Skocz do zawartości
Nerwica.com

hektorka

Użytkownik
  • Postów

    88
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hektorka

  1. 175 cm (mój kompleks) i jakieś 58 kg.
  2. hektorka

    Czy masz?

    Nie. Czy masz zamiar obchodzić święta?
  3. hektorka

    Witam

    Również witamy.
  4. Świadomość własnych ograniczeń rodzi świadomość istnienia jakiejś siły potężniejszej niż my sami. A jakiej to nie ma co narzucać, każdy szuka swojej drogi.
  5. hektorka

    Trzy pytania

    1. Zdrowo się odżywiam, ćwiczę, ogólnie mam na tym punkcie bzika, odkąd zdiagnozowano u mnie jakiś czas temu nowotwór 2. Pewnie zdarzały się gorsze rzeczy, ale boli mnie, jak kolejna osoba z rzędu powtarza, że jestem 'dziwna', 'sztywna'. Po prostu zbyt wiele razy to słyszałam 3. Lubię, oj, lubię! 1. Kiedy ostatnio byłaś/byłeś na romantycznej randce? 2. Czytasz poezję? 3. Umiesz przebywać sam/a ze sobą?
  6. hektorka

    zadajesz pytanie

    Messiah, zadałam bardzo podobne pytanie przed chwilą w wątku "Czy masz" Chyba nie jest aż tak źle, ostatnio nawet ogarniam. Czy walczysz ze swoją aspołecznością? A może to zjawisko Cię nie dotyczy? A jeśli dotyczy, to może je akceptujesz?
  7. hektorka

    Czy masz?

    Tak. To mój ulubiony kolor, wszędzie go wcisnę. Czy masz pierdolca?
  8. hektorka

    Cześć wszystkim ; )

    Cześć Rafał28:-) Kiedyś też zdiagnozowano u mnie nerwicę lękową, innym razem fobię społeczną, jeszcze kiedy indziej depresję. Najbardziej polecam psychoterapię, żebyś mógł dotrzeć, skąd się to u Ciebie wzięło. Witamy Cię ciepło
  9. hektorka

    X czy Y?

    mandarynki ranny ptaszek czy śpioch?
  10. hektorka

    X czy Y?

    iść blondynka czy brunetka?
  11. evka, współczuję i w takiej sytuacji jak najbardziej. Autodestrukcja, no właśnie się z tym zgadzam. Żeby nie tworzyć mitu cudownych pigułek, które wprowadzą nas w zupełnie inny świat. Likwidują objaw, nie przyczynę. Pisałam w sposób zbyt skrajny, żeby wzburzyć dyskusję, bo niektórzy tutaj zbytnio reklamują leki. Oczywiście znowu się narażę, ale moim zdaniem w NIEKTÓRYCH (podkreślam, niektórych, nie wszystkich, nie zawsze!) przypadkach to po prostu pójście na łatwiznę. Terapia to kontaktowanie się ze swoimi zranieniami, emocjami, nazywanie tego, co dotąd było nienazywalne itd. Generalnie potworny ból, rozdrapywanie wszystkiego, trudna droga z dłuższym czasem oczekiwania na owoce (nie zawsze pewne). A tutaj łykasz pigułę i za jakiś czas zaczynasz się czuć świetnie (jeśli dobrze dobierzesz). Wolę konkretnie przepracować swoje zranienia, niż "ćpać" całe życie.
  12. NieznanySprawca, ten kwiatek nie wiem czego dotyczył, bo nie wiem co przepisali mojemu ojcu na alkoholizm. Jednak do dziś opowiada o tym z wyraźnymi objawami wścieklizny , bo twierdzi, że schodzenie potem z tych leków było znacznie gorsze niż detoks. zima, nie bzdura, bo testowane kilkakrotnie. Nadal zgadzam się z Autodestrukcją.
  13. hektorka

    Czy masz?

    Tak, na czerwono Czy masz na sobie piżamę?
  14. hektorka

    Czy masz?

    Nie Czy masz długie nogi?
  15. hektorka

    X czy Y?

    Kawa Rozmowa czy milczenie?
  16. Umiecie się tak jednoznacznie określić jako wierzący lub nie? Dla mnie to problem, bo ciągle szukam. Są momenty, kiedy myślę sobie, że bogów jest tak wielu jak ludzi, na postrzeganie wiary ma wpływ jedynie nasze wychowanie i potrzeba wiary nie rodzi się sama. By jednak za jakiś czas stwierdzić, że kiedy udaje mi się ze sobą skontaktować, to otwieram się na sferę duchową. Myślę sobie, że jeżeli Absolut ma nas gdzieś, to dlaczego istniejemy? Bo przecież to, że nie gra według moich/naszych zasad raczej świadczy o Jego mądrości (nie olewce). A z Bogiem jest tak, że faktycznie każdy ma jakiś Jego obraz, tylko że jeśli On jest, to mój Jego obraz musi dążyć do prawdy. To tak jak z człowiekiem. Kogoś konkretnego znają różni ludzie i mają o nim różne zdania. Czy to oznacza, że ten człowiek nie istnieje, jest zły, jest rzeczą? Chyba nie ma sensu rezygnować z prawdy na rzecz doświadczenia, które jest kulawe ze swej natury. Kwestia wiary pozostaje dla mnie otwarta.
  17. hektorka

    Co teraz robisz?

    Magnolia, przytulam koleżeńsko. Kombinuję, jak zacząć esej, który mam do napisania.
  18. Dark Passenger, zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś. Chodzi mi po prostu o podejście lekarzy-psychiatrów, którzy przepisują te leki komu popadnie, wystarczy grzecznie poprosić. I tym samym wykończyli kilka osób z mojego środowiska. Dlatego tak przejaskrawiałam swoje wypowiedzi. "Ale jak słyszę, że ktoś odradza branie WSZELKICH leków p/depresyjnych to poradzę takiej osobie, żeby się douczyła ilu osobom z zaburzeniami afektywnymi(w tym z tendencjami suicydalnymi), psychotycznymi, OCD- te leki uratowały życie." - 100% prawda, pisałam, że są sytuacje, w których nie ma innego wyjścia. MalaMi1001, z Tobą też się zgadzam. Jednak podałam te przykłady nie po to, żebyś oceniała postępowanie mojej rodziny, tylko znowu po to, by pokazać podejście lekarzy. Zauważ, przychodzi znudzona życiem, bezrobotna kobieta, narzeka, że jej źle, ale wyraźnie mówi, z jakiego powodu (!), nie miała konkretnych objawów, a ten jej od razu coś na depresję.
  19. Autodestrukcja, mądrze prawisz! Macie rację, nie brałam narkotyków. Mam jedynie znajomych, którzy brali/biorą. Piszę w sposób przejaskrawiony, bo podobnie jak Autodestrukcja - nie mogę znieść wciskania tutaj wszystkim "cudownych" pigułek. Oceniam też z perspektywy swoich oraz moich bliskich doświadczeń. A te nie są kolorowe. Mój ojciec był uzależniony krzyżowo - od psychotropów i alkoholu. Spytajcie go, jak fajnie się z tego wychodziło. Swoją drogą, niektórzy polecają tutaj leki na uzależnienie od alkoholu. Logiczne myślenie, z jednego bagna w większe. Mojej chrzestnej po kilkunastu latach brania różnych "cudownych pigułek" wykruszyły się niedawno wszystkie zęby. Zaczęło się niewinnie, od 20 mg czegoś na depresję (w gruncie rzeczy nudę, brak pracy, ale mniejsza o to. Niektórzy RZECZYWIŚCIE chorują na depresję), sympatyczny psychiatra, zwiększanie dawek, zmiany leków co jakiś czas. Dziś wrak człowieka. Moja mama bierze Anafranil od dobrych ośmiu lat. Od dawna na nią nie działa, dlatego zaczęła zapijać alkoholem. Wyślijcie jakiegokolwiek znajomego, który w miarę zdrowo funkcjonuje do psychiatry. Przepisze mu lek na co tylko zechce.
  20. Po sobie mogę stwierdzić, że: -gadam głupoty -za dużo się śmieję -nerwowa gestykulacja -ogólne kompromitowanie się Jak mi nie zależy, to jestem sobą i zachowuję się swobodnie. Kumpli przyciągam, tych, którymi jestem zainteresowana - odpycham (tym zachowaniem).
  21. hektorka

    Czy masz?

    Jest umiarkowanie czysto. Czytasz obecnie ciekawą książkę?
  22. hektorka

    zadajesz pytanie

    Oj, wiele razy Chodzisz w niedziele do Kościoła?
  23. hektorka

    Trzy pytania

    1. Niebieski 2. Nie 3. Tak:-) 1. Twój znak zodiaku? 2. Umiesz mówić po francusku? 3. Twój autorytet?
  24. hektorka

    Czy masz?

    Podchwytliwe pytanie. Dotychczas mnie nie zawiodła, mogę nazwać zaufaną, ale pewna nie mogę być... Czy masz dobry humor?
×