też rozstałam się z chłopakiem, dokładnie w ubiegły czwartek i to też po kłótni, tzn mówi że potrzebuje tydzień czasu na zastanowienie co dalej. Nie wydzwaniam już do niego, nie pisze, bo to nic nie daje, dam mu ten czas, niech przemyśli, a jak stwierdzi ze odchodzi to znaczy że nie kocha, ja będę musiałam wtedy też się odkochać choć nie wiem czy to jest w ogóle możliwe. Nie wytrzymał chyba ze mną, jestem trudna, często mu jazdy robiłam, lecz tym razem to nie była pierdoła tylko poważny problem, jest od czegoś uzależniony i nie próbuje nic z tym robić, w sumie to on od wielu rzeczy jest uzależniony, kurde dobraliśmy się, nasz związek był specyficzny, ale jak już się zakochasz to ciężko się wygrzebać
-- 02 lut 2014, 22:10 --
Ja chciałbym być tak kochany przez moją przyszłą dziewczynę :)
też chciałabym żeby mnie ktoś tak kochał
ogólnie to strasznie dużo wymagam jak jestem w związku, susze głowę, strzelam fochy, dlatego że według mnie faceci za mało się starają, moja chwiejność emocjonalna wpędzi mnie w końcu do grobu, nikt ze mną nie wytrzyma dłużej niż rok, mój najdłuższy związek rok i dwa miechy
-- 02 lut 2014, 22:13 --
słuszne podejście, nie warto być ogłupionym miłością bo można zostać wykorzystywanym :/
-- 02 lut 2014, 22:16 --
-- 02 lut 2014, 22:19 --
jak edytować posta?
-- 04 lut 2014, 00:59 --
Nie odzywaj się do niego, zatęskni. W tym czasie przemyśl co robiłaś źle, popracuj nad sobą. Zajmij się sobą i rób to co lubisz, zajmij myśli czymś innym niż On. Pójdź np do kościoła lub innego tego typu miejsca, łatwiej się tam myśli.
Mój chłopak wrócił do mnie, dostrzegł swoje wady po tym jak mu je wytknęłam, lecz ja też zauważyłam swoje i nie mam zamiaru już więcej go osaczać sobą ani terroryzować go swoimi wymaganiami i oczekiwaniami, bez trucia i suszenia głowy, ciągłych wyrzutów i wytykania wad, jeśli żeczywiście będzie jakiś problem (bez wyolbrzymiania) to podejde do tego na spokojnie, porozmawiam z nim nie bedę nic mu na siłę narzucać, przemyśli i sam stwierdzi jak jest skupię się bardziej na sobie i osobistym rozwoju, pójdę do psychologa, podreperuje psychikę żeby być silniejsza na przyszłość, żeby radzić sobie z trudnosciami, nie być impulsywna w działaniach i nie popadać w autodestrukcję