Skocz do zawartości
Nerwica.com

bezsilna_22

Użytkownik
  • Postów

    385
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bezsilna_22

  1. globus hystericus - też kiedyś miałam i 2 lata temu miałam epizod lęku przed przełykaniem... dramat wtedy był, miesiąc trwało. stało mi się to podczas Wigilii, gdy dostałam smsa od byłej kobiety mojego ojca, w którym napisała, że jestem poje*ana :))) wtedy coś jadłam i nagle utknęło mi w gardle. i zaczął się schiz. moja psychiatra powiedziała później, że nie mogłam przełknąć tych słów. i w przenośni i dosłownie (w tym przypadku ) bałam się przełykać ślinę, każdy przełknięcie było związane z kołataniem serca, byłam pewna, że nie poleci w tą dziurę gdzie trzeba i się udławię. posiłek jadłam w obecności mamy, godzinę potrafiłam jeść obiad. akurat wtedy były ferie, bo święta, więc byłam u mamy. potem wróciłam i to trwało jeszcze, nawet wody się bałam pić, ja pierdole. pokonałam to na terapii i zaczęłam normalnie pić wodę dużymi łykami w obecności mojej psychiatry, która zapewniła mnie, że nie udławię się, że to lęk. jeju jak sobie teraz pomyślę, to masakra schiz totalny :))) jestem wariatką dzisiaj znowu jelita, nalot na języku. śluz zamiast kupy, kurwa, czy to dysbakterioza czy grzyby? ja zwariuję. niesmak, uczucie gorączki ciągle, żółty język, zaparcie, łysienie. nic nie jest lepiej. nawet nie chcę jechać na święta do domu, wolę zostać tu sama u siebie. jak myślicie?
  2. Kochani..... przyszłam się wygadać. U mnie ze zdrowiem strasznie źle wciąż, dysbakterioza jelit nie daje mi żyć, jest tragedia, codziennie ryczę, rano od razu wymioty, bóle brzucha, kolki, zaparcia, na które nie pomagają nawet wlewki.... niesmak w buzi, uczucie gorączki, poty, ferment w jelitach, uczucie gnicia. ja pierdolę słuchajcie...... miałam zacząć nową pracę za tydzień, ale długo myślałam. praca bardzo stresująca, zrezygnowałam jednak. powiem tyle: straszna kontrola pracowników, zwariowałabym chyba. jeszcze jej nie zaczęłam, a już spać nie mogłam. czuję teraz ulgę. szkoda jedynie trochę, bo dobrze płatna, ale wolę mieć mniej, a spokojniej. jak myślicie, dobra decyzja? czuję, że zrobiłam coś dobrego dla siebie. to chyba dobrze? póki co nie mam żadnych wyrzutów sumienia. jeszcze kasy troszkę mam, miałam też kolejną rozmowę w sprawie pracy, czekam na informacje. wysłałam jeszcze cv do wielu firm. smutno mi
  3. jeszcze nie miałam konsultacji, w tym tyg. wysłałam wszystkie swoje wyniki, pełno zdjęć, no i kwestionariusz osobowy 30-stronowy (już wypełniałam w lipcu, ale doszło dużo rzeczy i w sumie zaczynam od nowa, więc wszystko wypełniłam od nowa.....)
  4. ja z jelitami to samo ciągle łysieję dalej. nie mam już sił. jak ja mam pracować, nie dam rady
  5. ze zdrowiem u mnie bez zmian, ja już dziewczyny nie mam sił po prostu już odpadam
  6. wariuję z samotności. milion myśli strasznych. jak tak ma wyglądać moje życie, to pierdolę to do śmierci sama jak palec? tyle bliskich osób mnie kiedyś oszukało, a ja ponownie odizolowałam się od świata. pierdolę takie życie. WARIUJĘ z tej samotności!!!!!!!
  7. buziaki dla wszystkich, dużo siły na weekend :* niestety u mnie jest koszmarnie, nie wiem już co robić. nie mogę normalnie jeść, po każdym posiłku puchną mi jelita, wszystko mnie boli, zgaga, zaparcie.... wolałabym mieć jeszcze cały kwiecień na regenerację.... w weekend mam konsultację (kolejną) u dietetyczki. ostatnia nadzieja...... od kwietnia będę pracowała, ale serio wolałabym mieć wolne jeszcze... no ale pieniądze na ulicy nie leżą ((
  8. Ja kiedyś myślałam, że mam coś z węzłami pod pachami. Strasznie mnie bolało, jak rękami ruszałam nawet. Potem się okazało, że miałam trochę za bardzo obcisły stanik:))) i się wbijało w tych miejscach:P
  9. Pawelt, ja np. mam cholesterol 255, w tym dobrego 130, a złego aż 180! (norma max. 135) -> ale tak często jest w chorobach autoimmunologicznych, przede wszystkim w Hashimoto. jem ogromne ilości oleju kokosowego, masło klarowane, awokado, oliwę, jaja (ale już z powodu jazdy jelit odstawiam, pewnie nietolerancja), jadam też wołowinę czasem, jadłam wątróbkę nieraz. cholesterol jest potrzebny. i to nie tłuszcze podnoszą go, a węglowodany. Teraz następuje wielki przełom w dietetyce i podejściu do zdrowia :) polecam Wam dwie stronki: http://www.tlustezycie.pl/ i http://www.ajwendieta.pl/blog/ i to Pawelt przeczytaj sobie i wylicz http://www.tlustezycie.pl/2012/07/cholesterol-dobry-zy.html
  10. Jutro idę do mojej psychiatry, ona też prowadzi terapię, chodzę do niej 4 rok już prywatnie, tylko, że kiedyś chodziłam co tydzień i dzięki temu wyszłam z anoreksji, a teraz chodzę o wiele rzadziej. zastanawiam się nad powrotem na regularną terapię. druga sprawa- wiem, że nie mogę jeść jaj i brokułów, moje jelita dzisiaj po prostu.... masakra. zakorkowało mnie, wzdęcie, no dramat!!!! no i mam nadzieję,że zacznę tę pracę nową niedługo. stres będzie, ale trudno. z moim pokojem też problemy, w sensie z miejscem, w którym mieszkam. jak się wali to to wszystko. mam ochotę te jelita sobie powykręcać z tego bólu
  11. byłam u doktor rodzinnej, stwierdziła, że to właśnie krwiaki po przegryzieniu... ale on jest spuchnięty przecież.
  12. krwiaki??? a nie rak?????? kurwa. normalny język? kiedyś miałam gładziutki, czerwony, mały a teraz spuchnięty, z zębami, plamkami, nalotem, szeroki i wielki jak łopata
  13. Dziękuję :* :* no mnie zapiera z kolei, nawet po brokułach. ale kolka masakryczna. oglądam Kiepskich
  14. bezsilna_22

    X czy Y?

    Spocić! Noc czy poranek?
  15. bezsilna_22

    X czy Y?

    Banan. Thriller czy komedia?
  16. Nie. Nie lubię pór roku przejściowych. Jakie masz plany na jutro?
  17. Dzięki Kochana :* nie palę... grzybicy nie mam, miałam rok temu w jamie ustnej przez antybiotyki. ale te "pieprzyki" to pojawią się i znikają, dziwne to. teraz jeszcze ledwo siedzę, chyba jednak jajka i brokuły dla mnie NIE, NIE, NIE!!! kiedyś jadłam i nic mi nie było, a teraz? zrobiłam herbatę ziołową, brzuch mam jak w 9 miesiącu ciąży, skręty jelit, kłucie, wzdęcie aż pod żołądek, aż do pleców promieniuje. jajka i brokuł na czarnej liście. NIE TKNĘ JUŻ! mam nadzieję,że mi flaki dzisiaj nie pękną. a z rana lecę po czopki glicerynowe.
  18. nie, nie wkładam. tylko patrzę. jak brązowy pieprzyk
  19. mnie zastanawia jeszcze takie coś: od roku pojawiają mi się takie brązowa kropki, jak pieprzyki na języku. miałam tak wiosną, latem rok temu, jesienią. później cisza kilka miesięcy i od 2 tygodni znowu się zaczęło. to już moja trzecia taka, na boku języka, brązowa kropka, taki "pieprzyk". zawsze pojawia się i znika po 2 dniach. najpierw jakby blednie. albo jest tak, że jest mocno brązowa i nagle po niedługim czasie znowu zaglądam i jej nie ma nie wiem o co chodzi, co to jest. oczywiście obrzęk, nalot, szeroki język ze śladami zębów jest cały czas. ale dodatkowo takie "kropki", brązowe "pieprzyki" na boku języka przeważnie. pojawia się, jest 2 dni i znika. nie wiem co to jest. jakiś rak języka czy jakaś poważna choroba jakiegoś układu? co mam zrobić, żeby znaleźć przyczynę? Czy ktoś z Was ma pomysły, co to może być? Co to za pieprzyki pojawiające się i znikające na bokach języka?
  20. Chciałabym wyjechać stąd, gdzieś daleko, zmienić całkowicie otoczenie. Wiem, że tu gdzie obecnie mieszkam nie wyzdrowieję. Ale to nierealne. Znowu cały dzień rozmyślania i płaczu.
×