Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gabriel74

Użytkownik
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gabriel74

  1. Ściski miałem dawniej i to bardzo ostre,w tej chwili mam bóle z parciem na gałki oczne. Paulino staraj się ignorować to wszystko chociaż sam po sobie wiem że jest to wręcz czasem niemożliwe. Kiedyś miałem taki ścisk że myślałem już że umieram. Nerwica to straszna przypadłość męczę się z nią od około 16 lat.
  2. oskaka, biorę lerivon ale powoli z niego wychodzę i za radą lekarza przejdę na Zoloft bo jak widać lerivon już mi nie pomaga. Powiem ci że moja sytuacja jest zbyt bardzo zagmatwana i chyba dlatego tak długo mecze się z ta nerwica. Mój pierwszy epizod nerwicowy zaczął się 12 lat temu i wyszedłem z niego w pół roku a teraz trwa to już ponad rok i jest bardziej uciążliwe niż było wcześniej. Znajduję się w bardzo trudnej sytuacji życiowej i chyba dlatego tak długo to trwa.
  3. oskaka, problem w tym że podczas ataku wyobrażam sobie że mam bardzo wysokie ciśnienie i biorę metoprolol ze strachu. Nie tak prosto jest nie bać się ataku jak każdy przynosi coś nowego ale pomimo tego staram się zachować zimną krew i już nie biegam z kąta w kąt tylko próbuję kontrolować oddech.
  4. Dziś znowu miałem atak i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić,puls około stówy i te parcie na nogi i ręce. Działa to jak fale na oceanie,przypływa i odpływa a najgorsze są te przypływy bo wtedy myślę że to już koniec. Zeżarłem półtora tabletki xanaxu i pół metoprololu i jakoś opuściło mnie to szaleństwo. A teraz czuję się jakbym miał kaca i jestem rozstrojony na maxa,nienawidzę tego parcia przy atakach i najbardziej się ich boję. Tracę już nadzieję że to się kiedyś skończy.
  5. Ola72, tez mam problem z ciśnieniem i to zawsze powoduje u mnie największe leki w czasie paniki,a tak w ogóle to leczę się na nadciśnienie i to dolewa mi oliwy do ognia.
  6. Ola72[/ czuję to samo,sam wychowuje dziecko i pogrążony jestem w otchłani nerwicy. Najgorsze są myśli podczas ataków co będzie jak zaraz umrę,kto zajmie się moim dzieckiem i jak ona to przeżyje? Mam już dość tej cholernej nerwicy! Ale nie mam sił się jej przeciwstawić,jestem na rozdrożu.
  7. michalb, tak poprostu jakby zawieszenie przełyku,trwa to chwilowo. Czasem próbuje jakby na siłę przelykac jak mnie to cholerstwo dopada.839225 to mój numer GG pisz jak będę mógł to odpiszę także może pomogę ci trochę. Tego problemu z przelykaniem już się nie boję bo wiem że to chwilowe. Ale czasem potrafię przypanikowac.
  8. michalb, problem z przelykaniem też miewam czasem I też zaraz po tym panikuje.
  9. michalb, a żebyś wiedział,kiedyś nie mogłem tego rozgryźć co mi dolega na te zmiany pogody. W końcu uzmyslowilem sobie że jednak to nerwica daje mi w takie dni popalić,pełen wachlarz objawów wtedy mam a samopoczucie czasem jak zombi. Czasem objawia mi się to lękami a czasem depersona non grata mi się załącza i problemy jak ja to nazywam z nadzwrocznoscia. Pani Depresjo i Nerwico oraz Panie Premierze,jak żyć?
  10. A ja dziś czuję jakbym miał zaraz zwymiotowac i tak prawie cały dzień ale najgorzej było rano.I ta ciągła troska o moje zdrowie już mnie dobija,codziennie myślę że umrę a na dodatek pogoda dziś deszczowa. Przez ta nerwicę jestem chodzącym barometrem ponieważ już wczoraj ten dzisiejszy deszcz odczulem. Jest mi cholernie źle!
  11. vespertinenie wiem jak to nazwać ale myślę że to są objawy nerwicy lękowej ponieważ mam to samo czasem tylko inne reakcje. O dziwo czasem gdy sam krzyknę to odczuwam lek tylko tyle że w nogach albo w brzuchu. Nawet telewizji nie mogę oglądać bo jak jest scena ze ktoś upadnie na filmie albo ktoś kogoś uderzy i już mam to uczucie, dziwne to ale prawdziwe. Dziś miałem kilka ataków paniki i lęków ale to pewnie przez te zasrane papierochy,nogi i ręce z dziwnym uczuciem i gula w gardle na maksa. Przez chwilę zastanawiałem się czy nie dzwonić po karetkę ale jakoś ustąpiło po xanaxie. -- 30 sty 2015, 21:27 -- Agusiab1, nie chcę się narzucać ale jeśli czasem chcesz pogadać podaj swoje namiary na pw to postaram się odezwać może razem sobie pomożemy bo mi brakuje bratniej duszy do rozmow. Plus taki jest z tego że mieszkam w innej strefie czasowej więc nocami jestem dostępny.
  12. megumi178, ja znowu po wypaleniu papierosa dostaje dziwnego stanu w nogach i rękach a czasami wręcz atakuje mnie panika. Naprawdę nie wiem co się dzieje kiedyś tak nie miałem,boję się palić normalnie. Czasem spale paczkę i nic mi nie jest a czasem wystarczy tylko jeden i zaraz wariuje.
  13. ska1977, ja na terapię chodzę już prawie rok i równolegle do tego biorę 30mg lerivon na dobę. Xanax doraźnie na wypadek lęków bądź ataków paniki,niemniej jednak ataki te miewam prawie codziennie. Dzięki tej chorobie stałem się chodzacym zombie oraz barometrem,każdą zmianę pogody wyczuwam kilka dni naprzód a samopoczucie moje jest wtedy do bani.Mam do was jedno pytanie,jak się czujecie po wypaleniu papierosa o ile palicie?
  14. megumi178, ja się uczę żyć z tym cholerstwem już długi czas a jednak ciągle jest coś nowego. Dziś rano jak wstałem to jakoś tak dziwnie się czułem i to wystarczyło żeby się nakrecic,dostałem takiej paniki ze myślałem że do pracy nie dojadę. Parę miesięcy temu też tak miewalem ale na jakiś czas zelzalo a teraz wraca to jak bumerang. Dawno już tak nie było zebym musiał od rana żreć xanax,mam już dość takiego stanu zdrowia i nie wiem co mam robić żeby to gowno odpuściło.
  15. megumi178, Ja czuje sie czasem tak wsciekly ze az boje sie ze cos mi sie stanie i zawsze staram sie uspokoic a jesli to nie pomaga to siegam po xanax. Z tym jakaniem to i ja tez tak mam,czasem jak siebie slysze to wydaje mi sie ze belkocze pomimo ze nikt nie zwraca mi na to uwagi wiec wszystko chyba jest ok,a w czasie atakow paniki mam ruchy jak robot i strasznie wtedy macham rekami jakbym nie wiedzial co z nimi mam zrobic. Jasmina88, Ja latem mialem straszne przeczulenie na cieplo a teraz zima potrafie dygodac z zimna pomimo ze nie jest az tak zimno na dworze. Przewaznie po atakach paniki tak mnie trzepie z zimna a czasem i bez wyraznej przyczyny.
  16. raskolniqov, miewam te pieczenia i ja czasami chociaż dawniej były na porządku dziennym. Teraz bardziej mam bóle głowy w różnych miejscach i to mnie potrafi wprowadzić w atak paniki,miałem zrobioną TK głowy i wszystko wyszło w porządku ale jeśli masz wątpliwości to zrób sobie dla świętego spokoju. Nerwca to podstępna przypadłość atakuje tam gdzie znajdzie naszą słabość.
  17. patryk_22, Ja tez jak przestalem pic to moi koledzy sie odemnie poodwracali ale uznalem ze moje zdrowie jest wazniejsze niz jacys tam moi koledzy. Piszesz ze miewasz ataki paniki na skrzyzowaniach,ja swego czasu gdy tylko wsiadlem do samochodu to juz to wystarzczylo zeby miec atak a na skrzyzowaniach to juz wysiedziec w miejscu nie moglem. Zawsze tylko wstyd hamowal mnie przed ucieczka z samochodu bo co ludzie pomysla o mnie wysiadajacym z samochodu na skrzyzowaniu. Bardzo przyjemne uczucie -- 28 gru 2014, 23:27 -- VaultHunter, witam w klubie,ja to juz powoli trace wiare ze bedzie lepiej. Codziennie to gowno mi o sobie przypomina,a kiedys zycie bylo takie piekne.
  18. ska1977, To zależy od samopoczucia,czasem jest tak że tydzień wytrzymam a czasem codziennie. Zawsze jednak zaczynam od pół tabletki w górę i rzadko zdaza mi się przekroczyć jedna dawkę. -- 15 gru 2014, 18:12 -- martusia1979, Mam to samo kochana chociaż teraz trochę zależało. Uczucie bycia pijanym pomimo że się nie piję od lat w moim przypadku. Jak dla mnie to wygląda to na połączenie depresji z nerwicą,czysty przypadek depersonalizacji.
  19. ska1977, Bynajmniej staram sie olewac ale tak czy siak biore xanax i czekam co bedzie dalej. Staram sie juz nie wkrecac tak w panike jak to mialo miejsce poprzednio i powiem ze ataki mi zelzaly. A to ze nie dzwonie po karetki teraz to nie ze strachu ze ona przyjedzie a tylko przed konsekwencjami finansowymi. Niestety mieszkam w kraju gdzie oplacam ubezpieczenie zdrowotne co tydzien ale za przejazd karetka do szpitala musze placic grube pieniadze.
  20. A ja dzis spokojnie pojechalem sobie do pracy i nagle po dotarciu do celu atak tego gowna znowu rozlozyl mnie na lopatki. Myslalem ze para mi pojdzie uszami takich cisnien dostalem,stanalem przy zegarze zeby odbic swoj numerek to jakos dziwnie jakbym nadwzrocznosci dostal i swiatlo zaczelo mnie razic. Oczywiscie jakos na chwile ustapilo ale mimo to wzialem poloweczke xanax-u dla lepszego samopoczucia i reszte dnia mialem z banki. Wrocilem do domu,wzialem jak zwykle prysznic zrobilem herbate oraz usiadlem przed kompem i znowu czuje to gowno! Klamra na nosie plus jakies dziwne uczucie ciepla w palcach lewej dloni i w stopach. Oczywiscie odrazu BacznoscI i wsluchiwanie sie w organizm co nastapi dalej? Ale powiedzialem nie,znowu poloweczka xanax-u i teraz mam nadzieje ze odprezenie pozostanie az do jutra i ze w koncu kiedys obudze sie i nie bede pamietal tych zasranych atakow. Dla mnie to juz totalna paranoja,ostatnio zauwazylem ze boje sie nawet wlasnych glosnych krzykow.Czasem jak glosniej krzykne to odczuwam taki lekki przykurcz miesni lydek,ktos kto sie zmaga z lekami to chyba wie o co mi chodzi. Nienawidze tej choroby,zmagam sie z nia juz ponad 14 lat i jak sobie przypominam to wczesniej takich jazd nie mialem i szybko sobie z nia poradzilem. A teraz masz ci los rok temu po okolo 10-cio letniej przerwie powrocila z wielkim hukiem i tak trzyma mnie do tej pory.Zaliczylem juz dwie karetki plus dwa pobyty na odziale ratunkowym z podwyzszonym cisnieniem i mega atakami paniki oraz lekami ze cos mi sie stanie. Ale zawsze jak to bywa po okolo dwoch godzinach zawsze zwalniano mnie do domu bo nic nie odkryli pomimo przeprowadzonych badan z zaleceniem udania sie do psychiatry. I tak sobie walcze juz dluzszy czas z roznym skutkiem zyczac sobie tylko wytrwalosci poniewaz juz mam dosc tego sponiewierania i mysle ze naprawde lepiej byloby czasem umrzec mimo ze boje sie tego cholernie.
  21. Witam was wszystkich kochane nerwusy. Dawno mnie tu nie było bo jakoś nie miałem czasu żeby zaglądać na forum nie mówiąc już o pisaniu. Ja ciągle zmagam się z jakimś dziwnym napięciem czy też uczuciem w konczynach górnych i dolnych oraz atakami paniki ze zaraz umrę. Trwa to już kilka miesięcy i za cholerę nie mogę się tego pozbyć. Biorę xanax na takie przypadki ale już czasem mam dość tego wszystkiego i coraz częściej myślę że chyba tak naprawdę tylko śmierć może mnie od tego uwolnić.
  22. Gabriel74

    Nerwica a sen

    TylkoSteki, powiem tak ze nie raz miewalem ataki sennosci i nigdy nie laczylem tego z nerwica lekowa. Zawsze w takich chwilach doszukiwalem sie roznych przyczyn tego stanu i z tego powodu pilem mocna kawe. Teraz wiem ze to nerwica powodowala bo cukrzycy ani tez innych chorob tego typu nie mam. Mnie bardziej meczy glupie uczucie w lydkach I rekach ale to juz inna historia.
  23. Toksynka, mam podobne objawy do twoich i tez boje sie chodzic do pracy ze wzgledu na upaly bo mysle ze z powodu wlasnie tych upalow cos mi sie stanie. Bardzo czesto w sklepach i tam gdzie jest duzo ludzi doznaje malych atakow paniki i nie raz chcialem w takich chwilach uciekac z tych miejsc jak najdalej. Tez mam czasem wrazenie ze ludzie patrza na mnie jak na przyglupa i wiele innych doznan jakie plata mi moj chory mozg
  24. Bernia18, jesli chodzi o twoje objawy to sa to typowe objawy dla nerwicy lekowej,mialem i mam to samo. Ostatnio w uczuciu leku towarzyszyl mi bol brzucha czego wczesniej nie mialem,bardziej odczuwalem strach w okolicach zoladka a wiąże sie to z tym ze tam wlasnie skupia sie splot naszych nerwow. Tak mi powiedzal moj psychiatra na ktorejs z wizyt gdy skarzylem sie wlasnie na te glupie uczucie pod mostkiem w czasie ataku lęku. Mnie muzyka tez czasem drazni do takiego stopnia ze nie wytrzymuje,nawet piosenki ktore lubie irytuja mnie do tego stopna ze wylaczam radio. A to jak dlugo bedziesz sie leczyc zalezy tylko od ciebie,ja lecze sie juz 7 miesiecy i nadal ta glupia choroba ze mna wygrywa. Zycze ci wytrwalosci i powodzenia w walce z ta podstepna choroba. A i jeszcze jedno Bernia,nuda to wielki sprzymierzeniec nerwicy! Wiem cos o tym.
  25. *Monika*, popadlem z tego powodu w silna depresje i nerwicę lękowa. Moja Ex do tej pory twierdzi ze zostawila mnie a nie nasza corkie ale do tej pory nie zrobila nic zeby ja do siebie zabrac pomimo ze wynajela sobie mieszkanie i zyje w wolnosci jakiej zawsze pragnela. Jak nadmienilem ten stan rzeczy trwa juz 7 miesiecy a ona wogole sie corka nie interesuje ani tez nie pomaga nam finansowo. Twierdzi ze za malo zarabia wiec niema z czego płacić,wszystko jest na mojej chorej glowie. Naprawde zmagam sie codziennie z ta moja przypadloscia dzieki ktorej moje zycie to koszmar. Szkoda mi tylko mojej Gwiazdki poniewaz musi codziennie znosic moje grymasy i skoki nastroju z przygnebienia do stanu silnego podniecenia na tle nerwowym z powodow lęku czy tez paniki. Wtedy naprawde ma ze mna przechlapane jesli nie wykonuje moich polecen albo ociaga sie z wyjsciem z domu bo miala w planach bawic sie z kolegą a ja wyciagam ja do mojej mamy a ona tam sie nudzi. Rozmawiam z nia ze w takich chwilach staje sie egocentrykiem i jestem skupiony wylacznie na sobie szukajac bezpiecznego kata czy tez obecnosci doroslych bo tak czuje sie bezpieczniej ale niestety nie zawsze corcia to rozumie. Drecze sie pozniej godzinami za to ze na nia krzycze ale Sorry nie potrafie w takich chwilach zachowac spokoju oraz myslec rozsądnie.
×