edzia

Oczywiście nie ma się co stresować psychiatra terz człowiek,i też chorują psychicznie,tak jak moja lekarka miała depresję po stracie dziecka.

trzymam cię za słowo Naprawdę możesz uniknąć wielu nieprzyjemnych objawów.

ja kiedy mam gorsze dni też się boję i myślę,ż śmierć jest wybawieniem.

to jest jeden z objawów nerwicy,depresji. a czego on wyjaśni co tobie dolega .Ja leczę się u psychiatry .Też bałam się pierwszy raz iść w obawie przed diagnozą,że może być to schizofrenia

ja też tak mam ale żeby się podobało to raczej nie możliwe

Ja tam horrorów czytać nie mogę mam dosyć swoich lęków,a pozatym ostatnio czułam się jak główna bohaterka jakiegos dreszczowca wolę potęgę podświadomości i inne w tym stylu.

Lęk przed śmiercią pojawił się u mnie na początku choroby,wyobrażałam siebie martwą w kostnicy.Stało się to po ciężkiej chorobie mojej matki .

mam podobnie jednak bez tego uczucia,które towarzyszyło ci póżniej.Leczę sięna depresje z lękiem Jak najszybciej idz do lekarza bo mogą się dołączyćinne objawy Pozdrawiam

Przez pierwsze dwa miesiące leczenia fluoksetyną miałam takie jazdy,że odliczałam już minuty do zwariowania.Byłam wtedy nad morzem na wczasach i po powrocie znajomi pytali się jak się bawiłam odpowiadałam,że cudownie

Fluoksetyna od 5 miesięcy i jest coraz lepiej Zastanawiam się co będzie po odstawieni leku,albo jak przestaną działać.

Te stany nie są mi obce To prawdziwy horror.Czy wszyscy nerwicowcy to mają

Teraz dociera do mnie w jakim stanie byłam Aż ciarki przechodzą.

mi po lekach przechodzi

pożądnie daje w kość ok.2lata. jednak pewne objawy nerwicy miałam jużw dzieciństwie.

Ja natomiast,nie mogę oglądać programów w telewizji typu 'interwencja',997.Strasznie się nakręcam i mam te swoje ataki A tak w ogóle to nie mogę spać bo mnie mdli chyba coś mi zaszkodziło. Ale nie ma co biadolić lepsze nudności od ataków

Ja leczę się u psychiatry i przy każdej wizycie pytam się,czy to napewno nie sąpoczątki jakiejś innej choroby psychicznej.Na to pytanie dostaję odpowiedz,że gdybym była chora psychicznie tonie zadawałabym jej takich pytań .tylko stwierdziłabym,że cały świat zwariował tylko nie ja,no i pewnie słyszałabym jakieś głosy z lodówki Jesteśmy zdrowe ijuż,tylko trochę znerwicowane

pyzia1Dużo o tobie myślałam i doszłam do wniosku, skoro ty tak bardzo chcesz dziecka to może ciąża w jakiś sposób poprawiłaby twój nastrój.Przemyśl to i porozmawiaj z lekarzem ,możecoś ci doradzi.Wkońcu z mężem jesteście w szczęśliwym związku a dziecko dodaje jeszcze więcej radości.Kiedyś słyszałam,że ciąża nieraz pomaga w depresji.To zależy chyba od jej rodzaju.

Kochana mam to samo.Ale jak już pisałam teraz czuję się lepiej.Mam 10 miesięcznego syna i cały ten koszmar przechodziłam będąc w ciąży. .Dlatego najlepiej się tym nie przejmować ,tylko się leczyć i wierzyć w wyzdrowienie,no i oczywiście pisać na tym forum,tu każdy cię zrozumie i wesprze.

Często zaglądam na różne strony o chorobach psychicznych,w nadzieji,że znajdę tam odpowiedz,czy to napewno nie schizofrenia ,obłęd,paranoja czy jakieśinne paskudztwo .Jak sama zauważyłaś w ten sposób pogarszamy nasz stan,zawsze jakiś objaw uda się,nawet na siłę dopasować do siebie.I tak w koło,już niby jesteś pewnaNERWICA TO TYLKO NERWICA dla pewności szukamy informacji na temat schizofrenii i znów czujemy,że ją mamy.co za paskudztwo atwu.błędne koło.Ale damy radę.

Ja też tak mam od 2 lat Bałam sięz dziećmi wychodzić na spacer w obawie przed utratą swiadomości.Tak jak ty napisałam na tym forum o swoich obawach o zdrowie psychiczne,i tu dostałam wsparcie idobre rady a to zadziałało jak BALSAM DLA DUSZY .Czuję się dużo silniejsza oby tak już zostało.

Ja mam troje dzieci.Dwie córki 15l i 7l i synek 10 mieś. .Dałam radę troje urodzić,wam też się uda.Dodam,że panicznie boję się porodu.Na samą myśl o porodówce robiło mi się słabo,jednak gdy przyszedł czas nie miałam żadnych lęków i wszystko odbyło się naturalnie .Chcę jeszcze wam napisać,że w ciąży chodziłam smutna,bałam się,że to w jakiś sposób wpłynie na dziecko,a tu taka niespodzianka zdrowy chłopczyk a jaki pogodny .Moje koleżanki twierdzą,że tak wesołego dziecka jeszcze nie widziałypyzia1wiekiem sięnie przejmuj ja mam 37l ,ty do tych lat zdążysz urodzićmoż nawet dwoje.maievz wychowaniem daje radę choć bałam się ,że sobie nie poradzę bo nastruj nie taki,lęki i te inne objawy a do tego leki ale jest ok. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:18 pm ] Człowiek głupieje na starość,czy co NASTRÓJ a może spędzę ten błąd na nerwice

Miałam takie stany,że chciałam sama się zgłosic do szpitala na leczenie. Bałam się tylko,że całkiem stracę świadomość i zostanę tam na zawsze.BRRRRRRRRRRRRRRRY.

pyzia1Ja brałam fluoksetyne ale tylko przez trzy miesiące .To za krótki okres,żeby zauważyć jakieś zmiany po jej odstawieniu.Jednym słowem nie zaszkodziło i nie pomogło. Do końca ciąży nic nie brałam,choć były takie chwile,w których myślałam,że nie dam rady.Było ciężko,zbyt ciężko aby w takim stanie decydować się na dziecko.Jednak ja już byłam w ciąży i nie miałam wyjścia.Ty takie wyjście masz,więc chcę ci doradzić aby najpierw się wyleczyć ,ponieważ kobieta w ciąży potrzebuje spokoju,a jak go osiągnąć kiedy żyje się w ciągłym lęku i napięciu. Po porodzie mój stan się nie pogorszył ani poprawił . Obecnie leczę się też fluoksetyną od 5 miesięcy i widzę poprawę.Mój psychiatra twierdzi,że moje leczenie potrwa jeszcze ok.7 miesięcy.Niel icz na to,że ciąża cię wyleczy,bo skupisz się na dziecku a nie na sobie.W moim, przypadku tak nie było .Czułam się winna za mój stan bo bałamsię,żeztym nie poradzę. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:02 pm ] Dzidziuś urodziłsię zdrowy[4 kg.]Tobie NAPEWNO też się uda.

Abrahamsweżprzykład z koleżankiMyszka2022i zacznij sięleczyć.Naprawdę nie chcesz wiedzieć jakie są skutki nie leczonej depresji[nerwicy co może byćw twoim przypadku.]

Abrahamsidz najlepiej już jutro do lekarza nawet pierwszego kontaktu on napewno coś poradzi. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:39 pm ] Chyba za dużo przejmujesz się maturą.Wrzuć na luz .Czas zadbać o zdrowie.