Skocz do zawartości
Nerwica.com

cachottier

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cachottier

  1. No wzielabym napewno cos, co by mnie uspokoilo, ale oczywiscie nie mam, wszystkie leki mi sie pokonczyly, zostal mi tylko mozarin, ktory jak wiadomo nie zadziala odrazu tylko po kilku tygodniach, przez co go nie biore, bo a zapomne, albo przyplynie mi mysl ze skoro nie dziala na zajutrz, to znaczy ze wcale nie dziala i tylko wydaje pieniadze na jakies witaminy na recepte. Moge zawsze poprosic swojego lekarza o recepte, bo to tylko 30£... Tylko sek w tym ze leki na recepcie od ostatniej wizyty za ta cene nie moge zmienic, a ja bardzo boje sie brania Xanaxu czy Zolpidemu, bo to okropnie uzalezniajace leki. Czesto mialam z nimi problemy, bralam po kilka tabletek dziennie, bo mialam okropny lek przed nadejsciem nastepnego ataku za dnia, przez co wygladalam i zachowywalam sie jak kompletny cpun. Nie chce tego juz wiecej przechodzic, wiec odstawilam wszystkie leki (poza mozarin). Myslalam zeby zglosic sie do szpitala i poprostu wyciagnac te gowno z siebie. Mysle coraz czesciej o wezwaniu karetki, bo Boze, przeciez wkoncu zrobie sobie cos... Ale strasznie boje sie zostac okreslona jako ta "chora psychicznie"... i teraz nie wiem co robic, czy isc po leki te co mi przypisano jakis rok temu, czy sie meczyc i starac sie domowymi sposobami ta nerwice "uciszyc"
  2. Problem w tym ze ja wlasnie po obudzeniu jak tylko na nogi wstaje, czuje sie dokladnie tak samo, tak jak wczoraj wkoncu usnelam, to sie czulam dobrze, nad ranem sie obudzilam tez bylo okej, ale jak juz wstalam tak zeby zaczac dzien to ta fala mnie przyslonila totalnie. Spaceruje, sluchajac muzyki powoli mi przechodzi, ale jak juz wroce do domu usiade, to znowu wraca, najgorsze jest to ze pierwszy raz mi sie zdarzylo zeby miec az tak dlugi atak. Zazwyczaj trwal on dzien i po snie juz zapominalam...
  3. Nie wiem czy wrocil juz z wakacji, a mimo to i tak nie mam pieniedzy zeby sie do niego udac, a prosic o wyslanie kolejnej recepty juz nie bede, bo czuje sie nie ok. Problem w tym ze ja mieszkam w Angli i do lekarzy psychiatrow udaje sie tylko do prywatnych polakow, co mnie kosztuje 40-70£ od wizyty, a ostatnio moj stan nie pozwalal mi kompletnie pracowac no i nie mam za co isc do tego lekarza..
  4. Witam, mam atak leku od wczoraj od godziny 22ej i nie moge sie ogarnac, pomocy! Gdy poszlam do lozka bylo okej, chwile polezalam (problemy ze spaniem) i BUM. Przyplynela dziwna mgla lekowa, z ktorej dalej nie moge wyjsc. Kolotanie serca, uczucie ze zaraz spadnie na mnie smierc. Jestem przerazona czuje sie jakbym oszalala do reszty! Mam nerwice lekowa od 3 lat ale jeszcze nigdy nie pamietam, zeby mnie spotkal tak dlugi atak lekowy! Najgorsze jest ze porownywalne mam uczucie do moich "majakow" ktore dostaje od malego przy goraczce. Takie uczucie uogolnionego zla oblezajacego Twoje cialo, czesto z uczuciem nadejscia smierci... Totalnie zagubienie przytomnosci tylko to uczucie, tez tak macie? Czesto od wysokiej goraczki mi sie to pojawia... A moze ja jestem walnieta od dziecka to mam tylko teraz to atakiem lekowym nazywam... Zaraz mi serce wywali z klatki piersiowej, Boze poradzcie cos :( Boje sie strasznie
  5. cachottier

    Ciężka sprawa :/

    Czy Twoja obecna dziewczyna o tym wszystkim wie? Moj lekarz zawsze mi powtarzal, jak mam nawroty nerwicy czy depresji, czy poprostu ze mna zle, lepiej nie zaczynac nowych zwiazkow tylko najpierw ulozyc swoje zycie prosto. Idz do psychologa czy psychiatry, albo psychoterapeuty lekarze od glowy to podstawa, najwazniejsza w zyciu... U mnie w rodzinie mamy kiepskie nerwy, takze z doswiadczenia mowie wszystkim, jak cos czuja nie tak, odrazu do lekarzy bo pozniej nie bedzie tak latwo odkrecic. Nie przejmuj sie, nie jestes jedyny z takimi problemami, nawet bym powiedziala (porownojac do swojej sytuacji) ze nie masz problemu :) Trzymaj sie
  6. Oczywiscie dzialaja one doraznie i dla osob ktore biora je jakis czas prawdopodobnie zostanie tylko rutyna dojadania ich. Ale tak jak mowilam wiekszosc lekow jest po to zeby wyleczyc ta bezsennosc. Ja "dorywczo" je biore przez jakis czas, odstawiam i spie dobrze, jak znowu bezsennosc wraca konsultuje z lekarzem, moze zmieniam, albo czekam jeszcze jakis czas i znowu biore przez jakis czas i tak w kolko. No ale to przez nerwice, jak nie bylam taka nerwowa 3 dni pobralam leki i potem spalam az za duzo hehe
  7. Musisz popatrzec na internecie, ja polecam prywatnego lekarza, leczenie czy terapie, bo sa to dobrze wydane pieniadze, a ludzie Cie inaczej traktuja niz w NFZ wiesz jak to jest nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Ja zawsze bylam tylko prywatnie. Raz trafilam do szpitala bo dostalam atakow padaczki, przelezalam 4 dni na wydziale neurologii z osobami +50 i np przy porannym obchodzie dziadka obok wywiazala sie taka rozmowa: - ktorego roku sie Pan urodzil? (podaje przykladowo) - 52ego - a jaki rok jest teraz? - 56ty to bylo przerazajace, rodzina go codziennie odwiedzala a on codziennie wypominal im ze sie 3-4 lata nie widzieli... ale to bylo na wydziale neurologii nie wiem jak na psychiatrii jesst, wiiem ze w prywatnej klinice zaplacilabym fortune ale napewno nie mialabym sytuacji ze zamkneli mnie w pokoju z kims przypietym pasem do lozka... -- 30 sty 2014, 18:39 -- Swoja droga nie mialam ubezpieczenia, tzn mama wyjechala do Angli i zapomniala mnie zglosic ze sie jeszcze ucze ale sama w PL jestem i za 1 dzien samego pobytu w publicznym szpitalu bez testow i tak dalej 200zl sobie liczyli, 4 dni i 1500zl faktury, na szczescie uczylam sie jeszcze w szkole i mnie to uratowalo.
  8. Nie myslales o psychoterapi? albo o jakiejs terapi grupowej?
  9. Ja mam podobnie, tylko ze ja przez leki, stres, brak snu i teraz dochodzaca depresje mam omamy, sny na jawie, halucynacje, majaki, lekow brac nie moge bo zaraz sie uzaleznie, albo wezme tyle zeby haju dostac, no ciezko mi bardzo, z pokoju od tygodnia nie wychodze, mysle zeby sie w szpitalu zamknac moze mnie tam wylecza, bo stracilam wiare we wszystko
  10. cachottier

    Życie....

    Unikaj alkoholu, to depresyjna uzywka moze Ci troszke plany krzyzowac :) Napewno poznasz dziewczyne jakas nie masz nic do stracenia chlopie, wiary w siebie biegnij na ulice i wyrwij pare panienek, potraktuj jak wyzwanie, albo gre taka. Ja bym tak zrobila :) nic sie nie zastanawiala tylko na zywiol biegla. Powodzenia :)
  11. Fu! Prosto do lekarza z tym on Ci pomoze :)
  12. Ja mam nerwice lekowa 3 lata i rowno z nia problemy ze spaniem, napady lekowe, depresyjne, no prawie tak samo, tylko u mnie to juz omamy sie objawiaja, sny na jawie, halucynacje, majaki - wszystko przez brak snu. Probowalas jakies leki? Mi Dormicum na sen raz psychiatra przypisal (b. silny lek stosowany w szpitalu przed zabiegami albo zeby poprostu pacjenta "wylaczyc") Bralam tydzien i potem spokoj pare miesiecy mialam. Tak jak mowie najlepiej pogadac z psychiatra, bo sa takie leki nasenne ktore lecza bezsennosc, a nie tylko pomagaja Ci "jednorazowo" :) -- 30 sty 2014, 17:40 -- I jak najbardziej sprawka to nerwicy, stresu etc :)
  13. A to wszystko lekarz przypisal czy sam kombinowales? Fety nie bierz ja sobie psychike nia zniszczylam i jest ze mna jeszcze gorzej Pytam o lekarza bo brzmi troche jakbys nigdy nie byl? Mam na mysli psychiatre?
  14. No terapia chyba najlepsza :) posluchasz podobnych przypadkow, jak sobie inni z nimi radza, jak nie radza, jakie maja obawy, jakich nie maja etc. A dlaczego tak boisz sie szpitala? Ja cierpie na nerwice lekowa od 3 lat i od jakiegos miesiaca ciezke depresja i najchetniej to z buta bym sie zamknela w szpitalu bo sama sobie nie radze... Ale w Angli mieszkam i nie wiem jak tutaj to dziala czy przyjeliby mnie wogole i czy by mnie to fortuny nie kosztowalo...
  15. Witaminy, przy stresie czy roznych problemach psychicznych czesto sie szybciej wyplukuja, moze to od tego ? :) nie wiem wiesz specjalistka nie jestem, ale ja bym stawiala na brak roznych witamin.
  16. Kobito! Pakuj sie i uciekaj od takiego faceta, nie zasluguje na Ciebie! Tobie polecam udanie sie do psychiatry, a jak tak bardzo go kochasz i nie chcesz konczyc zwiazku idzcie wspolnie do psychiatry, bedzie on takim mediatorem dla tego Twojego - napewno przedstawi Tobie i jemu cala sytuacje czysto i klarownie :)
  17. Przeczytalam Twoj post i siedze jak wryta, nawet tak samo na imie mamy... Mialam identyczna sytuacje w domu z tym ze ja ojca nie mam, a z mama troche inaczej bylo, zawsze starala sie byc dobra matka ale samej z nerwami i dzieckiem takim jak ja (bunty i takie tam od 16 roku zycia) to sie nie dziwie ze skonczylo sie jak sie skonczylo. Ja i mama mamy nerwice lekowa, do mnie doszla jescze depresja jakis miesiac temu, wiec chyba do szpitala pojade bo sobie nie radze. Ale generalnie bardzo podobne problemy mialam ze snem z dziecinstwem (grube dziecko) potem schudlam to anoreksji i bulimi sie nabawilam, mysle ze juz wszystkie zaburzenia psychiczne doswiadczylam. A teraz sluchaj mnie uwaznie zebys nie wpadla w taki stan jak ja. Idz do psychologa szkolnego on Ci pomoze (mnie moj sam wypatrzyl i zaczal wypytywac co sie dzieje) Bo jak tak dalej bedziesz sie stresowac i niespac to nabawisz sie nerwicy, sen to podstawa nie przejmuj sie matka, uszy do gory mysl tylko o sobie! Bo to Twoje zycie i Ty nim bedziesz musiala reszte zycia przezyc :) :) :) Nie myslalas ze mama ma nerwice? Albo wystepuje u was w rodzinie alkohol?
  18. cachottier

    kim jestem?

    Psycholog najbardziej Ci pomoze, a jak nie... to moze by pamietnik zaczac pisac, a potem czytac i analizowac? :) Ja bym chyba tak zrobila.
  19. Nie przejmuj sie dziewczyna, tego swiatu pol kwiatu - moja mama zawsze mi tak mowila, mysl tylko o sobie, bo Ty jestes dla siebie najwazniejszy. Jezeli przeroslo ja Twoje stany i rozterki to tylko znak ze nie dla Ciebie dziewczyna! Znajdziesz sobie jeszcze taka, gdzie ona bedzie zalowac ze Ciebie stracila ! A z ta depresja, uszy do gory nie poddawaj sie, w sumie to nie Twoja wina ze w takiej sytuacji jestes... W Polsce nie za latwo o piekne i plynne zycie... Generalnie nigdzie nie za latwo, ja w Angli mieszkam to z praca troszke latwiej, ale zycia prywatnego za nic sobie nie uloze, ogolnie szaro ponuro...
  20. Pisze teraz z komputera, tu inny nickname mam bo na telefonie ostatnio zakladalam i oczywiscie maila i haslo zapomnialam. Dodam ze nie wiem jak z tym szpitalem czy sie zglaszac na odzdzial ratunkowy, czy mnie przyjma... Bo ja tu w Angli u publicznego lekarza nawet nigdy nie bylam, bo sie brzydze chodzic po tych brudasach czy wiecie roznych terminow po angielsku nie zrozumiem... Ehh a moze wogole nie wyolbrzymiam swojego stanu, moze w mojej glowie tak samolubnie na siebie patrze?? Tylko te mysli o samookaleczaniu czy samobojstwie mnie przerazaja... Poza nimi bardzo duzo w glowie mam scen thrillerowych, wiecie krew i takie tam sceny... nie wiem czy to powazny stan... No juz nie wiem co robic co myslec, najchetniej to bym sobie glowa walnela tak mocno zeby sie juz po wszystkim obudzic ;(
×