Byłam na angielskim. Mój korepetytor głównie cytuje książkę dla nauczycieli ..., od czasu do czasu, poprawi mnie jak coś źle wypowiem i w sumie tyle. Gdybym miała na tyle samozaparcia, żeby się samej uczyć, to myślę, że niewiele bym straciła.
Ależ mnie irytuje taka postawa .
U mnie dziś tak sobie. niby ok, ale było kilka ale... .Poranek była słaby, bo spadły mi kluczyki między fotele w samochodzie i miałam problem z ich wyciągnięciem, potem żyłam o kawie i herbacie do 17.30.
Teraz już zjadłam i za niedługo wybieram się na angielski.
Dlaczego?
Mam z zapasem ustawiony budzik, tyle że u mnie jest duże ryzyko, że jak nie wstanę od razu tylko pomyślę, że jeszcze sobie tylko trochę poleżę to zasnę.