
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Mirunia - Przeżyłaś ten dzień, to tym bardziej przeżyjesz następny! Napisz jutro koniecznie, jak ci poszło, bo na pewno będzie to post podbudowujący. Infinity - Mnie też testy odprężały, zwłaszcza, jak okazywało się ,że znam odpowiedzi. Nazdawałam się już jednak egzaminów w życiu i na razie żadnych nie przewiduję.
-
mirunia - no jestem pod wrazeniem!!! Krzyzowki lubie klasyczne, no i czasami sudoku. Musze zresetowac komputer, bo cos mi sie z polska czcionka sie stalo...
-
Doberman hej! I jak tam byłeś dziś w pracy?
-
Witam wszystkich! Nic też nie miałam z wakacji, bo siedziałam w chałupie, walcząc z chorobą. Najgorsze, że nie widzę, aby leki działały... Moje sukcesy w ostatnich 2 m-cach wynikają z mojej pracy, przełamywania swoich lęków,a nie z działania leków. Nastrój dziś też do niczego, bo kolejny dzień bez zmian. Czy to dlatego tak wszyscy narzekamy, bo czuc już jesień? Ale ja lubiłam zawsze jesień... jasaw - Nie poddawaj się, bo potrzebne nam twoje dobre słowo! monk.2000 - zazdroszczę ci każdego metra, który przebiegłeś.
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
kosmostrada odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
TheEvilBlade Niestety obawiam się, że musisz poczekac na wizytę u psychiatry, może doraźnie pomoże jakoś rodzinny. Do czasu wizyty możesz wspomagac się suplementami, jak magnez, czy kwasy omega, herbatki ziołowe itp. Masz jeszcze czas przed szkołą, poczytaj trochę na temat walki z nerwicą. Polecam ci J.Bemis "pokonaj lęki i fobie", mi bardzo pomogła. Powodzenia! -
Piękna bajka na dobranoc! Dzięki Platek róży.
-
monk.2000 Ale ty masz skojarzenia! Ten miś nie skojarzył mi się z niczym ponurym, bo mój tak wyglądał od ciągłego przytulania, byliśmy nierozłączni.
-
jasaw - Nie byłam sama, bo niestety samochodem na prochach nie pojadę. Byłam z mężem i synem, ale oni nie zdają sobie d końca sprawy, z tego co się ze mną dzieje. Wiedzą o mojej chorobie, więc jak powiedziałam, że już żadnych zakupów więcej nie będzie i wracamy do domu, to nie było żadnych dyskusji. Tylko my tutaj na forum jesteśmy w stanie siebie zrozumiec. mirunia - ja na Jarmarku Dominikańskim, jak już dojechałam, też się dobrze bawiłam, bo to jednak na świeżym powietrzu, chodzenie, rózne wrażenia. Wiem więc, że zrobiłaś sobie przyjemnośc, która była wyzwaniem.
-
Twojego misia chce się przytulic. Wygląda dokładnie, tak jak mój z dzieciństwa. Witaj Pluszowy w kosmosie!
-
mirunia, jasaw hej! Ja byłam dziś w Ikei, bo musiałam jedną rzecz kupic i był to koszmar. Potworny tłum w zamkniętej przestrzeni, hałas, kolejki... Myślałam, że tam zejdę. Żadnej frajdy, jedynie satysfakcja,że załatwiłam sprawę i wytrzymałam i nie wyleciałam z wrzaskiem z tego sklepu. Jak wyszłam to zapalic nie mogłam, bo tak mi się ręce trzęsły. Jezoo jak te lęki uprzykrzają życie!
-
Cyklopka - z pasemkiem to nie ma problemu, będzie paskudnie, czy zadzwonią w sprawie pracy, to położysz farbę w swoim kolorze i tyle. Gdybyś wpadła na genialny i spontaniczny pomysł walnięcia na całośc blond farby z kiosku, to mogłabyś się cykac...
-
Cyklopka - no jest jeszcze opcja, że ci wyjdzie "śliczny" żółty. Ja kiedyś tak się załatwiłam, ale szybciutko przefarbowałam na fiolet i było si. ( wtedy, bo dziś to z fioletowym szlaczkiem raczej bym nie wyskoczyła ).
-
Marcin 2013 - dobra, poczekam z butami, ale tylko do wtorku Marcinie teraz z górki, jak cię nie rozwaliło, to już wytrzymasz.
-
Marcin 2013 - wiedziałam, że kwiatki nie będą potrzebne U mnie, jak u ciebie, raz lepiej raz gorzej. Czekam na wieczór, z reguły wtedy nie jestem taka zamulona.
-
dzień dobry wszystkim! Cyklopka - To chyba się cieszę, że nie mam tak źle Ale mnie zmula każdy lek i to jest mój problem. Pewnie jak bym wzięła witaminę c, też by mnie zwaliła z nóg Marcin 2013 - hej! Jak się trzymasz?
-
Że kupiłam sobie czapkę, w której nie wyglądam głupkowato.
-
Platek róży- Powodzenia kochana !!!!!! mirunia - Wierzę głęboko, że damy radę, bo się nie poddajemy.
-
mirunia - sorry, wyskoczyłam z rodziną na lody w ramach wyzwań Jest coraz lepiej, bo wystawiam się regularnie, ale zawsze z chodzeniem. W kolejce w sklepie też wystoję, już prawie nie zauważam, że przestępuje z nogi na nogę. Do kościoła, czy fryzjera to jeszcze nie miałam odwagi. A wyjście + siedzenie dłuższe już za chwilę. Gratuluję ci kościoła! Mój doktor twierdzi, że bez wystawiania się na lęk trudno o wyzdrowienie.
-
Makabra - no to wskakuj w swoją nową sukienkę, pomaluj oko, przestań za dużo myślec i baw się dobrze!
-
Mirunia - A jak się w ogóle dziś czujesz? Nie mów tylko, że żadnych wyzwań dzisiaj nie było, bo nie uwierzę.
-
Mirunia - hej! Brałam Cloranxen , najpierw 1,5 tabletki, potem 1, potem 1/2, potem 1/4. Nie biorę drugi dzień. Chocbym dostała ataku paniki z odstawienia w ciągu najbliższych dni, to nie wezmę tego paskudztwa do ust. Mój doktor powiedział, że powinno przejśc bezboleśnie odstawienie, bo nie mam tendencji do uzależnień. To go spytałam " a palenie teraz jak smok?". To podobno coś innego. Wiesławpas - Trittico dostałam jako wspomagacz, bo ze snem nie miałam strasznych problemów. Ale może macie z mirunią rację, może to nerwicowe, no i mój dzień jest zwykle teraz mało męczący i pozbawiony wielu wrażeń, więc i śpię krótko. Ale jest to beznadziejne.
-
Wiesławpas - no to padam po nim jak pijana wieczorem, ale bez względu o której wezmę, budzę się najpóźniej o 6ej, zresztą nadal jak pijana. Makabra - bardzo dziś mnie dużo kosztuje staranie się, żeby nie było smutno... Ale ty chyba miałaś jakieś plany na wieczór dzisiaj?
-
Dzień dobry wszystkim! Jak dziś nastroje? Mnie dziś telepie, ale zwalam wszystko na odstawienie benzo. Też mi się udało przepac w ciągu dnia, chociaż godzinka ulgi. Marzę już o tym,żeby się nie budzic o 6ej, bo co tu robic o takiej godzinie w weekend. Nawet mój pies jeszcze śpi. Zastanawiam się, czy nie przedyskutowac z lekarzem odstawienia Trittico, bo budzę się tak beznadziejnie od czasu gdy go biorę tzn. drugi miesiąc.
-
Marcin2013 - ty to jednak dobry kolega jesteś, ujmiesz mnie w testamencie, wzruszyłam się...
-
Marcin2013 oj tam nie umrzesz... Miałam sobie kupic buty na jesień, ale jak bardzo ci zależy, mogę odłożyc na kwiatki