
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Sigrun, Ja bym chciała nazbierac na ususzenie, bo z czego zrobię uszka na święta? platek rozy, cienka czapeczka i będziesz stylish... Choc w tym sezonie to kapelusze modne. bonsai, To zadam podstępne pytanie sprawdzające - jakiego koloru masz włosy, hę?
-
mirunia, No dobra wskakuję w to ponczo! Ale nie dziś, bo już nogi nie wystawiam, poza tym u mnie za ciepło. Strasznie siurgam i kicham, aż mi głupio było w tym autobusie, że zarazki roznoszę ... Ludzie mi na ulicy "na zdrowie" mówili... Pyszności zrobiłaś, a my dziś na kupnych pierogach, ale z dobrego źródła.
-
platek rozy, Więc mówisz zostawic to ponczo...Mi też się podoba, ale przez chwilę miałam wątpliwości. Co wy z tą pogodą macie na południu, jak to możliwe że u nas cieplej i ładniej... Davin, Sigrun, Kochani robotę z grzybkami macie, ale jaka frajda! Dzięki Davin, że się zlitowałeś... Nie powstrzymałam się i pojechałam realizowac mój plan, bo to nie wiadomo co z pogodą będzie jutro. I chyba miałam rację, bo teraz już się nie jest pięknie i ciepło. Nafaszerowałam się przeciwgrypowym ( co nie było do końca najlepszym pomysłem, bo mnie mdli) i w drogę. O zesz jaki hardcore - pół godziny w autobusie... Tylko minęliśmy mój fyrtel, to jazdy na maksa. O mało z wrzaskiem nie wyskoczyłam. Ale udało się! Połaziłam, pooglądałam różne pierdółki, kupiłam "Kuchnię" i "Zwierciadło" na starych gazetach. Poszłam na kawę dyniową. Kupiłam sobie w indyjskim sklepie za 3 zeta piękny kamulec, chyba agat, do ściskania w łapce w autobusie w drodze powrotnej, taki amulecik. Jestem dumna, zadowolona i zmęczona. Teraz trochę posprzątam, a chorowac będę jutro.
-
Heloł Dziewczynki!****** Sigrun, U mnie też ładnie, aż szkoda w chałupie siedziec. No pacz, ten grzaniec to był dobry pomysł. Może przez weekend choróbsko Ci odpuści. Ja też z kolejną kawką... Aurora88, No to witaj w klubie niewyspańców... Ten sen to chyba duży postęp? mirunia, Muszę się przejśc do apteki ( i tak będę musiała wylec z futrzakiem). Kochana przesyłam Ci trochę słoneczka! Patrzyłaś prognozę na weekend? A jak Twoje gardziołko?
-
platek rozy, ****** Oj Kochana, to mamy z tym spaniem, ale co zrobic... . Ostatnio też tańczę tylko w domu. Też się wygrzewaj, bo jeszcze nie jesteś do końca w formie, żeby Cię tam gdzieś nie przewiało. A wystawa - dobry plan, ja też mam nadzieję w weekend gdzieś kulturą się zaciągnąc... Fajnie by było żebyś mi zaopiniowała z tym ponczem, tak patrzę, to one wszystkie jak koce wyglądają, tylko to jest dodatkowo w kratę...
-
woowoo, No proszę, ktoś tu sympatycznie ma zamiar otworzyc weekend! To życzę Ci, żeby szybciutko ten czas w pracy zleciał!
-
Dzień dobry!!! To już powoli tradycja, że ja ostatnio otwieram rano Spamową... Dziś moje poranne przebudzenie nie wiem na co bardziej zwalic - na francę , czy na chorobę. Weszłam w etap zatkanego nosa, znaczy nie mam jak normalnie oddychac. No i teraz są dwie drogi u mnie - albo przekształci się to w kaszel, albo w zapalenie zatok. Chyba nici z moich dzisiejszych ambitnych planów, bo czuję się fizycznie kiepsko i nie wiem, czy nie pójśc za instynktem i nie poleżec w łóżku. Osz właśnie zaplułam ekran w ataku kichawki... A Wy co będziecie dziś robic? Jak się czujecie?
-
Sigrun, Ja już wczoraj Darka wywoływałam, bo przecież pierwszy dzień pracy, a tu nic...
-
mirunia, Sigrun, Ale będzie impreza! Mirunia puścisz swojego psikacza jak blancika w kółeczku? cyklopka, Fajny cytacik , absolutnie z tych co mi pasują. Wpisuję do mojego czerwonego notesika! Dobra wiadomośc od ciebie - chichoty z panem od wf-u, zła - też jesteś chora... Też strzelam sobie aspirynkę ( mój biedny żołądek się nie cieszy, już mnie mdli cały dzień od tej chemii...). bonsai, Ale ja oddycham przez nos i chodzę ciepło ubrana i zażywam cytrynę i jestem chora...
-
paszkwil «pismo, wypowiedź lub utwór szkalujące lub zniesławiające kogoś» za Słownikiem Języka Polskiego Ja tu nie widzę, żebyś kogoś szkalował Dżetodik, ale może nie sięgam wystarczająco głęboko... A tak na serio - cytuję Masturbow, bo lepiej się nie da tego ując - niezła faza!
-
acherontia-styx, No tak, zapomniałam o Twoim szpitalu. Jakoś mi wyleciało z głowy, że to już październik za rogiem. Ale co tam Kochana, wolne to wolne! Sigrun, Lecem, tylko zgarnę kocyk i chusteczki... Zosia_89, Żeśmy się chyba przez neta pozarażali... Więc Ty weż na wszelki wypadek aspirynę na noc.
-
Jestem wędrującym umęczonym magiem...
-
Davin, Zawsze coś wymyślisz, żeby mnie do zazdrości doprowadzic...
-
acherontia-styx, Ja kończę zaraz pudło chusteczek. A ja za ciepło się ubrałam z rana, bo mnie telepało chyba z gorączki, najpierw zostawiłam w domu kurtkę, a potem w pracy szal. A ludzie w T-shirtach dziś śmigali. Ja się cieszę , że jutro wolne, no ale Ty to w ekstazie możesz byc, ponad tydzień, wow...
-
Purpurowy, Jak chcesz, ale to ty zacząłeś temat, coś w tym jest...
-
Davin, Hej! Oj wiesz, że przydałoby się, albo herbata z rumem, bo zeszło mi działanie "odstraszacza objawów" i wychodzi jaka jestem rozłożona, ledwo zipię...
-
mirunia, Kochana cieszę się, że gardziołko zdiagnozowane i jesteś uzbrojona do walki z paskudą... Ja jestem na etapie hurtowego zużycia chusteczek... Jak nie pośpię to trudno, odeśpię w dzień, ale byle tak nie męczyła franca z rana. filip133, Oj następny obolały bidulek na Spamowej... Zosia_89, No to prawie wszystkie przyjemnośc ciuszkową miałyśmy w tym miesiącu. Takie drobne rozpieszczenie się. Czekam na foty! platek rozy, No to dobrze, że doszczepiac się nie musisz, bo to chyba nie po darmości jest. Kurczę szkoda że w Lidlu nie byłaś i ciuszków nie zobaczyłaś, bo chciałam się Ciebie poradzic, czy mam zostawic sobie to ponczo, czy za bardzo jak koc wygląda... Purpurowy, No nie chce mi się wierzyc, że na zdjęcia do szkoły nikt Ci z rodziny nie da... Kombinujesz jak możesz, żeby się wywinąc. bonsai, A Ty wiesz , że to mroczne zjawisko jest? Tzw. krwawy księzyc Oglądam na youtubie różne DIY i chyba mam już pomysł na projekt... Jeszcze nie skończyłam swojego programu kreatywności, a już mi się urodziło. Idę robic kolejną herbatę, nie wiem jaką tym razem, hmm, może lady grey z miodem?
-
Ale ciepełko, aż żal w domu siedziec... Korzystając ze złudnego lepszego stanu (wywołanego nafaszerowaniem się przeciwgrypowymi), przeszłam się z psem wywietrzyc wirusa. Teraz wyczekiwane kocykowanie i kurowanie się. Otworzyłam okno i piję herbatkę imbirową. PannaNatalia, Heloł! Też trzymam kciukasy! Purpurowy, No to zapisz się dla świętego spokoju. Zawsze możesz zrezygnowac i wrócic do punktu wyjścia, nic nie tracisz, a może coś z tego wyniknie. No chyba że masz lepszy pomysł, albo dobrze Ci tak jak jest. bonsai, Phi już dawno to wyczaiłam , ale niestety z tego co czytałam, to mogę o tej porze smacznie spac. Zresztą u mnie ostatnio, co są jakieś fajne zjawiska astronomiczne, to nic nie widac przez chmurzyska ( np. jak były perseidy).
-
platek rozy, ściskam cię Kochana, zobaczysz rozbujasz się i pójdzie ta praca, nie martw się na zapas. Przeszłam to i po pierwszych jazdach, wszystko się ułożyło i chodzenie do pracy jest najmniejszą bolączką. Aurora88, Tak, popracuję dzielnie i wio do łóżeczka. Jutro wolne. Muszę dojść do siebie do poniedziałku, bo mam ciężki dzień, mam ważne spotkanie wieczorem z roboty. Też nie kupuję białych rzeczy, ostatecznie ecru. JERZY62, Lubię jak więcej piszesz, bo to świadczy że humorek masz lepszy. Jak widzisz francę opier... , bo oto jestem na posterunku. Monsz podrzucił mnie do Lidla przed pracą i kupiłam to ponczo. (pozazdrościłam tych pięknych zakupów Dziewczynom ). Wzięłam kraciakowe (szaro czerwone), bo czarne za ponure, a brązowe nie mój kolor. Platuś te spodnie oglądałam, ale były za cienkie jak dla mnie. Buty nie powiem, czy wygodne, bo mojego rozmiaru już nie było. Zastanawiałam się na szarym cienkim golfikiem, ale koniec miesiąca i kasy pożałowałam. Nafaszerowałam się modafenem ( jednak trzeba niestety objawy przydusić, bo nie da się pracować), paczka chusteczek na biurku, wracam do roboty.
-
Dzień dobry!!! Znów mnie franca z łóżka wyrzuciła, ale ciut mniej brutalnie. W ogóle to niespecjalnie spałam, no bo gardło. Ogólnie rozbita jestem chorobowo. Snuję się , wypiłam herbatę rumiankową, kawkę sobie darowałam przy takim ataku francy. No byle do popołudnia, wskoczę pod kołderkę się kurowac. Jakie macie plany na dziś? Miłego dzionka życzę!
-
acherontia-styx, Słyszałam o tym ostatnio w radiu i od razu sobie pomyślałam o Tobie, że się ucieszysz. Czas się myc i spac. Rany, tylko żeby poranek był znośny i sen przerwany budzikiem. Przetrwac jakoś w pracy jutrzejszy dzień i do łóżeczka pochorowac sobie...
-
Jak coś jest zależne ode mnie, to już wiem że to będzie dno, bo ja zawsze zawalam sytuację. Widzę na terapii jeszcze tematu czarnowidztwa nie ruszyliście? Z takim podejściem to będzie samospełniająca się przepowiednia.
-
Purpurowy, A to już trochę zależy teraz od Ciebie, na ile będzie fajnie... Sigrun, No grunt że Ci gardło już przeszło, bo to chyba najbardziej dotkliwe. Też zdrówka! Wiedziałam, że będzie się bransolka podobac... bonsai, Czy Ciebie Bóg opuścił? ( wiem, już dawno... ) Zjeśc na noc patelnię grzybów? No ale wiem, nie można się oprzec...
-
Ale mnie boli gardło! Kicham, z nosa mi siurga.No żesz... Piję herbatę z imbirem i miodem. Byłam w szkole, potem spotkałam się na chwilę na herbatkę z przyjaciółką, bo od jutra obawiam się, że będę po pracy leżec. Piłam specjalną herbatę na bolące gardło... Takie cudeńka mają w naszej miejscówce. Robię co mogę, żeby się nie dac. Nie odczuwam przyjemności, ale trudno. Aurora88, acherontia-styx, mirunia, Dziewczynki, co to za zakupowy dzionek? No no no, ale zdobycze! mirunia, Na wieczór jest lepiej... Byle pospac nad rańcem, bo nie pociągnę niewyspana i chora... Na noc nic nie biorę, bo nic nie udało nam się dobrac, co by mi służyło. Purpurowy, Ty nie wymyślaj, tylko idź do tej szkoły. Zobaczysz będzie fajnie - poznasz ludzi ( dziewczyny też ), będzie się działo. Nie będzie Ci się chciało łoic w krzaczorach. Ja się pytam gdzie jest Dark Master po pierwszym dniu pracy???
-
platek rozy, Aurora88, Zosia_89, Dziękuję Kochane za wsparcie!!! Rzuciłam okiem w pracy i tak raźniej mi się zrobiło... Mam nadzieję, że Wam też troszku się polepszyło z upływem dnia. cyklopka, Nie lubię kryzysów... platek rozy, Platuś fajna narzutka! bonsai, Udało Ci się na grzybki wyskoczyc szczęściarzu... Ja wczoraj prawdziwkowy sosik miałam, ale to nie to samo co z własnoręcznie zebranych... Pienkny wonsz... Sigrun, bransolka powinna się spodobac. Bawcie się dobrze! Przeziębienie mi się rozhulało na dobre, a muszę jeszcze dziś iśc do szkoły na zebranie. Rano monsz mnie zawiózł do ginki, a potem wróciłam na piechtę i jakoś poszło. Tak jak pisałyście, drobnymi kroczkami się pozbierałam. Lekarka zapisała mi hormony, coby @ wywołac. Kolejna chemia. Położę się teraz na chwileczkę...