
Leszy
Użytkownik-
Postów
39 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Leszy
-
Także w połączeniu z Fluo, w tej sferze nic się nie zmieniło. Zaleta Amitryptyliny to ta, że mam bardzo barwne i raczej pozytywne sny, a takich nie doświadczyłem od ponad 2 lat. Chciałbym się upewnić, że to minie, a jeśli nie, to czy powinienem ją odłożyć i powiadomić o tym lekarza.
-
Witam, w zeszłą środę wznowiłem leczenie Fluoxetyną(tabletka co poranek) i Amitryptyliną(tabletka na noc). Chciałem zapytać, czy to normalne, że po Amitryptylinie mam efekty uboczne, których nie odnotowałem w 2011 roku, gdy również ją zażywałem? Chodzi o to, że przez dzień jest wszystko w porządku, ale gdy obudzę się w nocy, czuję gwałtowną gonitwę myśli, jestem bardzo pobudzony ruchowo oraz właśnie psychicznie, co utrudnia mi spokojny sen. Nie ukrywam, że nie jest to zbyt przyjemne. Najlepsze jest to, że to dzieje się przy połowie a nawet mniejszej połowie tabletki(nie całej). Czy to normalne?
-
Ciężko, ale chyba się przyzwyczaiłem(inni też, mowa o rodzinie). Wszystko potęguje lekka wada wymowy, która w stresujących sytuacjach objawia się tym, że się zacinam. Z tego wychodzi, że dziennie wymawiam kilkadziesiąt słów. Tym jako tako się nie przejmuję, chyba mam już całkowitą wbitę na wszystko.
-
Chciałbym spytać, czy podczas choroby występują niespotykane wcześniej reakcje somatyczne organizmu? Chodzi o to, że od kilku lat niemal codziennie miewam "ataki" bardzo uciążliwego kaszlu, który czasami jest tak gwałtowny, że może doprowadzić nawet do wymiotów. Jest ogromnie ciężki do opanowania. Zauważyłem, że nasila się on niemal zawsze w tych "czarniejszych godzinach". Przychodzi nagle i tak samo odchodzi. Jeśli zdarzy się kilkudniowy okres "odpoczynku" mentalnego- kaszel nie występuje. Nie palę i nie przechodziłem przez zapalenie płuc, krtani itp.
-
Ja ufam im tylko w zimę. W lecie o tym nie ma mowy. Zapchane to to, stare baby z włochami spod pach do pięt, wszędzi pędzi jak z pizdy nietoperza, a gdy wtłoczy się jakiś menel to mój Boże.
-
Grałeś w Black Mesę? :) Z ciekawostek: HL3 oficjalnie potwierdzony.
-
Spokojnie. Piwko, półmrok, muzyczka. Nie jest źle. A u Was?
-
Rozbawienie na siłę nic nie da, najlepsza w takich chwilach jest cielesna obecność- zająć czymś tę osobę, nawet na siłę. Wierzę, że ten najgorszy okres u koleżanki minie. Nic przecież nie jest wieczne. Połowa lutego/marzec - istna gehenna, ale damy radę. Wszyscy.
-
No ja za 10 minutek rozpoczynam romans z chmielową pocieszylką.
-
profesor zwyczajny wydziału browarologii stosowanej Lesza Borowy, do usług.
-
neon, sam tak myślałem, bo jestem na 3 roku filologii polskiej(miałem rok przerwy po nieudanej architekturze) i nieraz mam ochotę rzucić to w stygijskie czeluści rodem z Lovecrafta, ale skoro pozostało tylko pół roku, to już postaram się to dociągnąć do końca. PS: I tak nie zdam.
-
Tylko troszkę szkoda, by kończyć je już na takim etapie.
-
@nazywam się niewarto Pomyśl o pięknych rzeczach, które na pewno na Ciebie czekają jeszcze w przyszłości. Na pewno coś znajdziesz, prawda?
-
Melodia, która ciągnie się od 9:30 do końca utworu dosłownie wyrzuca z kapci. Idealne zgranie z okładką.
-
Udana próba w grze na bębnach.
-
Sądzę, że większość tutaj się rejestruje po to, by móc porozmawiać i wyżalić się. Od tego służy to forum. Też jestem tu nowy, ale pierwsze wrażenie co do obecnych tutaj ludzi jest pozytywne, tak więc możesz spokojnie pisać co Ci na duszy leży. :)
-
U mnie stosunek do alkoholu jest taki, że chyba się z nim lubię. W sensie, że co dwa dni(choć są okresy tygodnia/dwóch) kiedy codziennie sobie strzelę 1-2 piwka(innego alkoholu nie pijam w ogóle). Odkąd rok temu zakończyłem trzyletni związek i teraz pozostając w skrajnej wręcz samotności- mam dobrego towarzysza do rozmowy, który rozumie moje problemy. http://webtrunki.pl/pics/trunki_photo/5/trunek_5574_org.jpg No dobra, żartowałem, takich mózgotrzepów nigdy nie tykałem i nie zamierzam.
-
Nawet już nie sprawdzam co mi jest, bo szkoda się nakręcać. Mam tylko cichą nadzieję, że choć 2014 rok będzie jako tako łaskawy, bo 2013 to niczym Hellraiser- Piekło na Ziemi. @płatku róży- czołem.
-
A no, przyplątałem się. Chyba tak- natrętne myśli/rzadziej czynności, długoletnia deprecha, koszmary, mocne wahania nastroju i inne bzdury.
-
Proszę się wstydzić. Żartuję. :) Nie przepraszaj za takie rzeczy. Jeśli chcesz kiedyś porozmawiać to zapraszam na PW.
-
Co nieco o sobie napisałem tutaj.
-
nazywam się niewarto, moje uszanowanie. neon, - w końcu skądś się wzięła ta słowiańsko-mitologiczna postać.