Skocz do zawartości
Nerwica.com

rolingstone

Użytkownik
  • Postów

    304
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rolingstone

  1. Nie wiem, czy można to nazwać halucynacją. Czy macie coś takiego, że czasem przez kilka sekund przypomni wam się jakiś smak potrawy, którą jedliście wcześniej. Uwaga, nie chodzi mi tu o zwykłe przypomnienie sobie smaku, ale o uczucie smaku tak dokładne, jakby się właśnie tę potrawę jadło (może to być smak napoju).
  2. nerwicówka - nie martw się, nie udusisz się. Zgadzam się z Gosiulką - organizm nie przestanie oddychać. To lęki typowo nerwicowe. Pij melisę, a w razie czego - inne leki i psychoterapia. także: relaksacja, muzykoterapia itd. Pozdrawiam
  3. Myśli natrętne wobec Boga (bluźniercze, przezwiska itp.) na pewno nie pochodzą z naszej woli. Zapytajcie się siebie - czy naprawdę tak myślę? Odpowiedź brzmi - nie. Więc jest to wina nerwicy, czyli nie do końca prawidłowego funkcjonowania mózgu. Nie można mieć za to poczucia winy. Jeśli mamy zwichniętą nogę i widzimy, że właśnie odjeżdża nam autobus, a nie możemy podbiec, by zdążyć, to nie będzie naszą winą, że spóźnimy się do szkoły. Zwalmy to raczej na zwichniętą nogę, a lepiej - na chorą. Tak samo tutaj, zwalmy te myśli na naszą nerwicę. Kiedyś też pisałem tu: Chrystus wie, że to nasza nerwica i wybacza nam. A nawet nie wybacza, bo nie robimy tego zgodnie z naszą wolą, ale zdaje się mówić: Wszystko jest OK. On wie, że tak naprawdę nie myślimy w ten "zły" sposób. Pozdrawiam! Głowy do góry!
  4. To "normalne" :) myśli w nerwicy. Albo taka: a jak stan się zaostrzy i stracę pracę i pójdę na rentę... Nie martw się. Nic Ci się nie stanie. Im mniej się przejmujesz, tym więcej dajesz sobie szans. Nie daj się jej! Żadne wariatkowo ani padaczka. No coś Ty! Trzymaj się. Pozdrawiam. A gdyby myśli bardzo Cię męczyły, zawsze można wziąć jakiś antydepresant. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:36 am ] To pewnie zaostrzenie lęku. Nie martw się, zwariować nie tak łatwo :)
  5. Vide Cull Fide - świetnie mi sięczytało Twój tekst. Widać jednak, że mimo wszystko jesteś optymistą. Opisałeś te nerwicowe stany w taki sposób, że nie ogarnia człowieka pomroczność tylko chęć walki ze swoimi lękami nerwicowymi. Współczuję, że ta małpa nerwica dała Ci się tak we znaki. Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że nie zwariujesz, nie zrobisz nikomu krzywdy, nic Ci nie pęknie itd. :) Pozdrawiam i życzę samozaparcia w dalszej walce
  6. no, idzie 3 tydzień na 150 mg, było lepiej ze dwa tygodnie i znów jest gorzej. lęk wrócił itd. Coś ten efectin mnie zawodzi :) No, skończył się 3 tydzień. Mam dość, bo lęk się nie wycofuje. Pewnie będzie próba z Citalem
  7. Zapaliłem skuna podrasowanego jakąś chemią. Za drugim razem nabawiłem się lęków i tak zostało
  8. Mądre słowa. NIgdy nie wiadomo, czy narkotyki nie wyzwolą czegoś z nieświadomości. U mnie wyzwoliły. Dlatego odradzam próbowanie. Nawet jeden raz może zakończyć się uaktywnieniem psychozy.
  9. moja nerwica nie jest oryginalna :) objawia się silnym ściskaniem głowy, czoła, kości policzkowych. no i czasem - lęk - wtedy to ściskaniem gardła, coś dla odmiany :) Pozdrawiam
  10. rolingstone

    Proszę pomóżcie.

    Zgadzam się z bethi, to przewlekłe zmęczenie, może wypalenie. Warto skorzystać z porady lekarza :)
  11. no ja też brałem już seroxat (trochę pomagał), anafranil (bardzo pomagał), zoloft (wcale) i teraz efectin. Nawet było ok na 75 mg, ale były nawroty lęku i lekarz zwiększyła do 150. Też mam benzodiazepinę na wszelki wypadek, ale staram się bez. Pozdrowienia
  12. Na ogół jest tak, że te dwie rzeczy się wykluczają, ale 100% pewności nie ma. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:50 am ] Na ogół jest tak, że te dwie rzeczy się wykluczają, ale 100% pewności nie ma. Typowe nerwicowe, nie przejmuj się. U nas to "norma" :) Pozdrawiam i życzę wytrwałości
  13. Dzięki. Czekam na poprawę. Rozumiem, że Ty też bierzesz 150 i też miałaś lęki na początku. Jak długo i czy je czymś zbijałaś? Cholera i jeszcze piszczy mi w uszach :)
  14. witam efectinowców :) od wczoraj biorę znów 150 mg, bo na 75 mg miałem raz dobrze, a raz źle, straszne wahania. Może 75 mg to było za mało. Zobaczymy. Pozdrawiam!
  15. Trzeba sobie uświadomić, że to po prostu zaburzenie i że wcale tak nie myślimy :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:04 am ] Trzeba sobie uświadomić, że to po prostu zaburzenie i że wcale tak nie myślimy :) No a poza tym: leki antydepresyjne i psychoterapia :)
  16. Najpierw trzeba wykluczyć sprawy cielesne. Potem warto zająć się psychiką. Na napięciowe bóle głowy dobre są antydepresanty. Jeśli jest też u Ciebie lęk, to jest to nerwicowe.
  17. to typowe natręctwa bluźniercze. na wszystkie natręctwa wobec Boga jest jedna dobra rada: trzeba sobie pomyśleć, że Chrystus jest tak poteżny, że te bluźnierstwa wcale go nie dotykają. Poza tym on wie, że to nerwica natręctw i wybacza nam :)
  18. A ja dziś bezlękowo. No nie mogę z tą nerwicą. Przedwczoraj hiperlęk, a dziś OK. Kurczę, mogłaby się na coś zdecydować :) Pozdrawiam
  19. Jezu, ale się dziś źle czuję. No co jest do diabła Czy mróz wpływa ujemnie na Wasze zdrowie?
  20. Witam wszystkich w nowym 2008 roku, niestety od niedzieli mam gorszy nastrój, ucisk głowy i lekki lęk, ale może ten rok będzie lepszy niż poprzedni. Pozdrawiam
  21. Ja mam takie bóle od czasu do czasu. Czasem bardziej, czasem mniej nasilone. Zespół jelita nadwrażliwego związany jest oczywiście z psychiką. Na większe bóle biorę nospę, ale polecam dużo owoców i warzyw.
  22. witam po dłuższej przerwie, od pewnego już czasu czuję się nieźle. są kilkunastodniowe przerwy, nasilone uciski i bóle głowy "wzbogacone" lękiem, ale ogólnie ok. Wciąż na 75 efectinu. Pozdrawiam wszystkich.
×