukrainie i co się pojawił u kolejnego znachora to ten chciał wypędzać z niego jakiegoś złego ducha, przy czym każdy poprzedni egzorcysta/tka twierdził, że wszystkie złe duchy już wypędził...widać złe duchy powracały.. A to niby czemu? Mam niestety wrażenie, że stosujesz tutaj standardowy zabieg religijny, że jeśli człowiekowi jest źle, to jest to tylko jego wina, bo nie oddał się Bogu, a jak się oddał i jest mu dalej źle, to znaczy że za mało się oddal, za mało zaufał i tak w nieskończoność... Tak jakby wpływ wszechmocnego Boga na koleje losów ludzkich kończył się wraz z niewiadomo co znaczącym- "zabraniem" siebie Bogu? A przed "zabraniem"? A o pakiet jaki otrzymałam wraz z narodzinami mam prawo się oburzać? czy też nie? bo co?...bo wiadomo-nie oddałam siebie Bogu przed narodzinami, albo moi rodzice nie oddali! ....Ale fakt, wszystko czego potrzeba do szczęścia człowiekowi takiemu jak, który przez wiele lat wierzył w boską dobroć,troskę i się na tym przejechał ,to brnąć dalej w to bagno... To ponawiam pytanie-czemu ja nie otrzymałam tego szczęścia? A czy wiesz, że tzw. dar języków nie został nigdy naukowo potwierdzony. tzn wg językoznawców ta tzw. mowa uwielbienia w wielu językach, to nic innego jak zbiór bezsensownych sylab? I nawet w sądzie świadek może łgać, zwłaszcza jak się mu dobrze zapłaci. A jak można stwierdzić bilokację? kto stwierdził w taki sposób( inny niż poprzez relację świadków)? I magicy też "lewitują"...jednak nie ma potwierdzonego przypadku lewitacji, której nie dało by się wyjaśnić metodami naturalnymi. To ciekawe po co katolicy jeszcze chodzą do lekarza i zajmują kolejki, skoro ich Bóg może ich uleczyć? @beladin Masz rację, jedyny plus z wiary w byty nadprzyrodzone, to posiadanie "worka do bicia", co tylko potwierdza szkodliwy wpływ religii na mnie, dającej mi co prawda dość satysfakcjonujące usprawiedliwienie dla takiego a nie innego życia, jednak nie dającej mi szczęścia w tym życiu. A mi się wydaje, że prezbiterat jest tylko dla mężczyzn, nie wiem czy to prawda, czy nie - jeżeli tak było to znachorzy byli ze ścisłym kontaktem z diabłem to daje nam do zrozumienia, ze coś jest nie tak nawet jak wszystko jest OK - to nie oni leczą, tylko szatan... hahahahahahha - to sie pośmialiśmy, a teraz wracamy - Każdy kto się powierzył Bogu jest szczęśliwy, a to że Ty tego nie zrobiłaś mogę Ci w bardzo prosty sposób udowodnić, chcesz? :) Odpowiedz sobie sama, czy chcesz być sługą szatana? Jeszcze nie chcesz i własnie dlatego nie spełnia Twoich próśb, ale jeszcze chwila, a Twoja percepcja będzie na bardzo niskim poziomie i wtedy własnie nic się nie będzie liczyć tylko "Mistrz" bo tak niektórzy go nazywają i potem do cyrografu prosta droga... Szatan teraz działa, abyś odwróciła się całkiem od Boga i uwierzyła właśnie mu. Działanie szatana jest bardzo trudne do pojęcia w jakimkolwiek stopniu. Wiem, jest nazywany językiem aniołów (czym też są znane ludziom języki? przypadkową zbieraniną sylab). Relacja świadków jest tutaj jedynym realnym dowodem. Trochę się interesowałem iluzją i powiem Ci, że lewitacja spreparowana jest po prostu logiczna, a lewitacja za każdym razem podczas modlitwy bez żadnego powodu jest anormalna i nie da się tego wyjaśnić... Ten fragmencik o lekarzu przemilczę bo bym słownie zgrzeszył, a tego nie chce.
  8. Coś nie tak - aby tylko coś :) hehe Jednak nie wiem czemu to przypisywać, jak dla mnie jest to długotrwałe bycie obrażanym, odrzucanym, wyśmiewanym m.in. przez braci (mam 2), faktem jest też to, że nie jestem zbyt wysportowany (teraz trochę lepiej, ale poprostu jestem pierdołowaty) no i nawetjak ktoś nie wyponi tak jak dzisiaj na WF to i tak swoje widze, no po prostu moja gra (chociażby) pozostawiała WIELE do życzenia, powiem tak - gramy z dziewczynami no i moja gra była tylko ciut lepsza od nich... Jestem nieśmiały i tak w tym siedze i siedze i zapadam się coraz to głębiej - Nie wiem czemu przypisywać moje problemy, a to co tu pisałem to też nie wszystko bo mógłbym również wymienić problemy z nauką (Dysleksja tak głęboka, że mimo ciężkiej pracy dopiero w 5 kalsie wyszedłem na poziom klasy 3), do tej pory moje pismo jest trudne do rozczytania, a szybkość mojego czytania jest poniżej przeciętnej...
  9. Pytanie zasadnicze.. wzrosła liczba "faktycznych", czyli uznawanych przez Krk opętań, czy wzrosła liczba osób zgłaszających się do egzorcystów z przekonaniem, że są opętani, na skutek wzniecania przez Kościół histerii wobec zagrożeń duchowych? I co jest nieracjonalnego w wyborze Szatana w sytuacji, gdy ma się zjebane przez Bozię życie, czy de facto nie ma zbytnio nic do stracenia?Natomiast to emocjach to jest Twoje prywatne zdanie czy zdanie Krk? Jeśli to drugie, o czy mógłbyś mi podać namiar na źródło tej informacji? A tak zupełnie w racjonalnym tonie, to Ci powiem, że Szatan musiałby być skończonym debilem, żeby spełniać czyjeś prośby. A wiesz dlaczego? bo o co chodzi Szatanowi? żeby wyrwać dla siebie dusze ludzką. A w jaki sposób to się dokonuje? A no np. wtedy dy człowiek popełnia grzech, czyli w naszym przypadku, gdy taki zdesperowany człek zaczyna się zwracać do Szatana. Więc w tym wypadku Szatan nie musi już nic więcej robić, gdyż dusza zwracającego się i tak już jest jego, poprzez sam fakt zwrócenia się do diabła....dlatego uważam, że wszystkie tzw spełnione cyrografy to albo zwykła ściema, albo efekt działania placebo. Tak samo te wszystkie rzekomo nadnaturalne zdolności uzyskane dzięki Bogu czy też Szatanowi, czy istnieje chociaż jeden dowód na ich istnienie, inny niż czyjaś słowna relacja, w której przecież można do woli lać wodę? No i jak wobec powyższego może zaistnieć, w pełni racjonalne zwrócenie się do Szatana?Jak w ogóle zwrócenie się do jakiejkolwiek istoty nadprzyrodzonej może być racjonalne? Egzorcyści jednak wypędzają z tych ludzi złe istoty, więc odpowiedz sobie sama. Jeżeli nie wiesz, że Twoje myśli to między innymi "wojna" Aniołów i Demonów to jestem pewien, że nie oddałaś się Bogu, więc NIE MASZ PRAWA MÓWIĆ, ŻE CI SPIEPRZYŁ ŻYCIE! - Kapewu? Podejście iście laickie - Diabeł chce abyśmy cierpieli, chce "ukarać" Boga i jak najwięcej ludzi "zabrać do siebie". A w piekle ludzie są dręczeni na różne sposoby. Żeby to zrobić musi się bardzo mocno postarać, bo jak człowiek chce to w Imię Pana może kazać demonowi, aby poszedł do diabłów :) Dlatego też musi nas zachęcać przyjemnościami (kłamstwo pozwoli wymigać się od konsekwencji, gwałt doprowadzi do orgazmu itd) i w zależności od "szerokości" sumienia prowadzi nas do najgorszych z najgorszych (grzechów), wiem po sobie jak działa "zwężanie" sumienia. Dlatego też jeśli ktoś szuka szczęścia to trafia do diabła, który mu ją da w zamian za posłuszeństwo, a potem gdy osoba będzie gotowa to podpisze cyrograf i wtedy co by nie zrobił to diabeł może zabrać jego dusze. Za duszę trzeba coś otrzymać i jest to szczęście w rodzinie, miłość, zdrowie bardzo różnie) i co ważne po śmierci stajemy się demonem (przynajmniej mamy się stać, ale nie sadze, że diabeł to spełni) bo mu się to już po Paruzji średnio przyda :) Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia). Poza tym co chcesz do zeznań świadków (nawet w sądzie na tej podstawie wydaje się wyroki). Jak można zrobić zdjęcie Bilokacji? Poza tym nawet jakby ktoś zrobił zdjęcie charyzmatyczki, która podczas modlitwy lewitowała to byś powiedziała, że to fotomontaż. A z pewną siostrą zakonną były jaja, bo inne siostry musiały ją trzymać podcza smszy, żeby nie odleciała i nie narobiła sensacji :) Jak ktoś nie chce uwierzyć to nie uwierzy - zapytaj się uleczonych (Poza tym taki JPII uzdrowił kobiete i było tow pełni udokumentowane)
  10. A właśnie, że nie tylko wewnętrzne, bo były też słowne proszenia, i pisemne... No i wśród zagrożeń duchowych Krk wymienia właśnie bezpośrednie zwracanie się do Szatana( choćby w myślach)...a podejrzewam, że przeciętny katolik miał w życiu styczność z całą masą tzw "zagrożeń duchowych", których jest bardzo długa, stale powiększająca się lista-choćby tu:http://www.pmbuk.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=78:zagroenia-duchowe&catid=41:spowiedz&Itemid=37... więc biorąc pod uwagę powszechność występowania tych zagrożeń, katolicy powinni być masowo opętywani... A co jest w nim nieracjonalnego?...ale w zasadzie to nieistotne, bo w liście zagrożeń duchowych nie ma pół słowa o racjonalnym wyborze.. Moje myśli są moim dziełem.Zdaję sobie sprawę, że w znaczeniu psychiatrycznym niekoniecznie jest ze mną dobrze, ale nie jest jeszcze tak źle, żebym uważała swoje myśli za nieswoje. Wewnętrzne zwracanie się uważam za najwięszą forme kontaktu z istotami ponad ludzkimi więc pisemnego i słownego nie brałem pod uwagę. Odkąd do mediów weszła masowo magia, egzrocyści mają cora więcej roboty i nienadążają - statystyki nie kłamią od tego właśnie czasu czyi 2000 roku liczba opętań drastycznie wzrosła. Słóżymy, albo Bogu, albo szatanowi i od Ciebie zależy wybór (jednak wybór dokonany pod wpywem emoci nie jest respektowany przez żadną ze stron) Wiedziałem, że nie przyjmiesz tego iż w Twojej głowie pojaiwają się nie Twoje myśli, jednak tak jest i musisz się z tym pogodzi -- 14 wrz 2014, 23:00 -- Chodzi mi o to, że katolicyzm nie ma prawie nic wspólnego z chrześcijaństwem, a katolicy wcale nie służą Bogu. A mógłbyś uzasadnić? Proszę o uzasadnienie nie na przykładach, a na prawach kościoła KK, bo fakt przestrzegania ich jest indywidualna... Na prawach kościoła katolickiego to ja Ci niewiele wyjaśnię, bo nie jestem katolikiem, nie znam praw kościoła katolickiego i niewiele mnie one obchodzą. Chodzi mi o to, że prawdziwi chrześcijanie mają biblię, a katolicy mają swoje "święte" księgi, takie jak katechizm kościoła katolickiego i nimi się kierują. Prawdziwi chrześcijanie mają Boga i do niego się modlą, podczas gdy katolicy zanoszą modły do swoich bożków: Maryi, "świętych" i papieży. PS: Nie można być jednocześnie chrześcijaninem i katolikiem, to się wyklucza. Faktycznie nie za dobrze się znasz :) Musismy umiec rozróżnic kult duli od kultu należnego tylko Bogu. Poza tym nasze katechizmy były pisane na tej samej zasadzie co Biblia - Biblia była spisana z opowiadań (Stary Testament), a Marek opisywałdzieje Jezusa nie widząc Go na oczy. Jednak Cherześcijanie nie mają problemu z zaakceptowaniem tego bo to teksty natchnione tak jak katechizm, który zapewniam z Biblią jest zgodny.
  11. Bóg mógł stworzyć Cie do innych celów - Gratuluje.
  12. Bez obaw, ja jestem w takiej sytuacji, że diabeł nie potrzebuje mi niczego dawać, by dostać moją duszę-to wynika wprost z mojej sytuacji, w której nie diabeł, a Bóg mnie umieścił...a ta sytuacja widać jest na tyle pojebana, że diabeł nie potrzebuje mnie nawet opętywać! jakoś pomimo moich satanistycznych zapędów, nie zaowocowało to niczym czym durny Krk straszy swoich poddanych, w znaczeniu: tzw.opętanie czy zniewolenie, czytanie w myślach, znajomość przyszłości, umiejętność wpływu na innych itd, i to pomimo moich usilnych próśb o te rzeczy ...wychodzi więc na to, że nawet diabeł ma mnie w czterech literach... Skoro jak twierdzisz znasz się na katolicyźmie to może, wyjaśnisz mi czemu moje prośby pod szatańskim adresem, nie skutkują niczym przed czym Kościół ostrzega?Czyżby to była to kolejna kościelna sztuczka mająca na celu dalsze podporządkowanie umysłów wiernych? Wyjaśnie :) Otóż diabeł nie reaguje na słowo DIABEŁ - Jeżeli powiesz DIABELE ODDAJE CI TWOJĄ DUSZĘ, WEŹ JĄ ZA DARMO BYLE TYLKO BÓG MNIE NIE WZIĄŁ TAKA JEST MOJA WOLA! To on nic nie zrobi Dlaczego? Towynika z pewnego zabezpieczenia przez Boga - wolną wole pokazujemy poprzez czyny, jeżeli mamy wolę to robimy właśnie tą rzecz. Jak sądze to było tylko wewnętrzne proszenie, a z Szatanem jako takim nie miałaś kontaktu. Diabeł opętuje w przypadku wywoływania duchów, okultyzmu i przy innego rodzaju zagroeniach duchowych. Zachowujesz się bardzo po ludzku, kierujesz się emocjami i dlatego ani Bóg, ani Szatan nic sobie z tego nie robią bo Twój wybór ma być racjonalny. Jednak odwracasz się od Boga z takiego powodu, że szatan mimo to Tobą kieruje - Poprostu kusi Cie i nakłania do innych myśli - wiem, ze to co powiem może wydać Ci się straszne, ale Twoje myśli są również dziełem szatana (nie wszystkie, ale część)... Oddawanie się diabłu nic Ci nie da, czarta to cieszy i sprowadza Cie do piekła, a Tobie wcale nie pomaga bo nie musi już jesteś daleko od Boga. Widzenie przyszłości, a nawet uzdrowienia mogą być też Boskie. Bardziej znane są bilokacja czy dar języków, ale Bóg też daje dary uznawane za paranormalne/magiczne. -- 14 wrz 2014, 20:38 -- Chodzi mi o to, że katolicyzm nie ma prawie nic wspólnego z chrześcijaństwem, a katolicy wcale nie służą Bogu. A mógłbyś uzasadnić? Proszę o uzasadnienie nie na przykładach, a na prawach kościoła KK, bo fakt przestrzegania ich jest indywidualna...
  13. Przede wszystkim Chrześcijaninem, ale tak mam poglądy Katolickie. Biblia to nie wszystko, Bóg dał nam o wiele więcej. Aha. Skoro masz poglądy katolickie, to Twoje mówienie o Bogu nie ma żadnych podstaw. Chyba wiem o co Ci chodzi, ale powiedz co masz do mych natchnionych dogmatów? - Znaczy, ten no... powiedz o co chodzi?
  14. Mięśnie brzucha są dosyć odporne,a ćwiczenia raczej znośne - powiedz mi czy wcześniej coś ćwiczyłeś, jesteś wysportowany czy nie? I przypomnij mi kiedy to było...
  15. czesctoja

    DDD- Brak objawów...

    U mnie w domu Matka chora, ciągała nas po mieście i różnych dziwnych rzeczach (znachorach),ale to nie ważne, czasem nas uderzyła, rodzice się potem rozwiedli, ale problem u mnie się nie skończył bo starszy brat zaczął mnie lać, codziennie bez żadnego powodu się z nim tłukłem (i to nie były braterskie sprzeczki) jakieś 1,5 roku temu przestał (tak się skada, że teraz jestem silniejszy, wyższy i mógłby mi skoczyć), ale 2,5 roku temu nie miał już zahamowań i potrafił walnąć w twarz i obić jeszcze mocniej. Dodatkowo on pali, więc jak się zdyszał to nie mogłem wytrzymać (a na parterze jest się dość blisko siebie). Wszystko jakoś ratowała Babcia, która przyjeżdżała i się nami zajmowała (do dzisiaj raz w tygodniu przyjeżdża). Braciszek miał problemy z policją, przeszukanie raz mieliśmy i wgl taka udana rodzinka z tym, że właśnie jakoś nie czuje się tym wszystkim pokrzywdzony, no może pozafaktem, że za 4 chłopa to ja sprzątam dom (do tej pory) - No i problemy w szkole się zaczęły no bo jak musze wstawać o godzinie 6, i zapierniczać na peron (po szkole bójka z bratem), potem sprzątanie i do komputera to byłem przemęczony i jestem po dziś dzień. Jak mówiłem nie czuje się z tym jakoś bardzo źle, ale też mam problemy ze sobą (przeróżne) i chciałbym się zapytać czy również podświadomie to przez rodzinkę? Bo przez środowisko (podstawówka) na pewno brało w tym udział... Wiem na pewno, że przez to wszystko brakuje mi jednej rzeczy - żeby mnie ktoś po prostu przytulił, bo poza dziadkiem i babcią niestety nikt nie był do tego skory... Mam nadzieje, że mnie zrozumieliście bo nie potrafię tłumaczyć.
  16. Wiem o czym mówisz, ja miałem podobnie z masturbacją - na początku super, ale po kilku (teraz już nastu) latach jest coraz gorzej - orgazm jest mniejszy, a problemy większe. Miałem problem z samym sobą, po masturbacji chandra ;/
  17. Przede wszystkim Chrześcijaninem, ale tak mam poglądy Katolickie. Biblia to nie wszystko, Bóg dał nam o wiele więcej.
  18. Ego - Ja przyszedłem tylko przypomnieć, że tylko Bóg może Cie z tego wyciągnąć , nie ksiądz, nie rodzice, nie koledzy, nie internauci tylko Bóg... Praco psychologa polega na pokierowaniu osob w ten sposób, żeby sama się zaczęła leczyć dlatego tak ważna jest chęć, masz wolną wolę i wybierzesz co chcesz... A diabeł nie jest dobrym rozwiązaniem bo da Ci szczęście, ale chce w zamian Twoją duszę... Najcenniejszą rzecz na ziemi (czaisz to? DUSZE) Bóg chce tylko Twojej chęci i miłości...
  19. Pamiętasz jak wyglądał Twój plan treningowy i dieta?
  20. Miałeś przy tym jakiekolwiek bóle?
  21. Kolego, rozumiem Cie ja rodzinie nie powiedział bym nigdy w życiu... Jednak psycholog to specjalista on wie co robić i naprawde pomoże;)
  22. Ahh, no i po co te duchy? no dobra, przecież to nie Twoja wina, no cóż jak podejżewam jesteś ochrzczony, ale to nie wystarczy bardzo ważne jest to, żebyś poznał Boga. Bóg kolego to nie kościół, ani Kościół Bóg jest ponad człowieka i Cie kocha, chce Ci pomóc więc pozwól na to - idź do księdza egzorcysty (ale jakiegoś wierzącego, bo niestety nie każdy jest godny ) Oczywiście możesz w Imię Pana sam rozkazać, żeby złe duchy przestały Cie dręczyć, jednak bez wiary to nie możliwe - Więc proponuje spowiedź, od razu mówie, że ja jestem silnie przekonany, żę Bóg mi nie pomoże i gdy ide do spowiedzi to mną fizycznie trzęsie i to nie strach czy wstyd, oj nie - TO WOJNA, wojna o moją duszę, ale ja się nie dam i to samo proponuje Tobie!
  23. zaburzenia depresyjne bez większego powodu? Nie wydaje mi się, żeby to było to... Faktycznie objawy te same, ale nie ma powodu, aby mu się pojawiła - U mnie naprzykład Babcia miała depresje i matka miała depresje (żeby tylko), co prawda egzogenne, ale jednak predypozycje są, a i moje życie nie jest przeciętne i ja nie mam depresji, więc geny nie świadczą o wszystkim. A może właśnie powinieneś udać się do endokrynologa? Jeżeli coś nagle nam dolega i nie wiadomo co, to pewnie hormony. Powiedz kolego coś więcej - Ile masz lat? Jesteś przemęczony? Zmieniałeś niedawno środowisko lub hobby? Zastanawiałeś się nad swoim życiem? No mów wszystko co może pomóc
  24. Kurde mam tak samo ale nie potrafię tego wytłumaczyć ponieważ ta osoba jest na zewnątrz inna, a jednocześnie wewnątrz czuję, że jest taka jak ja. Ciężko mi to pojąć i wytłumaczyć. Możesz to rozwinąć? -- 11 wrz 2014, 20:59 -- Oj źle przeczytałem Twój post. Zrozumiałem to jako 'Też nie lubię jak ktoś MNIE krępuje...', pominąłem 'się'. Jak ktoś mnie krępuje to wtedy właśnie wewnątrz czuję tak jakby ta osoba była taka sama jak ja mimo, że na zewnątrz jest inna. Tak to ujmę. Ale opowiadaj, opowiadaj - może ktoś coś wie...
  25. Na sam początek musisz wiedzieć, że problem jest w Tobie i w tym, że to Ty tak to postrzegasz, więc to co teraz powiem może wydac Ci się dziwne, ale powinno pomóc. 1.) Spytaj sie kogoś zaufanego czy faktycznie jest coś nie tak z Twoim głosem i jeżeli tak to czy to tej osobie przeszkadza - Im więcej osób spytasz tym bardziej będziesz pewny, ze twoja obawa jest niezgodna z rzeczywistością. 2.) Skąd wiesz, że Twój ojciec właśnie tak rozmawiał czy stał? Musisz uświadomić sobie fakt, że to jest irracjonalne... Jesteś jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, pełny cnót i z paroma wadami, które sprawiają, że jesteś jedyny - Możesz być dziwny, pojeba*y, upośledzony, ale na pewno nikt nie zachowuje się tak samo jak Ty - Zapewniam. Co do myśli, które cię dręczą i nawracają to NLP daje sposób: Gdy pojawi się myśl której nie chcesz, musisz ją wywołać dokładnie - przywołaj ją, zauważ każdy jej szczegół i kolor, a potem krzyknij STOP! możesz również to zrobić w myślach, jeśli ktoś jest przy Tobie i Twoje myśli się zatrzymają i teraz musisz ją zastąpić inną (Twój mózg jest zdolny do robienia tylko 1 rzeczy na raz) :) Rób to za każdym razem, a mysli wkońcu ustaną - A najelpiej udaj się do psychologa. 3.) No i tutaj, musisz iść do psychologa, sam sb raczej z tym nie poradzisz.
×