Skocz do zawartości
Nerwica.com

sylia

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sylia

  1. Ja się boję sama jeździć na rowerze, musi być ze mną mąż, bo nigdzie nie pojadę Jak kładę się spać zakrywam się kołdrą po sam czubek głowy (nawet w upały)- inaczej nie zasnę! Widząc w wodzie ławicę ryb (nawet takich maciupkich) natychmiast uciekam, bo się boję, że mi wpłyną do stanika albo między nogi Jak podlatuje do mnie jakiś owad to panicznie macham rękoma albo uciekam.
  2. sylia

    Antyprawdy życiowe

    Heh no właśnie...żyję już 26 lat i jakoś tego talentu odkryć nie mogę.
  3. sylia

    Wkurza mnie:

    Mnie potrafi wkurzyć wszystko :/ Aktualnie się ciągle wkurzam, że mąż staje czystymi kapciami na progu mieszkania ( mamy remont na klatce- syf, kiła i mogiła) i roznosi ten syf, a ja sprzątam po kolanach :/ Nie szanuje mojej pracy :/
  4. Hm...obecnie nie jestem, ale kiedyś od gry komputerowej (w dodatku gra raczej dla dzieci- zresztą dalej takie preferuję, tylko teraz nie zamknęłam się przez to w domu ) oraz od słodyczy Walczę z tym nadal, nosi mnie...ale daję radę wytrzymać bez.
  5. sylia

    Stosunek do alkoholu

    U mnie różnie bywało z piciem alkoholu, ale dotąd wypiłam łyka wódki i może ze 3 kieliszki wódki smakowej chyba wiśniówki. Wolałam piwo i wino. Najwięcej wypiłam 4 piwa- zajęło mi to jakieś 6 godzin (spotkanie z koleżanką) a wino hm...z wtedy jeszcze narzeczonym butelkę wina na spółkę. Teraz jestem mamą, w ciąży nie piłam nic a nic. Obecnie alkohol mi nie smakuje, mężowi czasem udaje się mnie namówić na lampkę wina. Piwo mnie obrzydza, daję radę wypić dwa łyki. Cieszę się z tego, bo alkohol nie jest mi do szczęścia potrzebny i zauważyłam, że potrafię się tako samo głupio chichrać bez niego :)
  6. sylia

    Antyprawdy życiowe

    Nawet nie wiedziałam, że tak można pomyśleć!
  7. A jak z gorzką czekoladą? Lubisz? Jest zdrowsza od wszystkich innych czekolad, więc może na początek spróbuj przejść na ten rodzaj. Myślę, że powinnaś iść do lekarza pierwszego kontaktu i poprosić o skierowanie na badanie krwi- morfologia, cukier, cholesterol. Jeśli nie jedząc czekolady masz jak to napisałaś niedocukrzenie to coś jest nie tak! Nie wiem może dostaniesz skierowanie do jakiegoś specjalisty? Może właśnie dlatego tak "wcinasz" czekoladę bo organizm się domaga cukru? Pewnie jak będziesz mieć wyniki badań to się okaże co jest grane i lekarz pomoże. Przepisze jakieś leki, może skieruje dalej?
  8. sylia

    Co teraz robisz?

    Zbieram siły do mycia naczyń
  9. Strażnik - Ostrożnie i rozważnie troszczy się o innych. Jesteś poważny, odpowiedzialny, spokojny i przyjazny. Zawsze wywiązujesz się z powierzonych zadań. W działaniu jesteś dokładny, ostrożny i staranny. Jesteś lojalny i taktowny. Zauważasz i zapamiętujesz wszystkie szczegóły i ludzi, którzy są dla ciebie ważni. Z całego serca troszczysz się o uczucia innych. I w pracy, i w domu wprowadzasz do otoczenia pokój i harmonię. W zasadzie się zgadza, ale ja wprowadzam nerwowość a nie pokój
  10. Jak dla mnie to próbują zrobić z Ciebie "wariatkę". Tak jest prościej...córeczka gada od rzeczy, może fantazja ponosi, może chce odreagować, że w życiu się nie układa. Niestety wg. mnie z tego co napisałaś Ci ludzie nie zasługują na miano rodziców. Nie daj się temu! To Ty masz rację, pamiętasz to i tak było- ich gadanie tego co było nie zmieni. Nie wiem jaki mają w tym cel, może myślą, że w końcu im uwierzysz i dasz spokój?
  11. Ja się dystansuję od samego początku...zresztą mam coś takiego, że poznając kogoś najczęściej od razu wiem, czy będzie mi się z daną osobą dobrze gadać czy będziemy tylko na "cześć". W pracy mam 3 najlepsze koleżanki- cała reszta nie wie o mnie prawie nic! Czy te gadki "weź się w garść" są jedyną przyczyną dla której bliskie osoby znikają z Twojego życia? Chyba, że powtarzają to non stop- to się nie dziwię...też bym nie wytrzymała.
  12. Nie wiem jak fatalnie muszę być postrzegana, ale nigdy nikt nie próbował mnie włączać do swoja grona! W liceum na początku 1 klasy każdy miał coś opowiedzieć o sobie. Po tym występie chyba została spalona na wieki Nawet moja najlepsza koleżanka z tamtych czasów powiedziała mi, że jak mnie ujrzała to miała mnie za totalną s*kę, a wszystko przez to, że namalowałam niebieskie kreski na oczach i miałam długie różowe paznokcie. Później mi tych paznokci zazdrościła- bo to nie były tipsy :) A chcąc nie chcąc musiała do mnie zagadać, bo byłyśmy w grupie językowej z samymi facetami. Pamiętam jej skwaszoną minę Po bliższym poznaniu zmieniła o mnie zdanie totalnie. Zresztą ja przestałam malować się na niebiesko i mój wyraz twarzy trochę złagodniał
  13. Reaguję tak: "Sam się weź!" albo "Jasne i co jeszcze?!"
  14. sylia

    Kącik gracza

    Ha ja gram w dziecinadę a mianowicie FarmVille 2 :) Lubię takie wiejskie klimaty i zwierzaki Odkąd pamiętam zawsze pogrywałam w takie "lekkie" rzeczy o tej tematyce. Wcześniej na topie u mnie był Harvest Moon grałam chyba w 4 albo 5 wersji. A na konsoli za to na topie jest u mnie seria Lego Lubię wszystko prócz Gwiezdnych wojen i Harrego Pottera
  15. sylia

    Co teraz robisz?

    Korzystam z wolnego czasu- dziecko śpi, a mamusia ma czas dla siebie
  16. Masz jakieś wsparcie? W rodzinie? Wśród znajomych? Czy jesteś pozostawiona sama sobie? Byłaś u specjalisty z tymi objawami? Przecież jak nim z tym nie zrobisz to się wykończysz! Póki jeszcze to piwko jest tylko w weekend to myślę, że warto porozmawiać z psychologiem ewentualnie psychiatrą. Jeśli to nie pomoże pomyślimy co jeszcze można zrobić.
  17. Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda i nie piszę do samej siebie Mnie ludzie od zawsze postrzegali jako skrytą, zamkniętą w sobie i spokojną osobę. W szkole podstawowej miałam jedną bliską koleżankę, w gimnazjum dwie i w liceum też dwie. Cała reszta omija mnie szerokim łukiem. Kiedy "moich dziewczyn" nie było w szkole zawsze byłam skazana na samotność. To była męczarnia, cały dzień nie miałam do kogo się odezwać Jestem taka, że nie lubię się narzucać, a już zwłaszcza jak czuję, że inni nie mają ochoty na moje towarzystwo. W pracy z początku też za mną nie przepadano- jedynie dziewczyna z którą z racji stanowiska musiałam się od razu zaznajomić- polubiła mnie. Całej reszcie zajęło to o wiele więcej czasu. Pozory mylą- miały mnie za zupełnie kogoś innego. Kiedy po 1,5 roku przy którejś zaczęłam przeklinać z nerwów to była w szoku, że ja w ogóle takie słowa znam. -- 07 lip 2014, 10:26 -- O tak właśnie ja też podobno mam taki wyraz twarzy, że lepiej nie podchodzić! W pracy ciągle słyszę "Co Pani taka smutna? Proszę się uśmiechnąć!" albo "Czemu Pani jest taka zła? Nie lubi Pani swojej pracy?"- mnie to oczywiście tak denerwuje, że gotuję się w środku. Raz nawet usłyszałam tekst, że chyba faceta nie mam dlatego tak wrednie się zachowuję. Najgorsze jest to, że nie potrafię się z tego śmiać! Ludzie baaardzo często oceniają po pozorach :/ P.S Przepraszam, że umieściłam dwa posty jeden pod drugim...
×