
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
mirunia, Hej Kochana!***** No właśnie zrobiłam sobie takiego plana, że nie histeryzuję, tylko dzielnie się zmagam przez gdzieś miesiąc i zobaczę. Jak nie wyrobię, to pójdę do doktora i niech on myśli.
-
Ja kiedyś używałam makowej czerwieni na ustach, ale było to tak dawno, że tylko na zdjęciach ślad pozostał...
-
Nie widzę przeciwwskazań...
-
platek rozy, sprawdziłam w necie, gdzie u mnie w okolicy są te kosmetyki, bo cena fajna . Bardzo ładny naturalny kolor, ja teraz tylko takie noszę.
-
platek rozy, Ok już wiem jaka szminka. Pikna!
-
platek rozy, Hej Kochana! To udana sobota! Do ludzi poszłaś i przyjemności różniste sobie sprawiłaś, no miód na serce. Ja też muszę szminkę kupic, ale poczekam do tej promocji w rossku, o której mówiłaś. Jaki kolorek wybrałaś? Tak miło mi się Was czyta, jak taką energię macie, to mi się też od razu chce mobilizowac do walki.
-
Davin, eh wycieczek nawet krótkich to zazdroszczę najbardziej... cyklopka, ja tak miałam w piątek jak szłam do biblioteki. Szłam i szłam i kurde dojśc nie mogłam, a w połowie schodów musiałam się zatrzymac i odsapnąc, jakbym ze sto lat miała. Ale u mnie taka niemoc i osłabienie mięśni to objaw psychosomatyczny, więc żadna nowośc.
-
Dobry wieczór!!! U mnie dzień dziś słabiutki, ale nie odpuściłam i minimalny plan wykonałam. Mam wrażenie jakbym zaczynała wszystko od początku... Udało mi się nawet troszeczkę pokorzystac z ciepła, choc na wyprawę na zieloną trawkę się nie odważyłam. Teraz piję moją herbatkę z werbeny, ostatnio wychłeptałam cały zapas, ale na szczęście dziś udało mi się kupic. Cieszę się, bo to jedna z moich tajemnych broni na lęka. mirunia, Zrobiłam dziś to samo - kurtki, buty zimowe poskładane i do szafy. Też myślałam o mojej garderobie do pracy przy tak sympatycznej pogodzie. Będziem się nareszcie stroic! Przy okazji mały porządek w butach i hurra, udało mi się rozstac z kilkoma parami.
-
Marcin2013, Taka godzina że już raczej nie pogadamy... Miłych snów!
-
Marcin2013, wyrzucasz nas do spania, czy się żegnasz?
-
amelia83, no to u mnie chyba tyż! Nie wiem, czemu się cieszę jak głupi do sera, jak nie wiem, czy nie przesiedzę dnia w chałupie w telepawce. Ale w sumie co się dziś pocieszę to moje.
-
cyklopka, chyba jeszcze nikt na spamowej nie zastosował - nerwicówka. Tylko co to by było, telepawka nerwicowa, dziewczyna z nerwicą , a może dziewczyna nerwicowca?
-
acherontia-styx, eh, już wolałabym wku... niż to rozmemłanie.
-
amelia83, Hej Słońce! Plan piękny masz na sobotę, super! Ja zobaczę, jak wstanę, co za nastrój mi dzień przyniesie i wtedy pomyślę.
-
acherontia-styx, jakoś dobrego bluzga z siebie wykrzesac nie mogę, taki mój mały felerek ostatnio... Nie żebym osiągnęła stan godny buddyjskiego mnicha, tylko się zablokowałam i generalnie mam pozorną totalną zlewkę. Chyba jestem z planety - uwaga odstawiłam leki...
-
cyklopka, ale nakręcona jesteś dzisiaj... Brakuje mi takiego zdrowego wkurzenia na jakiegoś ludzia, tudzież świat, bo wkurzam się tylko na siebie. Rzuciłabym jakąś wiązanką, czy coś, trochę pary spuściła, a tu nic...
-
Pies asystent dla osoby z zaburzeniami psychicznymi
kosmostrada odpowiedział(a) na Afektywka temat w Kroki do wolności
Afektywka, nie wiem, czy specjalnie trzeba szkolic w tym celu psy. Każdy właściciel pieseła powie, jak wiele swojemu psu zawdzięcza. Wyciąganie z domu, przytulanie (samo głaskanie powoduje wydzielanie serotoniny - udowodnione), radośc na widok właściciela, bezinteresowna i ślepa miłośc, ktoś kim trzeba się opiekowac i poświęcic uwagę, ktoś do kogo można gadac, długo wymieniac. -
Aranjani, chciałam sobie poczytac ku pokrzepieniu między innymi książki takiego fajnego psychologa A.Ellisa i nie tylko, długo grzebałam, żeby znaleźc pozycje wyglądające na sensowne, a nie poradnikowy bełkot. W mojej bibliotece nie ma żadnej w ogóle na stanie , a moja mama szukała w swoich i wszystkie z mojej listy wypożyczone... Więc albo mam nosa i faktycznie "kultowe" pozycje wybrałam, albo naród znerwicowany czyta co popadnie, co ma tytule lęk lub emocje...
-
mirunia, hej Kochana! jak dobrze że Ty też świergoczesz z tymi ptaszkami! Cieszę się, że humorek dopisuje i niech już tak zostanie wraz z rozbuchaniem się wiosny. Marcin2013, hej Marcinie, ty też tu dziś uśmiechnięty! No i nie mam zamówionych książek, bo wszystkie wypożyczone, cały naród postanowił się psychologicznie dokształcic. Zobaczę w ramach zajęc własnych, może na allegro są używane po taniości.
-
A ja już po obiadku - makaron z boczkiem, szpinakiem, w sosie śmietanowym od serca posypany parmezanem. Udało mi się nawet trochę zjeśc, jak dobrze. platek rozy, ja nic nie pożyczyłam, bo mam w domu kupiony na promocji "Gniew" Miłoszewskiego i moja mama ma mi przywieźc zamówione pozycje ze swojej biblioteki. I tak karę musiałam zapłacic dzisiaj , bo przetrzymałam książki. Zresztą jak jestem w takim stanie lęku wolnopłynącego to nie mogę czytac, bo mi słabo... jasaw, Hej Kochana! Tryskasz miłością i optymizmem, aż przyjemnie się Ciebie czyta. Zabieram się dalej za robotę, tylko chińską herbatkę sobie zaparzę. Chcę, żeby już było jutro.
-
wieslawpas, Hej! Dobrze, że stajesz na nogi! Aż tak się do szpitala nie przyzwyczajaj...
-
Zebrec, a tam, idę za Twoim przykładem, nastawiam ekspres... Najwyżej coś wezmę na serducho.
-
platek rozy, Dzięki Plateczkowa za info. Potrzebuję już eyelinera i szminki, to się przyczaję... Zebrec, Halo zalatany! woowoo, To w którym tygodniu idziesz na shopping do rosska? Mam banalny dylemat nerwicowca - wypic kawę i a nuż dostanę trochę poweru i głowa przestanie cmic, czy mnie będzie po niej telepac?
-
Dzień dobry! U mnie właśnie wychodzi chwilami słoneczko, bo z rana sfochowane siedziało za chmurami. Ale ciepło , przyjemnie na dworzu. Wstałam bez mega lęku, ale słabiuśka, ledwo ciągająca nogami, głowa w obcęgach. Zmobilizowałam się, książki oddałam do biblioteki, przeszłam się z psem i tradycyjnego banana śniadaniowego zakupiłam. Udało mi się dostac w warzywniaku obok szpinak na obiad, co mnie ucieszyło, bo nie miałam siły do biedry się telepac. Teraz powolutku sobie ogarniam chałupę i mam nadzieję, że na weekend odżyję... Życzę miłego dnia! Megi_, Hej! Zawsze zazdrościłam tej ogromnej mocy wewnętrznej niektórym ludziom. Jak bardzo chciałabym ją w sobie odnaleźc. Jeden plus choroby, że chyba sobie trochę odpoczęłaś na zwolnieniu.
-
cyklopka, ale w sensie , że co z grzywką, co chciałaś zrobic?