Dobrze spie. Nie mam żadnych problemów ze snem, nie budzę się w nocy. Mój lek od psychiatry (Anafranil) moze powodować senność, ale na tygodniu daje sobie radę.
Sobota w łóżku na przemian budzenie się i spanie + wstawanie żeby coś zjeść i pójść do toalety.
Niedziela: w łóżku do 14.30.
Powoli zaczynam się z tym godzic że w weekend odsypiam tydzień + przez ostatnie 3 niedzielę jeździłam w odwiedziny, wiec po tym też musiałam się zregenerować.
Byłam na angielskim. Mój korepetytor głównie cytuje książkę dla nauczycieli ..., od czasu do czasu, poprawi mnie jak coś źle wypowiem i w sumie tyle. Gdybym miała na tyle samozaparcia, żeby się samej uczyć, to myślę, że niewiele bym straciła.
Ależ mnie irytuje taka postawa .
U mnie dziś tak sobie. niby ok, ale było kilka ale... .Poranek była słaby, bo spadły mi kluczyki między fotele w samochodzie i miałam problem z ich wyciągnięciem, potem żyłam o kawie i herbacie do 17.30.
Teraz już zjadłam i za niedługo wybieram się na angielski.