Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova_2013

Użytkownik
  • Postów

    1 206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nova_2013

  1. Pamietam jak w gimnazjum ( w SZWECJI ) na kursie z psychologii omawial wykladowca stres, nerwice, depresje oraz inne przypadlosci psychosomatyczne oraz psychomotoryczne. I wtedy chcialam zablysnåc posrod szwedzkich uczniow uzywajåc wlasnie sformuowan debilizm, imbecylizm, idiotyzm i kretynizm i opisalam czym sie rozniå. Wszyscy spojrzeli na mnie z oslupieniem a ja wowczas oczekiwalam wsparcia nauczyciela w tym, co opowiedzialam. Zapadla dluga cisza wiec zapytalam w koncu wykladowce czy nigdy nie slyszal o takim nazewnictwie a on na to, ze NIE ( dziwne, bo byl prawie dwukrotnie starszy ode mnie wiec wydawalo mi sie to nieprawdopodobne aby nigdy nie zetknål sie z powyzszymi sformuowaniami).

     

    Coz.... dalam za wygranå i nigdy wiecej nie powracalam do tego tematu, natomiast zaczelam szperac w czytelniach i dowiedzialam sie, ze nazewnictwo jakiego uzylam dawno wyszlo z uzycia, tj. w polowie lat 60-tych.

     

    Dzis uzywa sie slow "niepelnosprawnosci umyslowej" i w zaleznosci od stopnia rozwoju okresla sie mianem :

     

    niepelnosprawny intelektualnie w stopniu lekkim ( debilizm ) IQ 55-69 w skali Wechslera

    niepelnosprawny intelektualnie w stopniu umiarkowanym ( ibecyl ) IQ 35-54

    niepelnosprawny intelektualnie w stopniu znacznym ( idiota ) IQ 20 – 34.

    niepelnosprawny intelektualnie w stopniu glebokim IQ ponizej 20

    wrodzony syndrom braku jodu ( kretyn )

     

    Podobnie jak w Szwecji nie uzywa sie slow : inwalida czy kaleka, zaståpiono te slowa NIEPELNOSPRAWNYM

     

    Tak czy owak psychiatria byla wowczas w powijakach ale w ostatnim dwudziestoleciu poczynila wielkie postepy. I chwala za to !!!!

  2. buahahaha :great:

     

    a tak sobie przeglådam rozne fora i wlasnie trafilam na wåtek komiczny :-)

    Ciekawe to co piszecie i wiele moge sie dowiedziec, tylko blagam nie kloccie sie.

    Poki co Wasz dyskurs nie przekracza granic niesmaku choc miedzy wierszami mozna odczytac to i owo.

     

    Natomiast moge smialo powiedziec : dzieki Waszym wywodom zdobyliscie obydwoje mojå sympatie !

     

    Jak wspomnialam w innym wåtku nerwica.com to ogromna kopalnia wiedzy, mam tylko problem z odroznieniem co jest prawdå a co "naciåganiem".

     

    Pozdrawiam serdecznie !

    Nova from october 2013

  3. jestem ponownie na Forum :-)

     

    pierwsza moja wizyta tutaj datuje sie 18 pazdziernika i wowczas wydawalo mi sie, ze bede taka silna i powalcze sama ze swojå depresjå. Zaczelam cwiczyc, zapisalam sie na yoge i spojrzalam z nadziejå w przyszlosc. Poznalam techniki oddychania, metode relaksacji i odprezenia.

    Niestety.... ponioslam porazke. Wiem,ze sama sobie nie poradze bez wsparcia farmakologicznego i psychoterapii.

     

    Dzis zdecydowalam sie na rozpoczecie kuracji CITALOPRAMem, uplynelo juz 8 godzin od pierwszej tabletki i zadnych ubokow, a to przeciez strach przed nimi paralizowal mnie przed decyzjå zazycia tabletki. Dzis moge postukac sie w czolo i politowac sie nad swojå glupotå ! Przez okres tych dwoch miesiecy zaoszczedzilabym sobie atakow paniki i zwiåzanych z nimi przezyc. Zdobylam sie na odwage i wzielam pierwszå tabletke.

     

    1-sza godzina - nic

    2-ga godzina - jakos swiat stal sie dla mnie przyjazniejszy :-) ale znuzylo mnie okropnie wiec polozylam sie spac na 1,5 godziny.

    4-ta godzina - z usmiechem zagadnelam do meza, ze chyba serotonina zaczela dzialac bo stalam sie pogodniejsza i wreszcie mysli

    przestaly bombardowac moj umysl. Stalam sie spokojniejsza i wiele rzeczy przestalo mnie draznic.

    Jakos w ostatnim czasie bardzo wkurzalo mnie stanie w kolejce za samochodami na czerwonym swietle.

    Czasami wrecz doprowadzalo do pasji i powodowalo napady leku ( ataki paniki )

    5-ta godzina - pojechalismy na zakupy do hipermarketu i spedzilismy tam nastepne dwie godziny

    7- ma godzina - nawiåzalam kontakt z dwoma kolezankami od ktorych odsunelam sie z powodu mojej depresji

    Od czasu, kiedy zaczelam sie zle czuc i miec te ataki paniki, zerwalam kontakty z wiekszosciå osob.

    Nie wiem czy to ze strachu, czy ze wstydu czy przed mozliwosciå niezaakceptowania i odrzucenia z ich strony,

    dlatego ratowalam sie ucieczkå przed znajomymi.

    8- ma godzina - nic szczegolnego z moim organizmem sie nie dzieje, ani zawrotow glowy, ani bolu glowy ani arytmi serca czy dusznosci.

    Moglabym rzec TABLETKA CUD :-)

     

    Postaram sie zdac relacje z jutrzejszego dnia. To bedzie moja druga tabletka.

     

    A od 10 stycznia rozpoczynam KBT - Kognitiv Beteende Terapi czyli terapie behawioralnå, ktora potrwa przez kolejne 12 tygodni

     

    Trzymajcie sie Wszyscy i GLOWA DO GORY !!!!

    Pozdrawiam serdecznie,

    Nova_2013

  4. wspominacie o psychicznych odczuciach ( dolek, przygnebienie, brak motywacji ewentualnie o blogim stanie po tabletkach ) ale mam pytanie czy poza ogolnym "zmeczeniem" czujecie, ze Wasze miesnie nog odmawiajå posluszenstwa ? Tez czujecie totalny brak sil jak po przebiegnieciu maratonu ???

     

    Szy123 , sorki nie moge sie wypowiedziec bo sama dopiero co poznaje swoje dokuczliwe "zalety" choroby. W tym temacie jestem nowicjuszem.

    Wykupilam CITALOPRAM ale boje sie rozpoczåc kuracje po przeczytaniu skutkow ubocznych na ulotce. Ratuje sie podwojnå dawkå magnezu i komplexem vitaminy B ( B1, B2, B3, B5, B6, B9 i B12) oraz cwicze codziennie. Minål juz tydzien i widze zaledwie minimalnå poprawe. Staram sie spac 8 godzin choc ostatnie 3 noce czesto sie budze. Jesli chodzi o mentalne samopoczucie to jest calkiem OK bo nie mam problemow, z ktorymi musze sie borykac. Natomiast to okropne zmeczenie "po niczym" mnie martwi. Totalny brak sil, zarowno w nogach jak i w rekach. I czuje zdretwienie w srodkowym palcu u prawej reki. To trwa juz miesiåc. W lutym tego roku zdretwialy mi dwa palce ( serdeczny i maly) u lewej reki ale samoistnie przeszlo w ciågu 1,5 miesiåca. Jaka jest przyczyna, nie mam zielonego pojecia.

    Jakze nasza psychika jest zlozona ! I jak potrafi nasz system nerwowy zaskakiwac.

     

    Zapewne ktos odpisze na Twoje pytanie, uzbroj sie tylko w cierpliwosc. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i zycze milego oraz pogodnego weekendu.

    Glowa do gory !!!!!!! :yeah:

  5. Dziekuje bardzo za odpowiedz :-)

     

    Przejrzalam dzis inne forum (Temat: Nerwica a depresja ) i przeanalizowalam objawy o ktorych tam piszesz Dark Passenger. Musze stwierdzic, ze cala ta strona http://www.nerwica.com jest niesamowitå kopalniå wiedzy. Wedlug Twoich opisow smiem pogodzic sie z diagnozå mojego lekarza - DEPRESJA.

    Wymieniles tam 15 objawow depresji, z czego u siebie znalazlam 8.

     

    Nie mam co prawda mysli samobojczych, ani poczucia winy czy wstydu i zasypiam bez problemow. Mysle, ze moj stan poglebil sie w miare pobytu w Szwecji. Mieszkam w Stockholmie od 2000 roku po wczesniejszym 2-letnim pobycie w Australii i 10-letnim w poludniowych Niemczech , tuz przy granicy francusko - szwajcarskiej. A urodzilam sie i spedzilam dziecinstwo w Polsce. Czyli przez pierwsze moich 30 lat zycia znajdowalam sie w dosc slonecznej strefie naszego globu. Scandinavia niestety nalezy do chlodnych i nieprzyjaznych dla nas polakow klimatow. Okres jesienno-zimowy zawsze zle przechodzilam ale jakos dotychczas dawalam sobie z tym rade. Na moje dobre samopoczucie wplywal zapewne mlody wiek, aktywnosc zyciowa i dåzenie do realizacji marzen. Dzis mam 44 lata i choc po wczorajszych dokladnych badaniach i analizie kondycji mojego organizmu wynika, ze moj organizm jest w wieku 35 latka, to duchowo czuje sie jak 60-latka.

     

    Moje samopoczucie uleglo diametralnej zmianie od jakis 2 lat, kiedy to zmienilam prace na siedzåcå. Stracilam rachube poczucia czasu, moje 8 h pracy wzroslo do 10-12 i nie sluchalam delikatnych uwag mojego organizmu typu "daj sobie spokoj" , "odpocznij", "zrelaksuj sie" , "znajdz chwile przyjemnosci dla siebie i czas dla przyjaciol". Moje zycie codzienne nabralo szarych kolorow, ograniczylo sie tylko i wylåcznie do PRACA-DOM-PRACA-DOM. Brak aktywnosci ruchowej, coraz mniejsze odczuwanie przyjemnosci, totalny spadek zainteresowan, w koncu permanentne zmeczenie i coraz gorsza koncentracja, do tego pogarszajåcy sie wzrok.

     

    Ale co mi tam, myslalam. Troche odpoczne i przejdzie :-) I tak tez robilam przez te ostatnie 2 lata. Jednak w pewnym momencie moj organizm zastrajkowal i powiedzial DOSC ! No i wylådowalam na specjalistycznych badaniach.

     

    To wczorajsze olsnienie, ze mam organizm jak u 35-latka wzbudzil we mnie ogromne emocje. Przespalam sie z problemem i juz dzis od rana postanowilam solidnie wziåc sie za siebie. Rano zamiast kawki i papierosa zjadlam solidne sniadanie. Zamiast gapic sie w TV zaczelam cwiczyc i poswiecilam na gimnastyke calå godzine. A po niej zajrzalam tutaj na forum i dziele sie z Wami swoimi uwagami. Czuje sie znacznie lepiej i wståpila we mnie jakas radosc. Po 25 latach doszlam do wniosku, ze popelnilam najwiekszå glupote w zyciu jakim jest palenie papierosow i dobrowolne trucie sie. I pragne teraz wynagrodzic swojemu organizmowi, ze obszedl sie ze mnå tak delikatnie. Moje pluca så w porzådku, wydolnosc na 100%, zadnych zaburzen w EKG, poziom cisnienia 125/80, puls 76.

    Dotarlo do mnie, ze mam cholerne szczescie i warto wlasnie teraz kiedy moj organizm strajkuje - zatroszczyc sie. Czy mi sie uda ??? Musi sie udac !!!

     

    cdn

     

    -- 18 paź 2013, 14:54 --

     

    Zanim zdecyduje sie czy w ogole rozpoczåc terapie CITALOPRAM odczekam jeszcze pare dni. Nastepnå wizyte u lekarza mam 29 oktober. Czyli jeszcze ponad 10 dni. Do tego czasu bede cwiczyc kazdego dnia po 2 godziny, 1h rano i 1h wieczorem. I w tym czasie bede oglådac komedie typu 1 1/2 men, Nanny, How I meet your mother, Candid Camera :-) Nie poddam sie !

     

    Zaczelam tez czytac ksiåzke Allen Carr " Äntligen icke-rökare" czyli po polsku "nareszcie niepalåcy".

    Odszukalam tez krotki film na temat tej ksiåzki w wywiadzie z Ashton´em Kutcher'em i jeden krociutki wywiad w polskiej stacji telewizyjnej, ktore tutaj zalåczam :

     

     

    Ksiåzka zostala sprzedana na calym swiecie w nakladzie 12 milionow egzemplarzy i do dzis robi furore mimo, iz autor tego bestselleru zmarl w 2006 roku.

    Jak juz jå przeczytam, chce sprezentowac jå mojemu 23-letniemu synowi, ktory zaczål palic w miesiåc po swoich 18-tych urodzinach.

     

    Najzabawniejsze jest to, ze moj måz starszy ode mnie o 10 lat palil papierosy przez 40 lat i rzucil z dnia na dzien, ot tak sobie. Rzucil palenie 1 maja tego roku bez czytania tej ksiåzki, bez jakis terapii czy "pomagaczy" typu plastry nikotynowe, gumy z nikotynå, spray z nikotynå czy elpapieros. Po prostu podjål sam decyzje, ze nie pali i juz. Ani nie przytyl, ani nie byl przygnebiony, ani poddenerwowany - dzis po ponad 5 miesiåcach wciaz ten sam czlowiek, spokojny, wyrozumialy, kochajåcy. Ani razu nie ganil mnie zebym nie palila przy nim choc ja od tego czasu unikam aby palic w jego towarzystwie. Nigdy tez nie zaproponowal mi albo dal mi do zrozumienia, zebym ja rowniez zerwala z nalogiem. A przyznam, ze w pracy mialam szefa expalacza, ktory byl cholernie upierdliwy wobec innych palaczy.

     

    Wniosek ? Jak ktos czegos pragnie, to wszystko mu sprzyja. Trzeba tylko tego chciec ale o tym napisze innego dnia :-)

     

    Trzymajcie sie cieplo i do uslyszenia !

  6. Hej, witam wszystkich serdecznie :-)

     

    poswiecilam pare godzin na przeczytanie wszystkich stron i Waszych wypowiedzi odnosnie Citalopramu wiec moje pytanie "jak dziala lek" byloby w tej chwili niedorzeczne. Szkoda, ze nie podajecie swojego wieku poza jedyna osoba, ktora przyznala sie do 22 lat. Przepraszam, ze uzywam tylko i wylacznie angielskiego alfabetu. Mieszkam w Szwecji i nie wiem czy szwedzka czcionka bylaby dla Was widoczna.

     

    Dark Passenger, zaskoczyles mnie swojå wiedzå. Moje uznanie !

    Zastanawiam sie tez dlaczego moderator usunål wypowiedz TARITY z 8 sierpnia ( strona 109 tego wåtku ).

     

    Piszecie o Citalopram, wiekszosc 20 mg dawka. A ja dostalam Citalopram Teva 20 mg i zastanawiam sie jaka roznica jest miedzy tymi dwoma specyfikami.

    A moze to tylko "dodatek" do szwedzkiej wersji leku ?

    Dzis wykupilam lek ale..... chyba nie mam odwagi zaczac brac. Przerazaja mnie skutki uboczne o ktorych wspominacie choc jak zaznaczacie, u kazdego przebiegaja one inaczej, o roznej intensywnosci i nie u wszystkich one sie pojawiaja. ZGROZA czytac te instrukcje zalaczona do opakowania. Wlos jezy sie na glowie a strach paralizuje przed rozpoczeciem kuracji. Potrzebuje chyba troche czasu zanim podejme decyzje.

     

    Nie mam i nie mialam takich objawow choroby o jakich tutaj piszecie. I jak wywnioskowalam, borykacie sie ze swoim kiepskim zdrowiem i nastawieniem do zycia od wielu lat. Ja w ogole nie wiem czy mam depresje czy totalny zyciowy tumiwisizm i wegetacje. Moje problemy zyciowe så niczym w porownaniu do Wszystkich Waszych powyzszych opisow. Ja mysle, ze poprostu wypalilam sie, ot co ! I poczulam pewnego dnia, ze juz dluzej nie podolam, ze brakuje mi sil zyciodajnych, brakuje mi kopa nawet do najdrobniejszych prac. Przesuniecie chocby kubka kawy tak mnie meczy jakbym przebiegla maraton. Niby spie po 7-10 godzin a rano czuje niemoc. Moje miesnie nog odmawiaja posluszenstwa i ledwo laze. Porobilam wszystkie podstawowe badania w klinice, plus EKG plus rezonans plus audiobadania czyli sluch, wzrok i odruchy na bodzce. Sprawdzono moje kregi szyjne, kregoslup, pobrano probke krwi na okreslenie ilosci hemoglobiny, bialych i czerwonych cialek krwi, okreslenia poziomu hormonow, puls i inne potrzebne badania na wykluczenie jakies groznej choroby ( ktora sobie wmowilam ). I wiecie co ? Wszystkie wyniki rewelacyjne ! W koncu lekarz zapytal czy miewam czasami spadki nastroju i czy czegos sie boje.

     

    Ja na to, ze tak ! Mam problem pojscia samej do sklepu oddalonego o 200 metrow. Ten strach nie pozwala mi na przejscie samej doslownie krotkiego dystansu od domu do sklepu. Ale co ciekawe, od sklepu do domu to juz sie nie boje bo wiem, ze za chwile bede bezpieczna. Sklep to obce terytorium dla mnie, obcy ludzie i na pewno NIKT mi nie pomoze jesli strace rownowage i upadne. I napewno cos mi sie stanie tam, choc w domu przebywam caly dzien i nic nie wskazuje na to aby cokolwiek zlego moglo sie stac poza domem. I wlasnie lekarz przypisal mi CITALOPRAM TEVA, mowiac, ze ten lek mi pomoze. Skad ta jego pewnosc ???

     

    Jest teraz 2:45 w nocy ale nie spie ze wzgledu na nocna prace. Nie mam problemow z zasypianiem, natomiast od jakiegos tygodnia mam problemy z apetytem. Jem coraz mniej.... Czy to poczatek depresjii ??? Czy jestem smutna ? Raczej nie, choc nie mam powodow do radosci. Czy mysle pesymistycznie ? Nie, to nie jest moj styl myslowy, raczej karmie sie pozytywna energia, otaczam sie milymi znajomymi, mam wspanialego meza i jestem zadowolona z zycia jako tako. No powiedzmy nie jest takie o jakim marzylam, ale nie jest tez ani niczym zagrozone ani pozbawione sensu. Widze cel, a jednak... czuje sie jakas wypalona. Moze to przez pracoholizm ? Moze moj lekarz zle zdiagnozowal moja chorobe ?

     

    Jesli ktos z Was moglby mi odpowiedziec na moj post, bylabym bardzo wdzieczna. Moze ja sobie tylko wmawiam, ze nie potrzebuje tego leku bo nie zdaje sobie jeszcze sprawy, ze moje powierzchowne objawy sa zaledwie dobra mina do zlej gry. Ze czekaja mnie teraz lata borykania sie z jakas depresja, ktora podkrada sie bezlitosnie i lada chwila zaatakuje z sila wodospadu ? Czy Wasze poczatki depresji i leku ( obaw i strachu ) tez byly takie przytlumione ?

     

    Zycze Wam milego weekendu Moi Drodzy !

    Powroce tu niebawem.

     

    Serdecznie pozdrawiam,

    nova_2013

×