Skocz do zawartości
Nerwica.com

Indifference1

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Indifference1

    ot

    Paulina992, no teraz to wygląda sensowniej. Chciałam jeszcze tylko zapytać dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości, że seks sprawia przyjemność TAKŻE KOBIECIE? Że uprawia się go z miłości a nie dlatego, że facet "chce sobie ulżyć"? o_O

    ot

    Czemu ja się tu w ogóle udzielam? Sama jestem dziewicą :lol: Ale to nie moja wina, to faceci po prostu marnują się przy takich jak autorka tematu a dla mnie potem brakuje :?

    ot

    Tak w ogóle to co to robi w "medycyna niekonwencjonalna"?

     

    -- 23 kwi 2014, 22:37 --

     

    Choć osobiście twierdzę że to trollerski temat, i więcej postów autorki tu nie ujrzymy,ale choć będzie kupa śmiechu,widząc jak to banda randomów się produkuje.

    No pewnie tak :P

    ot

    Gdyby zaczęła swoje poznawanie seksualne od pornografii, bez wpływu religii to równiez jej obraz seksu zostałby wykrzywiony.

    U mnie jakoś nic nie jest wykrzywione. Ja tam nie przypisywałabym w tym przypadku takiej wagi do pornografii.

    ot

    Esu, ja tam myślę, że to nie wina jakiegoś filmu ale rodziny i religii. Zresztą jakby takie poglądy miała odkąd to obejrzała (chociaż pewnie odwróciła wzrok po sekundzie więc o czym my tu...) to by o tym napisała, więc pewnie ma takie zdanie na te tematy od zawsze.

    ot

    Esu, masz rację, no ale ona chyba tej pornografii nie oglądała w dzieciństwie żeby aż taki szok po tym przeżyła? Chyba wiedziała jak takie sprawy wyglądają...

    Teraz jest ważne, aby miała możliwość zrozumienia jak to wygląda i próbować powoli wychodzić z zakłamania w którym żyła,
    Dokładnie ;)

    ot

    partner autorki (jeśli to nie prowo), powinien uszanować niechęć do seksu oralnego, tu nie ma dwóch zdań.

    Ale tu nie jest mowa tylko o seksie oralnym. Przeczytałam całość 2 razy i moim zdaniem autorka ewidentnie odczuwa niechęć i obrzydzenie do seksu ogólnie. Czy to przed ślubem czy po. Tak to wygląda.

    ot

    po tym jak wyznał mi miłość płakałąm pół nocy, że kolejny okazał sie taki jak kazdy, mysłałam że mnie szanuje, a on chce ze mną być i pewnie uprawiać seks itd bla bla.

    Że co proszę?! A ja głupia myślałam, że każda kobieta chce usłyszeć, że ktoś ją kocha. Rozumiem, że chcesz poczekać do ślubu ale ty traktujesz uprawianie seksu jakby było jakimś złem o_O

     

    czemu nie istnieją faececi, którzy szanują koiete i nie karzą im robić takich rzeczy.
    Ja nie wiem jak przekazać facetowi, że kobiety nie robią lodów ;/
    bedę codiennie płakac ze oddałam to co najcenniejsze
    DAFUQ?!
    faceci sa od tego by nas kochać i nam pomagać - tak - jestem troche feministką.
    To nie jest feminizm.

     

    To kościół robi takie rzeczy z ludźmi? :o

    Ja pierd... nie wierze, że ja nie mam chłopaka a takie osoby (bez obrazy) tak.

  1. istoolate, częściowo ja. Wyszłam z domu, pozbyłam się depresji i uzależnienia od jednej osoby. Nauczyłam się rozmawiać i przebywać z ludźmi, chociaż całe życie miałam fobię społeczną. Diagnozy nigdy żadnej nie miałam, nigdy się nie leczyłam ale to, że miałam depresję i fobię jest dla mnie oczywiste. Różnica jak czuje się teraz a jak czułam się jeszcze na początku lutego jest przeogromna. Ale są momenty (jak na przykład dzisiaj), że czuję się samotna. No bo co z tego, że mam z kim wyjść w weekend, że mam znajomych skoro ciągle jestem sama? Nie ma się do kogo przytulić i tak dalej. A nawet jeśli ktoś mnie poderwie i pocałuje na imprezie to później czuje się jeszcze gorzej bo nie mam tego na co dzień. Zresztą gdyby nie alkohol to nikt nie zwróciłby na mnie uwagi. Jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś się na drugi dzień odezwał :( Ale nie będę się na ten temat rozpisywać bo nikt tego nie chce czytać. Więc wracając-wyjście z depresji i innych gówien jest możliwe. Trzeba się trochę przemóc, rzucić na głęboką wodę.

  2. Vett, chyba masz rację bo nigdy przecież nie robiłam takich głupich błędów ;/ Więc może faktycznie z przeliczenia. Albo dlatego, że liczę w domu gdzie jest głośno, młodsza siostra mi nad głową skacze, mama odkurza i milion innych. Ale siedzę tak teraz bezczynnie i się nudzę, siostra idzie oglądać shreka więc będzie spokój i policzę trochę zadań na spokojnie.

  3. elo, oby. Jakbym odwaliła takie coś na maturze...

    Nie mogę zrobić zamiany bo ustaliłam, że jako ostatnie się biorę za lektury, przed samą maturą. Bo to jest tak, że przeczytam i zaraz zapomnę a z maty przerobię zadania i będę umiała je potem rozwiązać. Mam jeszcze 3 arkusze do zrobienia. Przerobię zadania otwarte z wszystkich arkuszy, które już robiłam (a jest ich całe mnóstwo) i później zrobię te 3. A niech tylko jakieś zadanie mi sprawi problem :nono:

  4. elo, no właśnie sprawdzam te odpowiedzi i co? Okazuje się, że całe zadanie za cholerne 4 punkty jest źle bo na samym początku przy przenoszeniu liczby na drugą stronę równania nie zmieniłam znaku na przeciwny. Tak debilnego błędu nie robią gimnazjaliści a ja 2 tygodnie przed maturą robię. Od 2 dni beczę nad tą matą bo jestem niezadowolona z wyników. Powinnam odłożyć to na parę dni i podejść spokojniej ale nie ma na to czasu :/ Za parę dni to ja muszę zacząć powtarzać lektury na polski...

  5. Za każdym razem jak napisze do mojej "koleżanki", ALE TO ZA KAŻDYM RAZEM, odpisuje "śpię", "ćwiczę", "chłopak jest u mnie", "jestem w dużym pokoju". A jak ona coś chce to nagle może gadać. Ja pierd... I jeszcze ta zasrana matematyka. Zostały mi 3 arkusze ale chyba kurwa nie wyrobie nerwowo nad tym gównem. Żyć mi się odechciewa. I ja chce iść na matematyczne studia, gdzie popełniam czasem takie błędy jak dzieciak z podstawówki? Chyba jednak jestem zbyt tępa żeby iść na jakiekolwiek studia.

  6. macieywwa, znam ten ból :? Cały czas ważyłam 50kg, pewnego dnia wchodzę na wagę a tam 45kg, a to też o dużo za mało. No i panika, co się dzieję przecież jem normalnie. Ostatnio unikam wchodzenia na wagę więc nie mam pojęcia ile ważę. Po co się stresować :P

×