kosmostrada, miałam zadzwonić dziś, ale jutro zrobię to już na pewno...masz rację!
Ja czułam potrzebę, zaczynając, jak troszkę się ustatkowało, to stwierdziłam, że raz nie pójdę, a później już się nie odezwałam, nieładnie z mojej strony.
Czasem czekając na moją kolej, myślałam sobie, co tam w ogóle robię, ale jak się okazało, potrzebuje tego:)
Może po odbyciu wielu już spotkań, uda Ci się stwierdzić, czy terapia Ci pomaga czy nie, nie poddawaj się:)