Skocz do zawartości
Nerwica.com

Katarzynka40

Użytkownik
  • Postów

    639
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Katarzynka40

  1. Ja mam nerwicę lękową i ataki paniki. Biorąc efectin nie miałam prawie żadnych skutków ubocznych. Natomiast teraz oprócz nasilonych lęków, miałam/mam stany przypominające depresję, ktore zaczęły się od 2. dnia zazywania esci. Ja sie denerwuję to mam lęki, ale tak bym się nakręciła, że dostałabym stanu depresyjnego? Niegdy nie miałam problemów tzw. napędem, kocham życie, a teraz mi wszystko było obojętne:(
  2. elmopl79, No fakt jest, że jak bardzo się mocno zajmę czymś to czasami udaje mi sie zagłuszyć głupie myśli, zapomminam jakoś i wyluzowuje się:) Ale wkurzam się, że za tydzień Wigilia, a ja przygotowań żadnych nie mogę zacząć teraz siedzę cały czas nad pracą, jutro mam godzinę "W", wysyłam do drukarni kolejny projekt, więc pracy jest dużo, ale może i dobrze, jest czym myśli zająć... ech Esci, już nie będę na Ciebie złorzeczyła, ale zacznij złotko działać wreszcie w moim mózgu please!!!!!!!!!!!!
  3. pingwin1975, Ja nie brałam, my głównie tylko na esci. A sporą dawkę masz Pingwinie - 30 mg... jak się po tym czujesz? i jak długo bierzesz, jesteś zadowolony z tego leku? -- 17 gru 2013, 14:03 -- elmopl79, Wiesz, u mnie to się zmienia, godzinę temu miałam taki wewnetrzny dygot i zauważyłam, że strasznie się spinam, napiete mięśnie wszytskie mam, zero wyluzowania, a teraz załatwiałam telefonicznie sprawy służbowe i jakos się tak zagadałam, że zapomniałam i chwilowo jest lepiej, pytanie tylko na jak długo? ech...
  4. Wiesz ja czasami na efectinie miałam też jakieś zachwiania samopoczucia, ale to była kwestia popoludnia, czy wieczornego zmeczenia, ale nie takich dołów jak teraz, ze ja z chaty boje się wyjśc...
  5. elmopl79, Nie wczoraj cały dzień było jakoś koszmarnie, nawet wieczorem się nie poczułam beztrosko, a zazwyczaj wieczorem było lepiej... byc może jest to zwiazane z miesiączką (?) dzisiaj troszkę lepiej, ale jakaś taka mocno slaba jestem:(
  6. elmopl79, No tez sie okaże w ciagu dnia, ale chyba ciut lepiej niż wczoraj, bo wczoraj miałam normalnie ciężką depresję i natlok natręnych glupich mysli, myślalam, że zwariuję Robotnica, ech, no może masz tak jak my - ranki sa koszmarne:(:( cięzko wstać, cięzko sie umyć, cięzko ubrać
  7. Cześć, A więc u mnie wybiło dzisiaj oczko:) 21 dzień zażywania esci, w tym 9 dni na 5 mg, 10 dni na 10 mg, i 2 dni tak troszke na zmniejszonej dawce 8mg. W sobotę było w miarę, w niedzielę było dobrze, wczoraj było koszmarnie - jak w cięzkiej depresji cały dzień... jak będzie dzisiaj? Czekami czekam na poprawę, taka stabilną, a nie dwugodzinną...Ciagle mam w pamięci efekt efectinu - wstałam 5 dnia i poczułam sie jak mlody Bóg, beztrosko, lekkko i jakby mi ktoś płachte z głowy zdjął i nagle zaczęłabym widzieć... czekam na taki efekt z esci... Mam nadzieję, że sie doczekam w końcu:):)
  8. lecę spać, bo rano znowu będę nieprzytomna. dzisiaj był zły dzień, nawet wieczór nie był lepszy... natłok natrętnych mysli, coraz większe obawy kiedy poprawa... ech:( -- 17 gru 2013, 01:04 -- lecę spać, bo rano znowu będę nieprzytomna. dzisiaj był zły dzień, nawet wieczór nie był lepszy... natłok natrętnych mysli, coraz większe obawy kiedy poprawa... ech:(
  9. Może nasilić istniejąca depresję, chyba, że miałysmy depresję Chociaż sam dr jak mnie obejrzał to stwierdził, że nie ma mowy o depresji, zresztą miałam mnóstwo energi, chęci i zapału... a teraz wegetacja:(:( -- 17 gru 2013, 00:46 -- W sumie na ulotce esci jest jak wół skutki uboczne: apatia i anhedonia...ja bym dopisała jeszcze skutek uboczny: depresja
  10. lunatic, A ja biorę 10 mg i tez mamy podobne objawy. Ten lek jakos przymula, znieczula totalnie, człowiek obojetnieje, wpada w dziwne stany odretwienia... chociaż nie powiem, wczoraj juz czułam się znacznie lepiej, ale dzis dół i depresja:( Dr mówił, że może troszkę zobojętnic, rozumiem - musi stłumić negatywne emocje więc gasi przy okazji i te pozytywne, ale żeby az tak, że robi z człowieka zombie?
  11. Wiktoria87, Efectin tez zaliczyłam i mi super pomogł akurat... 4 lata nie miałam lęków... Ale esci tez Ci nie pomogł? Wiesz, ja go dostałam na ataki paniki. Natomiast czytałam, że w przypadku depresji - ale nie wiemy czy ja masz - poprawa zauważalna może być dopiero po 2 meisiącach, a przez pierwsze tygodnie może być tragedia... My się z elmopl denerwujemy, bo dostałysmy esci typowo na lęki/panikę, a mamy wrażenie, że po esci jesteśmy otumanione, otepiałe, depresyjne z natrętnymi myslami...
  12. Wiktoria87, Wiktorio, straszne tragedie Cię dotknęły:( Czasami człowiek trzyma się, ale dopiero po jakims czasie "wybucha"... Dawno zaczęłaś chodzic do psychiatry? Stwierdził depresję, czy stany lękowe? A przed esci brałaś coś?
  13. Wiktoria87, Witaj Wiktorio, ja też z Poznania:) Powiedz nam czy przed braniem escitalopramu miewałas już stany depresyjne, przygnebienia? bo piszesz, że Ciebie świeta juz od dawna nie cieszę... Mnie cieszyły jeszcze 3 tygodnie temu, zanim nie wzięłam esci:(
  14. elmopl79, ech, wiesz, jakbym siebie czytała...u mnie jutro 3 tygodnie będę... czytam jak ludzie piszę, ze w nich wstepuje nowe życie... i normalnie im zazdroszczę, ze mi lek jeszcze nie działa... z jednej strony mial jakies przebłyski po 2-3 godziny dziennie, wczoraj było w miarę, a dzisiaj o prostu odechciewa się żyć... dół na maksa, nic mnie nie cieszy, wszytsko wkurza, jestem agreswyna i zmeczona już sytuacją... rodzinka codziennie pyta - juz, już, juz jest lepiej? jeszcze nie?! a dlaczego tak długo? omija mnie mnósatwo uroczystości, świeta nie cieszą, a tak bardzo je kocham, na dodatek nie umiem się nimi cieszyć, nie czuję klimatu:( dolina na maksa
  15. elmopl79, No generalnie egzystencji wlaśnie. Boję sie, że juz w takim stanie zostanę, że będę wegetować, że zwariuję, że nie bedą miała normalnego życia, że jak mi sie cos takiego stało to może miałam depresje o ktotrej nie wiedziałam, że będzie mi sie powstarzać, nawracać, że nie bede mogła normalnie funkcjonować... że świat mi się zwali:(:(
  16. elfrid, ale ja jestem wystarczająco zmulona, po co mi benzo jeszcze? żeby z łóżka w ogóle nie wyjść? nie walczę teraz z atakami lęku, tylko przymuleniem, oslabieniem, stanem depresyjnym, ktory się zaczął 2 brania esci...jakbym na to wzięła benzo jak radzisz, to nie wiedzialabym jak sie nazywam, a musze pracować. To prawda w domu, bo do pracy nie jestem w stanie jechac z racji przymulenia, ale musze pracowac, inaczej moją firmę szlag trafi:( -- 16 gru 2013, 19:15 -- miko84, Miko, dziękuję za promyczek nadziei:) i wsparcia
×