Skocz do zawartości
Nerwica.com

natuf

Użytkownik
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez natuf

  1. Ja dziś mam dzień lenia Mili - ja mam krzywy kręgosłup, ten środkowy odcinek, nie pamiętam jak tam on się nazywa haha Kn24 też tak mam, bo ciągle bóle somatyczne po mnie skaczą. 2 tyg miałam wolnego to musiała cholera wrócić z podwójna siła ja nawet ochoty na igraszki z chłopakiem nie mam, więc co tu mówić o jakichś ćwiczeniach... A dzisiaj umieram na bóle zatok i odcinka szyjnego bosko skutki odstawienne leku do tego. Jakoś przecierpie, senność jest najgorsza Ps, czyżby jestem tu najmłodsza osiemnastka?
  2. Mi właśnie po badaniach nie przeszło. Robiłam elise ale oczytalam się ze daje fałszywe wyniki mimo ze lekarka mnie wręcz przekonywała ze rzadko je daje. Teraz jak ciągle strzelają mi stawy swiruje podwójnie. Haha może załóżmy jakiś klub szalonych boreliozowiczek pewnie będzie się powiększał z dnia na dzień
  3. Dziękuję za rady. Teraz doszły do tego strzelające stawy... Boję się boreliozy
  4. Jak to przeczytałam, to się przerazilam. Od razu skojarzyłam sobie że przecież ja biorę Setaloft 200 mg. A od przyjmowania go boli mnie głowa, tylko lęk zniknął, a boli ciągle. Przecież po antydepresantach powinno coś się zmienic, ustapić. Chociażby drżenie w środku. Biore go juz 4 miesiące, mowilam o tym psych to powiedzial, ze to napieciowe bole i zebym wykorzystywala energie. Ale jak tu ja wykorzystywac jak glowa ciagle boli... to niedorzeczne. Chyba czas zmienić lek.
  5. Ja bardzo boję się boreliozy i sm. Odkąd zaczęły mi strzelać 2 dni temu kości to od razu sobie to z tym skojarzyłam... I takie dziwne uczucie jak chodzę, jakbym miała nogi jak z waty. Ja mam codziennie siedzący tryb życia, nic nie ćwicze. A strzela mi tylko nadgarstek i czasami kolana. Dziś ide zbadać poziom wapna we krwi.
  6. Mój chłopak też nie ma ze mną łatwo. Przebył już zawał, borelioze, raka, owsiki, raka przełyku, refluks, wyrostek, nerki... A lista mam wrażenie ze się nie kończy. Hej Marta! Tyle razy kulo mnie pod zebrem... Myślałam ze się skrece, a okazało się ze to piasek i mały,kamyczek na nerkach. Ps. Kobiety i mężczyźni, polecacie coś na strzelające stawy? Mój psychiatra ma urlop,.a ja 28 wyjeżdżam. Miałam 3 miesiące spokoju od lęku, a on znów się pojawił... Dlaczego re objawy tak skaczą? Na początku były mdłości i lęk przed wymiotowaniem, później bałam się połykać cokolwiek, następnie duszności, zmęczenie a teraz bóle głowy i drętwienia... A co będzie dalej ,chyba odczuwam skutki odstawienne leku...,po co ja to zrobiłam, i to,na własną rękę,.sama, bo chciałam być mądrzejsza od lekarza. Yh -- 16 lip 2014, 23:07 -- Mój chłopak też nie ma ze mną łatwo. Przebył już zawał, borelioze, raka, owsiki, raka przełyku, refluks, wyrostek, nerki... A lista mam wrażenie ze się nie kończy. Hej Marta! Tyle razy kulo mnie pod zebrem... Myślałam ze się skrece, a okazało się ze to piasek i mały,kamyczek na nerkach. Ps. Kobiety i mężczyźni, polecacie coś na strzelające stawy? Mój psychiatra ma urlop,.a ja 28 wyjeżdżam. Miałam 3 miesiące spokoju od lęku, a on znów się pojawił... Dlaczego re objawy tak skaczą? Na początku były mdłości i lęk przed wymiotowaniem, później bałam się połykać cokolwiek, następnie duszności, zmęczenie a teraz bóle głowy i drętwienia... A co będzie dalej ,chyba odczuwam skutki odstawienne leku...,po co ja to zrobiłam, i to,na własną rękę,.sama, bo chciałam być mądrzejsza od lekarza. Yh
  7. Mili, w takim razie jesteś słabiutka.odpornościowo dokładnie tak jak ja. A odnośnie drapania - nie przejmuj się, mnie ciągle drapie i nawet jak kaszel mi się skończy to,ból gardła i katar zostają ze mną na trochę. Tak, od 2 dni biorę antybiotyk a anginy nigdy nie,przechodziłam. Ogólnie chorób tego typu i takich jak np świnka nie miałam i mam nadzieje ze mieć nie,będę. Ogólnie 2 tygodnie byłam na wyjeździe i czułam się bosko. Nic mi nie było, spalam świetnie, tryskalam energia. Tak jak mój psychiatra powiedział, wykorzystywałam energię którą dostawałam w lekach jak mi kazał. A jak wróciłam... Zaczęły się schizy. Teraz jak masowalam chłopaka strasznie strzelał mi nadgarstek i już panika ze to borelioza mimo ze miałam na to badanie i wyszło ujemne... Od razu poleciałam do apt eki po wapno. Psycholka
  8. Terapie już zakończyłam miesiąc temu, a od dwóch dni ponownie biorę setaloft i zmagam się ze skutkami odstawiennymi. Chyba muszę zmienić lek, bo ten jest kiepski. Bardzo się boję.,dziś zaczęło mi ciągle strzelać w nadgarstku i już wymyśliłam do tego borelioze... A miałam na nią badania.
  9. Mili ja też mam sporo siniaków ale sa one raczej blado różowe niż bordowe. Ja najprawdopodobniej to mam przez to ze odstawiłam lek przez swoje widzi mi się... I takie mam skutki uboczne. Głupia jestem ze tak zrobiłam ale byłam na wycieczce i było wszystko super oprócz bólu głowy. Miałam prace, wycieczki. Cały zajęty dzień. A teraz jak wróciłam do domu wróciły bezsenności i ostre bóle głowy. Do tego odstawiłam magnez i potas, pojawiły się drętwienia i drżenia a także bóle stawów i mięśni, ale to ostatnie może być spowodowane stanem zapalnym gardła, węzłów chłonnych i zapalenie zatok. Do tego ciągle mi zimno, dreszcze odczuwam w głowie i przez to się nakręcam ze to sm. A mój psychiatra mówi ze to napięciowe bóle i muszę gdzieś rozładowywać swoją energię żebym potem nie była taka :nakręcona: po leku. mam dopiero 18 lat, mama gdyby się dowiedziała ze nie brałam leków przez 2 tyg to by mnie chyba udusila.
  10. Ja sobie teraz wmowilam ze mam sm... Boże, to straszne
  11. Od kwietnia mam zdiagnolizowana nerwice. Chodziłam do psychologa przez 2 miesiące, po czym pani psycholog stwierdziła ze terapia nie jest już potrzebna. W połowie zdecydowaliśmy ze potrzebne sa leki. Biorę setaloft 2 tabletki dziennie. 2 tygodnie temu pojechałam w góry i praktycznie przez cały wyjazd nie brałam leków bo doszłam do wniosku ze już mogę odstawiać. Wiem, głupota. Męczyły mnie różne dolegliwości zaczynając od fobii wymiarowania, bania się polykania, drżenia mięśni. Wszystko przeszło po badaniach na dana rzecz i lekach. Miałam usg brzucha, ekg bo serce też szwankowało, usg szyi, laryngolog, morfologia, ob, test na borelioze, usg piersi, posiew na pasożyty... A teraz doszła głowa. Okropne bóle głowy i drętwienie rak i palców. Dziwne uczucie nie swoich dłoni. Psychiatra powiedział ze objawy będą się ciągle zmieniać i na bóle brać paracetamol. Ale mi przez głowę przechodzą też jakby prądy i jakbym miała obręcz na głowie. Bardzo się boję ze to sm. Czy ktoś tak miał? Ciągle zginam palce rak czy przypadkiem sa sprawne. Pomóżcie, czuje się samotna...
  12. Dopiero dwa razy byłam u Pana doktora, sytuacja jest świeża dlatego stąd ten brak zaufania i martwienie się o każdy mały ból :)
  13. Psychidae, bardzo Ci dziękuje, podniosłaś mnie na duchu. :) Tak myślałam, że to przez zwiększenie dawki. Wcześniej przed zwiększeniem głowa pobolewała mnie czasami, kiedy byłam przed zwiększeniem u psychiatry o tym mówiłam i powiedział, że dawkę trzeba powoli zwiększyć żeby działała, bo to dopiero początek leczenia. Dlatego właśnie rodzice zadzwonili bo i mnie to niepokoiło :) Całuję!
  14. Witam, na nerwicę choruję około 2 miesięcy, może trzech. Nie pamiętam dokładnie. Miałam robione: OB, Morfologie, ELISE, usg brzucha, ekg, usg węzłów szyjnych, usg jajników. Wszystko w normie, serducho zdrowe jak rydz, wszystko inne też. Miałam różne lęki, począwszy od tego że dostanę zawału, że mam boreliozę kończąc teraz na tym że mam guza mózgu albo stwardnienie rozsiane. To straszne myśli, teraz najbardziej męczą mnie te ostatnie. Wcześniej obawiałam się że nie będę mogła wyjść z domu, że to wszystko się nigdy nie skończy. Pojechałam do psychologa, byłam na 7 sesjach. Następnie wizyta u psychiatry - wypisał mi Sulpiryd (50 mg) i Setaloft na początku 25 mg, później 50 mg, a teraz od ponad tygodnia 75 mg. Od 3 dni strasznie boli mnie głowa, jakbym miała watę napchaną w środku. Boli w skroniach i czasami promieniuje na tył. Miałam też drżenie mięśni, to podobno częsty skutek uboczny Setaloftu - przeszło i już nie ma. Teraz te bóle głowy... Przez pierwsze 3 dni byłam strasznie ospała, a dziś mam dużo energii i jestem ogólnie mało zmęczona. Kiedyś wracałam do domu ze szkoły i od razu kładłam się spać, a teraz mi się nawet nie chce ze szkoły wychodzić. Ten lęk o guzie albo o rozsianiu mnie wykańcza, rodzice nie chcą już robić żadnych badań bo nawet pani psycholog powiedziała żeby temu zaprzestać. Moi rodzice zaczęli się martwić, zadzwonili do psychiatry i zapytali się, czy to normalne po lekach. Lekarz się zapytał gdzie boli, jak usłyszał że w skroniach to zapytał czy to taki ból jakbym coś miała w głowie. A to dokładnie taki sam, tylko że jeszcze czasami kujący. Powiedział, że to normalne i trzeba poczekać aż organizm się przyzwyczai. Od ogólnego brania leków mija dokładnie 4 tygodnie, a od zwiększenia dawki - ponad tydzień. Głowa mnie boli od rana, jestem niskociśnieniowcem, mam skrzywiony kręgosłup i często boli mnie kark od ciągłej nisko trzymanej głowy. Dodam do tego, że chyba jestem też meteoropatą, ponieważ głowa często bolała mnie na zmianę pogody. Czy takie bóle są normalne, czy ktoś tak miał? pomocy
  15. Zrobiłam test godzinę temu i jedna kreseczka. Jeszcze z rana zrobię :)
  16. Mama wyrzuciła wszystkie ulotki na prośbę psychiatry
  17. Od 3 tygodni leczę się na nerwice. Mam chłopaka, uprawiamy seks ale oczywiście w zabezpieczeniu i chłopak do tego nigdy we mnie nie dochodzi. Robiliśmy to ostatnio 2 miesiące temu gdzie też obawiałam się ze mogę być w ciąży ale w terminie wystąpił okres i trwał jak zwykle sześć dni. Od miesiąca notę leki setaloft i sulpiryd 50 mg. Od tego czasu z chłopakiem tego nie robiliśmy. Powinnam mieć okres tydzień temu a do tej pory go nie mam. czy możliwA jest ciąża? Pomóżcie
  18. natuf

    Witajcie!

    Jer, witaj! A Ty na jakie zaburzenie cierpisz?
  19. Synsa, długo bierzesz Setaloft? Też go mam przepisanego, razem z Sulpirydem :)
  20. natuf

    Witajcie!

    nikt mi juz nie napisze nic?
  21. Oh... Chciałabym Cię poznać Dusiorek... Twoja historia mną wstrząsnęła
  22. wszystkiego najlepszego! piękny dzień na urodziny :) słoneczny :)
  23. Moja pierwsza wizyta była świetna. Ja już obstawiałam, że mam nerwicę lękową... A jednak mam zwykłą nerwicę z dodatkami lęku, ale nie jest to nerwica lękowa! Pan psychiatra powiedział, że jest wyleczalna w 100% razem z terapią... Wyszłam stamtąd jak młody Bóg. Dostałam Sulpiryd i Setaloft. Czekam na działanie,a w poniedzialek terapia :) To juz 4 spotkanie :) Ps. zapraszam do mojego posta w dziale 'witam'
  24. natuf

    Witajcie!

    Mam na imię Natalia, mam 17 lat. Nerwica dopadła mnie miesiąc temu (28 kwietnia była miesięcznica). Ja zareagowałam bardzo szybko, tuż po 'ataku' już tydzień po byłam u psychologa. Jestem na terapii behawioralno-poznawczej, dopiero 4 spotkanie. 4 dni temu byłam u psychiatry, dostałam Sulpiryd 50mg, i Setaloft 25mg a po tygodniu 50mg. Psychiatra powiedział że jest to zwykła nerwica, nie lękowa. Tylko są to jakieś lekkie zaburzenia lękowe, nie pamiętam jak on to nazwał... Powiedział również, że z terapią jest wyleczalna w 100% i że od tego się nie umiera. Za miesiąc widzę się z nim znowu. Już jest trochę lepiej, przedwczoraj byłam w wielkiej galerii handlowej przez 4 godziny (męczyły mnie czarne myśli, w autobusie też siedziałam jak na szpilkach) ale powiedziałam 'walić to!' i bawilam się super. Byłam trochę zdezorientowana, ale jak to w galeriach Teraz męczą mnie myśli, szczególnie z rana typu 'Nie będziesz mogła chodzić do szkoły, nie będziesz mogła wychodzić z domu bo będziesz miała atak' nienawidzę poranków. Nie mogę długo pospać, budzę się o 6... Im dalej w południe, tym lepiej. Jak myślicie, dam radę wyjść z tego szybko? Jeszcze 5 dni temu ciągle ryczałam, a dziś jestem pogodna, mogę usiedzieć w miejscu i jestem spokojniejsza (Dodam, że kiedyś kłóciłam się z chłopakiem co 2 dni, a teraz nie kłóciliśmy się miesiąc haha ) sam mówi, że stałam się spokojniejsza. Ja już pogodziłam się z tym zaburzeniem. Nazywam to tak, ponieważ to nie jest choroba. To jest chwilowy okres, który ma mi pokazać, jak dobrze mam w życiu i że trzeba cieszyć się z każdego dnia. Dla mnie to jakiś 'dar' żeby człowiek mógł sobie z tego zdać sprawę i żyć i cieszyć się małymi rzeczami. :) Dodam, że czytam książkę 'Umysł ponad nastrojem', sama chciałam iść do psychologa i sama zdecydowałam się na leki. Odkąd ćwiczę też 'trening Jacobsona' mogę spokojnie spać, nie budzę się już w nocy. :)
×