elmopl79

Hm. Czyli nie wypisał escitalopramu, który zawiera 5-20mg S-citalopramu, ale zapisał citalopram- który w racemacie zawiera 5-20mg S-citalopramu i 5-20mg R-citalopramu, który nie działa przeciwdepresyjnie. Według opracowań escitalopram może być lepszy od citalopramu, bo zawiera taką samą ilość lewoskrętnego citalopramu, ale nie zawiera przy tym prawoskrętnego citalopramu, który co prawda nie ma działania antydepresyjnego, ale w jakiś tam sposób jest aktywny biologicznie i może na zasadzie konkurencji redukować działanie lewoskrętnego. Teraz już istnieją różne generyki zarówno citalopramu jak i escitalopramu- więc lekarz przepisuje na podstawie tego z jakiej firmy farmaceutycznej akwizytor go odwiedził. No wlasnie tez mi sie tak wydaje...Czyli z polpharmy nikt nie zawital do dr.:)Potem ze względów finansowych wybralam sie do lekarz na nfz,ten przepisal mi najpierw prefexine37,5,ale to tabletki o przedluzonym dzialaniu,a ja musze sobie dzielic stopniowo,wuec poprosilam o cos innego-dostalam depralin.Do czego zmierzam.Obydwa leki pochodza z poloharmy.Nawet dostalam wskazówkę w której aptece moge to dostać tanie,bo przychodnia ma podpisany jakiś kntrakt na tańsze leki.Dlatego tak roznie podchodzilam do tego leku.Mual niby mieć Malo skutow ubocznych,a sponiewieral prze strasznie.Nawet odbyli sie to gorzej niż przy seroxacie.

Dobrze,a co ze skutkami ubocznymi,które mialy byc minimalne.Tez chwyt marketingowy?To czemu doświadczony lekarz mówi,ze esci to slaby lek,ze on go swoim pacjentom nie wypisuje,po czym dostaje receptę z citalem....

Kloss,a ile Ty juz bierzesz to esci?Co do senności,to wydaje mi sie,ze z nią to będzie roznie.

Nie wiem czemu mi tak powiedział tamten lekarz....Moze to zależy jaki przedstawiciel medyczny przyjezdza i co oferuje....Natomiast on bardzo wierzy w seroxat,mówi,ze to edpamial lek. A moja obecna pani dr.nie chce go przepisywać,bo ta znowu twierdzi,ze potem są duże problemy z jego odstawieniem....Kazdy lekarz ma swój ogródek...swoje doświadczeni i swoje przekonania. -- 15 gru 2013, 09:53 -- Witaj kloss:)Ja to juz nie chce zganiać winy na esci:)i teraz obwinaiam za to pogode:)Myślę,ze ona tez ma na nas nerwicowvow duży wplyw,a dodatkowo jeszcze leki....Ale to spanie na esci na początku ewidentnie mi sie podobalo.Bylo tak spokojne,wygodne.Wieczoram zamykalam oczy,a otwieralam rano taka wyspana...Fajnie tak.No ale cóż...raz na wozie raz pod wozem:)

Witam,witam....i o zdrowie pytam....:)Katarzynka jak poranek?Ja myslalam,ze pośpię sobie dluzej a tu jak na zlosc...Cos w ogóle nie moglam spac,krecilam sie jak nie wiem.Na początku spożywania leku spali mi sie tak fajnie wygodnie.Wstawslam rano przed budzikiem....A teraz jakoś tak ciezko śpię.No ale pogoda za oknem raz robi swoje.A ja na dodatek jestem niskocisnieniowcem.

Katarzynka,ja uciekam spac,bo dzisiaj to jakas taka padnięta jestem.Melduj jutro o swoim samopoczuciu:)Spokojnej nocy i jak zwykle,radosnego poranka:)Pa.

Czyli idzie ku lepszemu.Popatrz co dzialo sie tydzień temu....Bedzie dobrze.Ja dzisiaj nawet zrabalam męża,a jak do tej pory bylo mi obojetne co on robi,byle żeby byl obok.Ha,ha,ha.....Dlatego mowie,ze idzie ku lepszemu:)

Katarzynka,wyrówna sie to samopoczucie.Mnie sie wydaje,ze juz sie normuje.Sa w ciągu dnia zawachania,ale to nie to samo co wcześniej.Oj,poranki byly okropne,aż sie balam otwierać oczu.Zreszta mnie budzily potworne leki i panika i to gorace uczucie w brzuchu...

Katarzynka,ta pani dr.,ktora mi go przepisala tez wlasnie tak mowila,ze to nowy lek,ze dziala tak jak cital,tylko ma mniejsze skutki uboczne....Ja przed esci mialam przepusany Cital i wzielam pól tabletki...tez mialam niezle jazdy,wiec zrezygnowalam,nie chcialam sie męczyć.Ale potem pobieglam do mojej obecnej pani dr,no i bach receptę na esci....Po tym jak sie źle czulam ok2tygodnia,skontaktowalam sie z poprzednim lekarzem-wiesz,tonący brzytwy sie chwyta...Pytalam o esci,a on mi powiedział,ze to na pewno nie to samo co cital ze jest slaby i ze on swoim pacjentom nie przepisuje tego leku,i zazartowal,ze lek ten mozna kupić w niektórych aptekach bez recepty.Dlatego mialam taki balagan w glowie odnośnie esci...

Dlatego pytalam o cital,czemu nie od razu ten lek.Mnie jeden lekarz powiedział,ze cital jest dobrym lekiem,a esci....za slabym.Dlatego Katarzynka tak bilam sie z myślami odnośnie esci....

A czy mozarin to nie esci.... -- 14 gru 2013, 20:31 -- Czemu nie wrócisz do citalu?Jeśli Ci pomogl dwa razy....Esci juz bralas,no w mniejszej dawce,ale źle sie pi nim czulas?

Oj,to za wczesnie,faktycznie...No to jak esci ma sie do "kosmetycznego leku,który daje najmniej skutków ubocznych",no smiechu warte.Ten znajomy,zapewnial,ze leki te nie zmieniaja osobowości a tym samym,nie ze świrujemy....

Tak Katarzynka,tez chcial odstawić,bo nie wyrabiam.Szczegolnie od natrętnych myśli,otlumanienia ioslabienia.Przeszlo mu podobno po3-4tygodniach.Wtedy pojawila sie stabilność,a potem pomalu poprawa.Mowil,ze jego koledzy tez brali esci i bylo dokładnie to samo.I jeszcze co mi powiedział....ze od leku napewno nie zwariuje:) -- 14 gru 2013, 17:59 -- Ha,ha,ha...Ty to tak samo jak ja...Jak przeszlam na polówkę,to jeszcze musialam odrąbać rożek poloweczki...Dlatego teraz jestem juz coraz bardziej przekonana,ze to autosugestia:)

A,witamy,witamy....Dzisiaj to większość ludzi ma senny nastrój.To nie jest ta,ze od leku oczekujemy uzdrowienia,bo zdajemy sobie sprawę,ze lek to jakies30-40%,reszta my.Ale żeby nie robil takiej gabczastej sieczki w glowce.

Katarzynka,a jak ogólnie dzisiaj?Tak myślę o Tobie caly dzien....moze faktycznie za duza dawka... Znajomy mówil,ze czol sie podobnie tak do3-4tygodnia,a potem to byla rewelacja...Dlatego ja jeszcze czekam,mam nadzieje,ze będzie tak jak on mówi,inne wersji nie przy moje do wiadomosci.

Pewnie,ze dasz rade.Katarzynka,nie odpuszczaj,idz na te uroczystości.Jak sie źle piczujesz,to najwyzej wrócisz.Idz po mimo wszystko.

Ja zmienilam pościel...ale tak sie zdyszalam,jakbym maraton conakmniej przebiegla...Co to jest za cholerstwo.Wytrwamy na tym leku?Bo powiem Ci,ze mnie jest wszystko juz jedno.Byle by mi ktoś jesc zrobil.Jak mue zrobi,to trudno,będzie burczalo w brzuchu....Musimu sie zmuszać Katarzynka.Malymi kroczkami do przodu,bo zgnijemy w betach.Musimy,tzn.chcemy Np.posprzatac pokój:)

Zaczyna mnie to coraz bardziej wkurzać,bo ciągle chce mi sie spac i chodze jak przydzumiona.Zero koncentracji,zero myslenia,zero podejmowania decyzji.To nie jest normalne po tak długim czasie.A lekarze,wiekszosc,chwali ten lek.Czy moze byc tak,ze on nam po prostu szkodzi,ze to nie jest lek dla nas,ze powinnyśmy sprobowac cos innego?To mial byc lek idealny na moje,niezbyt duże leki,a zrobil ze mnie depresyjna osobę.Chodze jak nacpana -- 14 gru 2013, 14:02 -- Katarzynka,ale dzisiaj nie mam juz tego odrealnienia,myśli glupawe są,ale mniej.Za to mam leb jakby mi ktoś go napompowal powietrzem.Zero kncentracji,logicznego myslenia.Jak siedze jest ok.ale jak juz wykonuje jakieś czynności,to jest masakra,mecze sie jak nie wiem i wtedy nic nie widzę na oczy... -- 14 gru 2013, 14:03 -- Taki przyglupik jestem....

No wlasnie i z czego to wynika...?Co to sie dzieje?Przecież lek ma leczyc,a nie dobijać....O co tu w tym wszystkim chodzi....?

Tez juz dochodze to tego wniosku,ze to jest naktecanie sie,hipochndria,panika i brak zajecia.Lek nie da100pricentowej poprawy to tez nasza praca nad sobą...Taka jest smutna prawda...Ale jak sie ma esci do innych lekow?

A powiedz mi,proszę,czy ludzie skarżą sie na esci,czy raczej go chwala.Tez tak jak my,maja ciezkie z nim przeprawy?Czy po prostu wartaloby zmienić lek? -- 14 gru 2013, 12:24 -- Do serca?To dlatego są te mocniejsze bądź wolniejsze uderzenia serca?A co do esci,czy uwazasz,ze to dobry lek?Czemu my tak dlugo nie mizemy po nim dojsc do siebie?Autosugestia,nastawienie?Czy po prostu jest za slaby? Nie, to nie ma żadnego związku. Większość leków podanych doustnie wchłania się w żołądku/jelitach do krwioobiegu i musi zostać w tej krwi przetransportowane do odpowiednich miejsc gdzie moze przeniknąć przez bariery, błony biologiczne i przekniknąć do tkanek/narządów. A co jest pompką tłoczącą krew? Serce. Żeby lek wpłynął na serce to musi mieć jakiś wpływ na mięsień sercowy, na jego tropizmy, np. poprzez wpływ na receptory B-adrenergiczne. Dobrze,ale gdzieś czytalam,ze esci nie wplywa na mięsień sercowy.Ja po nim nie mialam sensacji sercowych,a po seroxacie to jak najbardziej....Za to po obydwóch lekach wystapila totalne oslabienie,a pi esci stany depresyjne Czemu tak?

OjojojjjjKatarzynka,rozumiesz cos z tego?Bo ja wole sie juz nie zaglebiac dalej.Mnie interesuje fakt,dlaczego po tym leku jest gorzej niż bylo,i czy to dobry lek,czy zadziwia,czy moze byc tak,ze nic nie pojdzie do przodu,bo jest za slaby...

Do serca?To dlatego są te mocniejsze bądź wolniejsze uderzenia serca?A co do esci,czy uwazasz,ze to dobry lek?Czemu my tak dlugo nie mizemy po nim dojsc do siebie?Autosugestia,nastawienie?Czy po prostu jest za slaby?

Czyli nie ma lekow przeciwdepresyjnych zlych czy beznadziejnych,to tylko nasza autosugestia?

Dark Pasager,czy uwazasz esci za dobry lek na lęki?Czy lepsza by byla paroksetyna?