Hej wszystkim
Szykuje się dzisiaj spotkanie pożegnalne kolegi z pracy, którego nigdy nie widziałem na oczy. 36 osób będzie.
Nie wiem czy iść, raz, że mogę się bać, a dwa, że chyba śmierdzę. Jestem w zajebistym humorze po spotkaniu z dziewczyną, ale były fajki, wino, rzyganie, pot i na prysznic nie było czasu :/