Pan, który wysiadając z autobusu, podarował mi swój bilet, więc nie musiałam kupować go u kierowcy, tak się zdarzyło, że akurat nie miałam w ogóle drobnych.
Często oddaję swój bilet, już wychodzę, a ktoś wsiada, zastanawiałam się, czy mi też się to kiedyś przydarzy i proszę, dziś:)