elmopl79

Wiki,ja bylam u dwóch.Najpierw prywatnie i to nie bylam w zlym stanie,widzial to lekarz,ale wypisal mi od razu cital i cos tam jeszcze.Mowil żeby nie bac sie lekow,żeby brać jak jest cos nie tak...po co sie meczyc-to są jego slowa.Drugi lekarz od esci powiedział,ze na stany lękowe lepiej dobry antydeoresant niż doraźnie benzo,po którym w dluzszym okresie można stać sie cpunem...Kazdy z nich od razu bach i receptę...bo po co sie męczyć....ja nie chcialam tych lekow,czcialam cos doraźnie...Moj stan naprawdę nie byl tragiczny nie taki jak za pierwszym leczeniem,bo wtedy byly mi potrzebne leki,bo ja kuz z domu balam sie wychodzic,nie tolerowalam gorących dni,itd.A tym razem esci mial byc lekiem"kismetycznym"o znikomych skutkach ubocznych....wiec uwierzylam.Skoro specjalusta tak mówi....No,to ta kosmetyka wygląda tak,ze czuje sie teraz jak przyglup,a o początkowej razie brania esci to juz nie wspomne...

Katarzynka,a nie masz czasem wrazenia,ze nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu....?Ze za szybko popedzilysmy do psychiatry?Ja coraz częściej odnosze takowe wrażenie...No ale czlowiek nie mog tego przewidziec....U mnie siedzi takie wewnętrzne napięcie i pod denerwowanie i czuje sie jak glupek.Mam jakieś zaniki pamięci.Wczoraj szukalam kluczy od samochodu,a okazali sie,ze polozylam na stoliku.Wystarczylo,ze zrobilam cos czego zazwyczaj nie robie i juz sie pogubilam...To jest potwornie dziwne uczucie.W ogóle tak mi dziwnie niby obojetnie ale tak przerażająco...Jedyne co,to wczoraj bylam na wywiadówce i tak mnie pewna sprawa pod...wkurzyla,ze zabralam glos i zrabalam pania wychowawczynie...bylam z jednej strony zaskoczona,bo wcześniej wolalam sie nie wychylać i nie zabierać glosu...

No widzisz,czyli to nie my sobie wmowilysmy.Po prostu to zależy od organizmu i od poziomu serotoniny jak to wszystko zadziala.Nie mowie,ze dodatkowo sie nie nakrecilysmy/przerazilysmy tym co sie z nami dzieje,ale tamto uczucie bylo zupelnie inne obce,nie moje....nie zrozumiale...okropne,straszne...Tetaz jest zupełnie inaczej-nie mowie,ze dobrze,czy normalnie...Ale teraz to czuje,ze to co teraz mnie trzyma,to nerwica daje o sobie znać.To zupelnie inne odczucia.Coraz częściej sie zastanawiam czy te leki byly mi tak naprawdę potrzebne?Tego raczej juz sie nie dowiem.Podjelam taka decyzje,wiec idę dalej...Chociaz od momentu zazycia esci wydaje mi sie jakbym sie cofnela...powtocila znowu centralnie do początku"walki"z nerwica.Takie da moje odczucia.Mam nadzieje,ze je szybko rozwieje wiatr i esci naprawdę zadziala... -- 19 gru 2013, 00:26 -- Dobrej i spokojnej nocy:) Trzymajcie sie cieplutko:)Pa. -- 19 gru 2013, 09:13 -- Witam wszystkich...:) Jak porankowe samopoczucie?Mnie to sie nie chce z lozka zwlec....leze od8...ale trzeba wstawać,cos zjesc....

Katarzynko,ja Cię rozumiem doskonale...:)Wiesz oczym piszesz:) -- 18 gru 2013, 23:18 -- Tak,to juz nie jest ten wstrętny nastrój,gdzie nie chcialo sie ruszyc palcem...Teraz predzej apatia,zniechęcenie,znużenie...

Witaj Wiki,jak samopoczucie?Bo ja od dwóch dni czuje sie tak jak przed braniem lekow w atakach nerwicy...To jest zupełnie inne uczucie,niż to do tej pory...Teraz czuje,ze to jest typowo nerwicowe.

Gargul,no szlag mnie trafia jak ktoś chce mi na sile wmówić,ze esci to lagodny w sktkach ubocznych lek.To lek jak kazdy z ssri,wiec daje podobne objawy uboczne do większości lekow z tej grupy.Caly czas jestem przekonań,ze to jest tylko chwyt marketingowy...I zadne badania nie przekonana mnie,ze tak wlasnie jest.Moze i sie myle...ale takie jest moje zdanie.A to jak zadziwia dany lek tego nie wie nikt... -- 18 gru 2013, 22:46 -- Gargul,no szlag mnie trafia jak ktoś chce mi na sile wmówić,ze esci to lagodny w sktkach ubocznych lek.To lek jak kazdy z ssri,wiec daje podobne objawy uboczne do większości lekow z tej grupy.Caly czas jestem przekonań,ze to jest tylko chwyt marketingowy...I zadne badania nie przekonana mnie,ze tak wlasnie jest.Moze i sie myle...ale takie jest moje zdanie.A to jak zadziwia dany lek tego nie wie nikt...

Dark passager,czy w nerwicy lękowej o średnim nasileniu lekow,czy nie lepiej stosować doraźnie leki typu hydroxyzyne,benzo,czy warto brać leki przeciwdepresyjne,żeby wyciszyć organizm? -- 18 gru 2013, 20:01 -- Przepraszam za blad...Dark Passenger

Katarzynka,wczoraj i dzisiaj czuje sie rak,jak przed braniem esci,przy ataku nerwicy.Jestem spięta,chodze i wykonuje czynności na wstrzymanym oddech,czuje sie taka nieporadna.Lekkie duszności,emocjonalność na choroby,nieszczęścia innych,taka nadwrażliwość...No i senność...

Trzymaj sie Katarzynka...Ja tez jak mam wyjsc gdzieś to dostaje od razu"miękkich"nog.Ale po mimo wszystko trzeba,na sile....Choc wiem,ze ciezko.

Oj opisalam sie tyle...Przez ten zamulony Internet... Nie wszystkie wiadomosci mi wysyla...Pisalam,ze moze ta pogoda tez nad przygnębia...ksiezyc a pelni,zmiana ciśnienia. no i esci...:)

Katarzynka,wyslalam Ci na pw. wiadomość.

A ja za chiny nie moge sie dobudzić.To jest jakiś koszmar z tym wstawaniem.Wstalam co prawda o 7 taka wyspana ale mowie,a to jeszcze sobie poleze...No i tak polezalam ze w końcu moje dziecko nie poszlo do szkoly...Tez mialam takie sny ze wstawalam z walacym sercem...ale to takie jednorazowe wydarzenia...Cielawa jestem czemu organizm sie tak poci...Ja juz mialam spokój przez jakiś czas,a dzisiaj znowu... -- 18 gru 2013, 09:37 -- Katarzynka,jeśli mozesz,podaj mi jakieś namiary na siebie na pw.Bo przez te parę dni do 21bedxie mi ciezko tu pisac.Bo teraz ten Internet jest tak piwolny,ze slag mnie trafia...

Witam wszystkich... Katarzynka jak po nocy?Ja wstalam okropnie mokra,jakby mnie ktoś wiadrem oblal...Nie chce mi sie zwlec z lozka...

Katarzynka,dzisiaj to caly dzien do d...py.Teraz to sie czuje taka wymęczona,jak po ataku leku,trzepawki,tak jak w ataku nerwicy przed esci...Czuje sie tak jakbym w ogóle nigdy nie brala esci...takie dziwne uczucie,jakby calkowicie to na mnie nie dxialalo.Nawet zastanawialam sie czy ja w ogóle wzielam dzisiaj tabletkę....No pierwszy raz tak mam od kiedy biore esci... -- 17 gru 2013, 23:32 -- Katarzynka,moze byc tak ze będę sie rzadziej odzywać.Internet mam w tek.i przez to siedzenie non stop na forum spowolnil sie...i teraz żeby coś napisać,to mozna cholery dostać,a w chwili obecnej to jedyny sprzet jakim dysponuje.Ale koniecznie daj znac jak wrócisz od lekarza...I zrob koniecznie listę:)skarg i zarzalen:)Wypytaj sie o wszystko:)

O matko,co to sie Katarzynko dzieje....i to po esci...i jej lagodnych skutkach ubocznych?Moze to chodzili o to,ze esci jest owszem i lagodne ale w skutkach....ale nie ubocznych.

również wyslalam Ci pw:)

:)he,he...ja teraz tez jem na potęgę...:) Wiem,ze musze zwiększyć dawke,ale mnie to przeraża....tymbardziej,ze teraz te swieta,nowy rok...

Dziekujemy Ci bardzo Wiki.Tez będę trzymać za Ciebie mocno,mocno kciuki.

Wiki,ale Ty pisalas,ze esci tez Ci dala w kość,ze sie źle po niej czujesz,a teraz piszesz,ze dziala?Nie rozumiem.Wierzysz,ze ten lek naprawdę zadziwia,ze te skutki uboczne przejdą....?

Czy te objawy mina z biegiem czasu,czy moze byc tak,ze niektore zostaną? -- 17 gru 2013, 20:32 -- :)Mam takie wrażenie,ze wszyscy wiedza,ze esci to"witamina c" i w ukryciu sie nabijają z naszych skutków ubocznych...

Katarzynka,to ja dzisiaj fatalnie...znowu tak jakby jeden z tych okropnych dni.No tylko tyle,ze nie mam tego depresyjnego nastroju...

Uwielbiam Cię za te opisy:)-tekst ze zrozumieniem:)Ale lekarz powinien uprzedzić,ze ten lek to ssri i daje takież same skutki uboczne,gdyż czlowiek potem,jak wystąpią te koszmary,nie panikuje,ze wariuje,bo lekaz powiedział,ze to lek niemalże bez skutków ubocznych.

Katarzynka za to cierpienie i kase jaka bierze,to lepiej zaloz zeszyt z pytaniami żeby nic Ci nie umknelo...:)Ja tez jak dopadnę do swojej,to tak szybko nie wyjdę.A jak dzisiejszy dzien?Bo umnie nie dobrze,cos straszny niepokój i pod denerwowanie u mnie zawitalo i lęki.A rano tak sie zapowiadalo fajnie... -- 17 gru 2013, 20:07 -- Wiki,ale kiedy....ja juz tracę cierpliwość...i wiare w ten lek.

Tak,tak...Moj lekarz nie chce nic dodawać,bo twierdzi,ze esci jest bardzo dobrym lekiem.

Tak,wiem,ale on pewnie tego akurat nie brak pod uwagę.Tylko widzial tam swoja dzialke jako psychiatra.