
mangiferaindica
Użytkownik-
Postów
2 335 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mangiferaindica
-
A jak pofikam, to co?
-
Bywa.
-
Oj.
-
Ale tylko tyci tyci kici kici.
-
Mężczyzn macam, uwielbiam, wszędzie i zawsze. Tylko żeby trafić na jakiegoś sensowniejszego, na poziomie tj. nie z dzieciakiem, żonką, koło czterdziestki lub wyżej czy sierotkę życiową, z wielkim bębenem zamiast brzucha. Och, jakby jakiś ładny i milusi był, to bym przemacała na umór
-
Chętnie na pewno by się znaleźli, ale na takim poziomie, że to aż żał się robi.
-
Aleź ja nie powiedziałam, że to co piszesz jest nieprawdą! :) To był taki generalny koment.
-
apetyczny to słowo kluczowe, ja się lubuję prędzej w macaniu niż pokazywaniu krągłości, ten teges
-
Taaa, jakby relacje damsko-męskie były tak proste, że wystarczyłoby odhakować pewne podpunkty, to życie byłoby maślanką. (...mówi to baba bez faceta na stałe od 4 lat)
-
Jakże znajome uczucie.
-
Z taką fazą ja miałam przez pierwszy jakiś rok brania Citalopramu. Później się to jakoś ustabilizowało, że przestałam mieć uczucie, że jest sztucznie wywołane. Aczkolwiek moja lekarka mówiła, że w takich sytuacjach lek lepiej zmienić, bo to znaczy, że nie służy. Ja się uparłam i nie chciałam zmieniać (cóż, troszkę jej nakłamałam, ale gorsze grzeszki się zdarzały).
-
Mozna do panstwa dolaczyc czy przeganiacie? Fru fru
-
Dla.zasady zamelduje sie w.watku.
-
Nie, nie nabrałem się ja to wiem, ludzie po prostu odwrócili się ode mnie bo jestem niewygodny. Po za tym mój wygląd robi też swoje. A mi sie jeszcze zdarzy nabrać i nie potrafie tego wyrugować, latwiej by bylo.
-
Nabranie się na piękną iluzję, że nie jest się wiecznie samemu. O to mi chodziło ;-)
-
Skąd ta złość? Że, wybacz, że tak to ujmę, "dałeś się nabrać"? Bo jeśli tak, to to ja przeżywam to systematycznie, i naprawdę, gorzki smak rozczarowania (kolejnego!) jest paskudny.
-
Jeżeli czujesz, ze "że czas to wyprostować", to znaczy, ze masz w sobie ogromna sile pomimo wszystko. Pielegnuj ja w sobie. Bo w kazdym szalenstwie jest metoda. PS. Bylam na blogu. Pisz dalej.
-
Witam w klubie. Nie prawda mangiferaindica Nikt sobie na taki los nie zasłużył. Ja wierzę jednak, że w końcu znajdzie się jakiś porządny i doświadczony terapeuta dla ciebie. Może takie słowa to niewielka pociecha ale mimo to trzymam kciuki żeby ci się ten cholerny los odmienił. I tu mamy paradoks, bo sama studiuję psychologię, chociaż terapeutę nie zamierzam być. Wolę mózgi. Ale to fakt, hasło dla wszystkich: Nikt sobie na taki los nie zasłużył. i żeby ci się ten cholerny los odmienił.
-
Dziękuje za piękne wysłowienie się za mnie, naprawdę. Kwintesensja tego, czego sama boję się sobie przyznać.
-
Nie wiem, czy słyszeliście, ale Zimbardo niedawno w czasie wizyty w Polsce powiedział, że czuje się tutaj, jakby wpadł do szpitala psychiatrycznego. Więc uczucie szaleństwa jest jak najbardziej na miejscu
-
No nie alienujcie innych no!
-
Ja biore Citabax od niemal pięciu lat. Poczatkowo 40 mgr, od 1,5 roku 20 mg. W czasie stalej dawki nie zauwazylam, aby dzialanie odkuć zmniejszalo się czasem. Zejscie z 40 na 20 nie wiazalo się ZADNA roznica przeze mnie odczuwająna, ale już z 20 na 30 bylo koszmarne i musialam wrócić. Takiego nieco dziwne
-
Doskonale powedziane. To nie jest takie proste, latwe w obsludze. Sam fakt istnienia multum postow tutaj o samotnosci już o czymś swiadczy. Ja nie jestem tak skonstruowana, nie umiem "od tak" wbijc się w nieznane towarzystwo samodzelnie. Jestem raczej introwertykiem z bagażem dośc typowym dla depresji i lekow, obcuje z ludzmi normalnie, ale z nikom bliżej i jakos istotniej. Czy to, ze nie wyjde do tego pubu, nie uchleje się (niestety...), nikt mnie nigdy tego nie nauczyl, jak i wielu innych zachowan spolecznych (a tego uczymy sie wlasnie przez inteakcje z innymi) czyni mnie gorszą? Bo mam czasem takiego odczucie, ze spoleczenstwo narzuca taki wymóg jakby.
-
Nie wydaje mi się, czy spieranie się o źródło znajomości ma sens, bo wkóncu ważny jest ich wynik podobno, a nie sam początek.
-
Zdarza mi się Ja nie pogardziłabym jakokolwiek znajomością, pal licho czy z neta czy nie.