Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova_2013

Użytkownik
  • Postów

    1 206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nova_2013

  1. przeczytalam w skupieniu tekst Marcosm i rozumiem co chce nam uzmyslowic. To dobra rada ale pod warunkiem, ze sami zdamy sobie sprawe z tego skarbu, ktorego tak bronimy. Problem w tym, ze ja mam ustabilizowane zycie, szczesliwe dziecinstwo, prace, rodzine, stabilizacje finansowå, kochajåcego meza. I nagle dopadl mnie pierwszy atak paniki. Pytam sie : dlaczego ? Jaka jest przyczyna ?

     

    Nerwa ja tez zauwazylam , ze moj umysl jest bardzo podatny na sugestie. Zamiast benzo zaczelam brac slodziki do herbaty, ktore w ciågu minuty sprawialy, ze moje napiecie spadalo radykalnie. Teraz kazdego poranka wmawiam sobie, ze czuje sie swietnie ! Ale nie zawsze dzialajå na mnie autosugestie. Moze do tego powinnam wprowadzic wizualizacje swojej szczesliwej osoby i poczuc emocje zwiåzane z pogodå ducha, dobrym humorem i szczesciem.

    Pracuje nad sobå jak moge bo ciågle zyje nadziejå, ze moj obecny stan to tylko przejsciowy i napewno powroce do pelni zdrowia.

     

    PS. Co to za podpis Zjednoczone Stany Lękowe, to jakies specjalne forum ?

  2. witaj Radol :papa:

     

    ja dzis 7 dzien ! Wczoraj czulam sie wysmienicie i pojechalismy z wizytå do tesciow. Chcialabym sie juz czuc tak jak wczoraj, bez stresu, bez strachu, caly dzien pogodna i wesola tylko troche spac mi sie chce po tabletkach. A poza tym mam problem aby dzielic je na polowe bo nigdy idealnie na 2 czesci ich nie przelowie i czasami zastanawiam sie jaki wplyw majå na mnie jesli np. jednego dnia wezme 8mg a nastepnego 12mg, innego dnia znowuz 9mg a jeszcze innego 11mg.

    Przez pierwsze 8 dni mam brac polowke ( 1 tabletka = 20mg ) No i z utesknieniem czekam na te terapie behawioralnå, ktorå rozpoczynam 10 stycznia.

     

    Acha, i wmowilam sobie, ze wraz z nadejsciem Nowego Roku 2014 uståpiå moje dolegliwosci zwiåzane z panikå, pojdå w sinå dal tak jak stary rok :great:

  3. powtorze to co na innym forum napisalam, moze takze dla Was bedzie pomocne.

     

    Otoz obejrzalam 1-godzinny film produkcji PLANETE.

    Film zaczyna sie dosc drastycznie ( ale final jest zaskakujåco pomyslny ) bo zaczyna sie od przedawkowania lekow antydepresyjnych ale zaraz potem okazuje sie, ze byly to tabletki placebo. Uczeni w Danii zaprosili ochotnikow do badan eksperymentalnych i podzielili ich na 2 grupy. Jednej podawano antydepresanty, drugiej placebo. Ale nikogo z ochotnikow nie uprzedzono o placebo. Jeden chlopak bral 1 tabletke dziennie i po miesiåcu bardzo poklocil sie ze swojå dziewczynå. Byl rozdrazniony do tego stopnia, ze gdy wrocil do domu, postanowil zazyc calå zawartosc opakowania tychze tabletek. Bylo tam 29 sztuk. Ale szybko zorientowal sie, ze zaraz bedzie potrzebowal fachowej pomocy wiec zwrocil sie do szpitala nieopodal domu. I tam dopiero naståpila reakcja przedawkowania. Tetno i puls bardzo niskie, lekarze reanimowali chlopaka ponad 4 h i wowczas nawiåzano kontakt z lekarzem, ktory zapisal chlopakowi te tabletki. Gdy lekarz odpowiedzialny za prowadzenie chlopaka podczas eksperymentu naukowego przyjechal do szpitala, okazalo sie, ze mlodzieniec byl akurat w tej grupie ochotnikow gdzie podawano PLACEBO. I zobaczcie co w tym momencie stalo sie z chlopakiem.

     

    Film naprawde pelen nadziei. Dal mi takiego kopa zyciowego, ze teraz wiem, ze sie wylecze. Tam w filmie opowiadajå rowniez o traumie po roznych przezyciach i wyjasniajå w jaki sposob my sami poprzez nastawienie i mysli wplywamy na nasze zdrowie. Film godny polecenia !

     

    podaje stronke :

    http://internetmarketinggoogle.com/video/4cRTAcmx1UI/Si%C5%82a%20umys%C5%82u%20vol.1%20-%20Psychika%20a%20zdrowie.html

     

     

    Film nosi tytul " Sila umyslu. Psychika a zdrowie."

    Jesli obejrzycie ten film to chcialabym bardzo poznac Wasze zdanie i nastawienie do wlasnej choroby.

  4. dokladnie ! Uniknelam problemu zwiåzanego z dluzszymi podrozami a w ich miejsce pojawil sie strach kiedy stoje w kolejce za samochodami na czerwonym swietle albo gdy sie zblizam do korkow na ulicy z powodu zwezenia drogi, albo objazdow albo jakiegos wypadku. No co za cholerstwo te ataki ! Podczas takiego ataku paniki zawsze dzwonie do meza bo on ma zbawienny wplyw na mnie, rozmawiamy i atak przechodzi choc to trwa czasem do godziny. Podziwiam go, ze nie znudzily mu sie te moje alarmy.

     

    Mialam juz taki okres kiedy radzilam sobie sama i byly one rzadsze i lagodniejsze ale od listopada zwiekszyly swojå intensywnosc. Dzis wiem, ze nie umre podczas paniki, ze to tylko somatyczne odczucia ale podczas tych przezyc kompletnie nie mysle racjonalnie. One så tak uciåzliwe i nieprzyjemne, ze zycie staje sie udrekå. Zupelnie niczego nie moge planowac bo nie znam dnia ani godziny kiedy pojawi sie ten strach.

     

    Kiedys gdzies wyczytalam, ze atak paniki pojawia sie jak tesciowa, ktora znienacka wpada do naszego domu aby zobaczyc czy jest dobrze wysprzåtane, czy dzieci dopilnowane i obiad ugotowany. Jest do tego stopnia upierdliwa, ze sprawdza kazdy kåt w swoich bialych rekawiczkach.

    Jest intruzem, ktory uprzykrza nam zycie. I zaczelam wlasnie tak samo traktowac te panike jak przyslowiowå natretnå tesciowå, ktora wpada w moje zycie bez zaproszenia. Nalezy zrobic wszystko aby zaskoczyc te tesciowå podczas niechcianych wizyt i nie pozwolic jej zadowalac sie kurzem, brakiem obiadu i dezorganizacjå naszego rodzinnego domu. Po jakims czasie podobno znudzå sie jej te wpadki do nas i da nam spokoj. Ten tekst bardzo podswiadomie wplynål na mnie i pomoglo mi to przez jakis czas, ale od listopada nie moge sobie poradzic z tå natarczywå tesciowå czyli PANIKÅ.

     

    -- 27 gru 2013, 12:03 --

     

    Chcialam tez dodac, ze nie jestem w stanie pojsc sama do centrum, ktore znajduje sie zaledwie 400 metrow od naszego domu. Natomiast kiedy zabieram na spacer swoje dwa sznaucerki to moge wedrowac po osiedlu bez problemu. To jest bardzo psychologiczne choc mam swiadomosc, ze podczas paniki te dwa psiaki mi nie pomogå. W towarzystwie nie czuje strachu. No nic, mam ogromnå nadzieje, ze tarapia behawioralna pomoze mi wyjsc z choroby, zrozumiec przyczyne i zapobiec kolejnym atakom paniki. Zaczynam terapie 10 stycznia i czekam na niå jak na zbawienie.

  5. czesc nerwa

     

    akurat odczytalam Twoj post i chcialam napisac, ze podobny problem ja mialam. Otoz przy dluzszych trasach na autostradzie dopadal mnie strach.

    Mieszkalismy poprzednio 30 km od Stockholmu ( przez 5 lat ) a ja kazdego dnia musialam dojezdzac do pracy. W tym roku w lutym 3-krotnie zlapal mnie atak paniki w drodze z domu do Stockholmu. Oczywiscie wzielam wolne. Probowalam jakos sama sobie radzic z tym strachem na autostradzie ale 2,5 miesiåca wolnego niewiele pomogl. W ciågu pol roku przeprowadzilismy sie do Stockholmu. I co najciekawsze, ze zawsze dopadala mnie panika kiedy oddalalam sie od domu, natomiast ze Stockholmu do domu jechalam zupelnie rozluzniona. Dzis juz nie potrzebuje pokonywac tej trasy ( mieszkamy w Stockholmie ) i za kazdym razem kiedy wracam do domu przezywam niesamowitå radosc na samå mysl, ze mieszkam tak blisko miejsca pracy. :D

     

    Ostatnio mialam cos do zalatwienia w poprzednim miejscu zamieszkania i poprosilam meza aby zasiadl za kierownica. W drodze ze Stockholmu znow lekkie poddenerwowanie, droga powrotna do Stockholmu zupelnie bez sensacji emocjonalnych.

  6. hejka Wszystkim :great:

     

    zalezy Radol jak dlugo bierzesz lekarstwa, ale mnie sie tez wydaje, ze okres 3-4 tygodni to taki okres umowny w ktorym Twoj organizm powinien zareagowac albo na lepsze albo na gorsze. Jesli masz obawy i naprawde bardzo zle sie czujesz to powinienes sie skontaktowac ze swoim lekarzem. Podobnie jak inne osoby przez pierwszy okres muszå troche poeksperymentowac z roznymi antydepresantami aby "odnalezc" ten najlepiej dzialajåcy na samopoczucie.

     

    Twoje dolegliwosci nie så atakami paniki. Poprostu nie potrafisz przestac myslec katastrofalnie i radzilabym o tym wspomniec lekarzowi. Så przeciez leki, ktore wychamowujå natlok mysli i po takich lekach poczujesz ulge. Doskonale to rozumiem, Twoj mozg nie moze odpoczåc bo caly czas kotlujå w nim czarne mysli.

    Wspomniales o tym psychiatrze czy tylko napomknåles, ze jestes zalamany calå sytuacjå i nie widzisz wyjscia ? Moze wlasnie dlatego Twoj lekarz nie przypisal tego wlasciwego leku bo zbyt malo mial danych o Twoich zmaganiach emocjonalnych.

  7. Witaj konwali@ i poczuj sie jak w domu.

    W grupie zawsze razniej i napewno otrzymasz tutaj zrozumienie.

    Nie dosyc, ze przetrwasz nieprzyjemne chwile to szybciej wrocisz do zdrowia.

    Czytanie na forum i rozmowa z innymi odwraca czesto uwage od wlasnych dolegliwosci a to juz pol sukcesu !

     

    Glowa do gory !!!

  8. Witajcie,

     

    trafilam na odpowiednie forum widze, bo tutaj piszecie o atakach paniki. A ja sie borykam z nimi od lutego tego roku. Co prawda wowczas sprzyjala mi aura bo nadchodzila wiosna, dnie stawaly sie dluzsze i dostalam zwolnienie na 2,5 niesiåca. W tym czasie wspomagalam sie magnezem, witaminkami i zaczelam uprawiac sport. Pozniej wrocilam do pracy. Podczas tych 2,5 miesiecy mialam 5-krotnie ataki paniki, ktore przeszly. Teraz ponownie, od konca listopada powrocily z jeszcze wiekszå silå i czestotliwosciå. Po wielu specjalistycznych badaniach ( podejrzewalam wszystkie najgrozniejsze choroby u siebie) trafilam na wlasciwy trop.

     

    Zaczelam kuracje CITALOPRAMEM od 21 grudnia a od 10 stycznia rozpoczynam kognitiv beteendeterapi czyli terapie poznawczo-behawioralnå.

    Ze swoim problemem atakow borykam sie po raz pierwszy w swoim zyciu i zdåzylam co nieco poczytac na www.nerwica.com. Trafilam takze na forum z psychoterapiå i wydaje mi sie, ze to jakas inna forma terapii, ktorå stosuje sie w Szwecji. Na forum opisujå ludzie, ze psychoterapia jest jakby spowiedziå z calego zycia, natomiast terapia behawioralna to przeuczanie wyuczonych schematow dzialania na rozne sytuacje ( schematow, ktorych wyuczylismy sie jako dzieci ).

     

    Czy ktos z Was przebyl takå terapie behawioralnå ? Ona trwa okolo 3 miesiecy, a psychoterapia jak sie zorientowalam z wypowiedzi na forum trwa okolo roku.

  9. Witajcie wieczorowå porå :105:

     

    powtorze to co na innym forum napisalam, bo film robi wrazenie.

     

    Otoz dzisiaj obejrzalam 1-godzinny film produkcji PLANETE.

    Film zaczyna sie dosc drastycznie ( ale final jest zaskakujåco pomyslny ) bo zaczyna sie od przedawkowania lekow antydepresyjnych ale zaraz potem okazuje sie, ze byly to tabletki placebo. Uczeni w Danii zaprosili ochotnikow do badan eksperymentalnych i podzielili ich na 2 grupy. Jednej podawano antydepresanty, drugiej placebo. Ale nikogo z ochotnikow nie uprzedzono o placebo. Jeden chlopak bral 1 tabletke dziennie i po miesiåcu bardzo poklocil sie ze swojå dziewczynå. Byl rozdrazniony do tego stopnia, ze gdy wrocil do domu, postanowil zazyc calå zawartosc opakowania tychze tabletek. Bylo tam 29 sztuk. Ale szybko zorientowal sie, ze zaraz bedzie potrzebowal fachowej pomocy wiec zwrocil sie do szpitala nieopodal domu. I tam dopiero naståpila reakcja przedawkowania. Tetno i puls bardzo niskie, lekarze reanimowali chlopaka ponad 4 h i wowczas nawiåzano kontakt z lekarzem, ktory zapisal chlopakowi te tabletki. Gdy lekarz odpowiedzialny za prowadzenie chlopaka podczas eksperymentu naukowego przyjechal do szpitala, okazalo sie, ze mlodzieniec byl akurat w tej grupie ochotnikow gdzie podawano PLACEBO. I zobaczcie co w tym momencie stalo sie z chlopakiem.

     

    Film naprawde pelen nadziei. Dal mi takiego kopa zyciowego, ze teraz wiem, ze sie wylecze. Tam w filmie opowiadajå rowniez o traumie po roznych przezyciach i wyjasniajå w jaki sposob my sami poprzez nastawienie i mysli wplywamy na nasze zdrowie. Film godny polecenia !

     

    podaje stronke :

    http://internetmarketinggoogle.com/video/4cRTAcmx1UI/Si%C5%82a%20umys%C5%82u%20vol.1%20-%20Psychika%20a%20zdrowie.html

     

    Film nosi tytul " Sila umyslu. Psychika a zdrowie."

    Jesli obejrzycie ten film to chcialabym bardzo poznac Wasze zdanie i nastawienie do wlasnej choroby.

  10. ja bralam nawet dawke magnezu 400mg a przez pewien okres nawet 600mg czyli 2 tabletki po 300 mg ( rano jednå, wieczorem jednå ) i w tym czasie faktycznie czulam sie bardzo dobrze. Magnez zapobiega skurczom miesni i dobrze wplywa na uklad nerwowy. Ale przy zaawansowanej depresji lub nerwicy sam magnez nie wystarczy.

     

    Dzisiaj obejrzalam 1-godzinny film produkcji PLANETE.

    Film zaczyna sie dosc drastycznie ( ale final jest zaskakujåco pomyslny ) bo zaczyna sie od przedawkowania lekow antydepresyjnych ale zaraz potem okazuje sie, ze byly to tabletki placebo. Uczeni w Danii zaprosili ochotnikow do badan eksperymentalnych i podzielili ich na 2 grupy. Jednej podawano antydepresanty, drugiej placebo. Ale nikogo z ochotnikow nie uprzedzono o placebo. Jeden chlopak bral 1 tabletke dziennie i po miesiåcu bardzo poklocil sie ze swojå dziewczynå. Byl rozdrazniony do tego stopnia, ze gdy wrocil do domu, postanowil zazyc calå zawartosc opakowania tychze tabletek. Bylo tam 29 sztuk. Ale szybko zorientowal sie, ze zaraz bedzie potrzebowal fachowej pomocy wiec zwrocil sie do szpitala nieopodal domu. I tam dopiero naståpila reakcja przedawkowania. Tetno i puls bardzo niskie, lekarze reanimowali chlopaka ponad 4 h i wowczas nawiåzano kontakt z lekarzem, ktory zapisal chlopakowi te tabletki. Gdy lekarz odpowiedzialny za prowadzenie chlopaka podczas eksperymentu naukowego przyjechal do szpitala, okazalo sie, ze mlodzieniec byl akurat w tej grupie ochotnikow gdzie podawano PLACEBO. I zobaczcie co w tym momencie stalo sie z chlopakiem.

     

    Film naprawde pelen nadziei. Dal mi takiego kopa zyciowego, ze teraz wiem, ze sie wylecze. Tam w filmie opowiadajå rowniez o traumie po roznych przezyciach i wyjasniajå w jaki sposob my sami poprzez nastawienie i mysli wplywamy na nasze zdrowie. Film godny polecenia !

     

    podaje stronke :

    http://internetmarketinggoogle.com/video/4cRTAcmx1UI/Si%C5%82a%20umys%C5%82u%20vol.1%20-%20Psychika%20a%20zdrowie.html

     

    Film nosi tytul " Sila umyslu. Psychika a zdrowie."

    Jesli obejrzycie ten film to chcialabym bardzo poznac Wasze zdanie i nastawienie

  11. Witaj Ajana,

     

    dorzuce jeszcze pare powaznych chorob, ktore ja sobie ubzduralam zanim trafilam na wlasciwy trop :

    guz mozgu, bialaczka, przedwczesne klimakterium, rak piersi, problem z tarczycå, MS, brak estrogenu itp.

    W tym roku wybulilam fortune na lekarzy i badania specjalistyczne. Wszystkie wyniki w porzådku !

    I co najciekawsze kazdy lekarz przypisywal mi na moje dolegliwosci tabletki antydepresyjne.

     

    Zmådrzalam dopiero teraz w grudniu i zaczelam sie kurowac. 10 stycznia rozpoczynam psychoterapie.

    Moje problemy zdrowotne zaczely sie w lutym kiedy to przezylam pierwszy atak paniki.

    Ale co tam ! Czym sie przejmowac ? Zaczelam brac sporå dawke magnezu, wspomagalam sie kompleksem witaminy B, zaczelam uprawiac sport i jeszcze dostalam 5 atakow paniki. Pozniej nadeszla wiosna, dluzsze dni, wiecej slonca - WYZDROWIALAM !!!! :yeah:

     

    W pazdzierniku kolejny atak paniki.... Ale jeszcze sie ludzilam, ze potrafie sobie pomoc sama. Poszlam na yoge, tam nauczylam sie relaksacji, stretchingu i roznych metod oddychania. Niestety, ponioslam fiasko i po moim ostatnim bardzo silnym ataku paniki zdecydowalam sie na wziecie pierwszej tabletki. Dzis biore dopiero 5-ty dzien ale ogromnå nadzieje pokladam w psychoterapii. Tabletki pozwolå Ci sie odprezyc i powrocic do rownowagi emocjonalnej. Poczåtki nie bedå latwe ale warto przeczekac ten okres wspomagajåc sie antydepresantami.

     

    Poza tym rozmowy z osobami o podobnych przypadlosciach dajå ulge i sily do walki z chorobå. Wierz mi.

    Tutaj mozemy dyskutowac anonimowo i bez patrzenia drugiej osobie w oczy. To takze daje poczucie bezpieczenstwa.

     

    Ajana, bardzo dobrze, ze zdobylas sie na pierwszy krok i zaczelas opowiadac o swoich problemach. Zapewniam Cie, ze nic groznego Ci nie dolega, to jest nerwica - choroba wspolczesna i cywilizacyjna. Ja bylam juz w takim stanie, ze wszystkie miesnie odmawialy mi posluszenstwa, przesuniecie kubka kawy powodowalo u mnie takie wyczerpanie jak po przebiegnieciu maratonu. To odpowiedz nerwicy na naszå wrazliwosc. Ale wiedz, ze my wszyscy tutaj borykamy sie z podobnymi przypadlosciami i damy rade wczesniej czy pozniej. Najwazniejsze to nie poddawac sie !!!

     

    Zycze Tobie i Wam wszystkim ogromnej cierpliwosci w pokonywaniu choroby, bo ta choroba wymaga czasu i pokornosci.

     

    Serdecznie pozdrawiam i glowa do gory !!! :great:

    nova_2013

     

    -- 25 gru 2013, 15:55 --

     

    Poprawka :

     

    "bo ta choroba wymaga czasu i POKORY "

  12. niestety, latwo nie jest. Ale z czasem przechodzi i wowczas czlowiek nabiera dystansu do spraw przeszlych. Szkoda, ze to wszystko siedzi w nas tak dlugo i nie potrafi odpuscic na zawolanie. Podobnie jak stwierdzenie "przestan myslec". Mysle, ze najlepszym lekarstwem jest oddanie sie jakies pasji, np. granie na instrumencie, gra w tenisa, jazda na lyzwach albo czytanie fascynujåcej lektury - bo kiedy jestesmy skupieni na czyms co sprawia nam przyjemnosc to mysli o problemach odchodzå. Przynajmniej ja tak mam. Chocby rozmowa z Wami kieruje mojå uwage na inne tory niz zamartwianie sie swoimi atakami i czekaniem na nastepny.

  13. Witaj i rozgosc sie :D

     

     

    hehehe... :D:D:D

    kapitalne zdjecie ! Jakbys sie mocno zaciågnela i czekala w skupieniu na nasze opowiesci np. z krainy snow ;)

     

    Inkubator - takie mocne wejscie ! No my tu wszyscy sie dzielimy ze sobå swoimi przezyciami, sukcesami i upadkami wiec trudno abysmy wszyscy pouciekali. A jak sie bedziesz za bardzo wymådrzal, to bedziesz mial do czynienia z Dark_passenger. To jest nasz Big Brother, ktory pilnuje porzådku na wszystkich forach i od czasu do czasu daje po uszach tym krnåbrnym :mrgreen:

     

    Ja tu tez od niedawna, poczåtkujåca ale coraz bieglejsza po interesujåcych mnie forach. Wiec zaglådam to TU to TAM.

    Nie wiem czemu ale mam wrazenie, ze po ostatniej, dosc ostrej wymianie slow z Dark_Passenger Inkubator zmienil nicka i chce odwrocic naszå uwage od niejakiej Katarzynka40. Twoj post pachnie mi podstepem ! Ale jesli tak nie jest to prosze o wybaczenie i faktycznie rozgosc sie.

     

    Acha, zajrzalam tutaj bo widze, ze przez te drzwi przechodzå osoby nowe a ja ominelam przywitanie ze wszystkimi i czym predzej podåzylam do pokoju CITALOPRAM bo wlasnie rozpoczelam kuracje. I tam tez wiecej mozna przeczytac o mnie.

     

    Milo mi, ze odnalazlam nerwica.com i nie czuje sie taka osamotniona ze swoim problemem. Cierpie na ataki paniki wiec czytam najczesciej posty o psychoterapii i lekach z grupy SRRI. To tyle na dzis.

     

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze SPOKOJNYCH SWIÅT BOZEGO NARODZENIA. Po szwedzku God Jul !

    Nova from october 2013

  14. hmmm... no tak, te tabletki. Niestety trudno jest cokolwiek przewidziec, zwlaszcza, ze na kazdå jednostke wplywajå one zupelnie inaczej. I tak jak piszesz, jednych mogå doprowadzac do agresji, innych do tumiwisizmu. To jest utrapienie nas wszystkich leczåcych sie.

     

    A ja mam tez utrapienie bo kompletnie nie wiem skåd sie u mnie pojawily ataki paniki. I tak wedrowalam od lekarza do lekarza, podejrzewalam u siebie guza mozgu, potem borelioze, potem wahania hormonow, a to przedwczesne przekwitanie i inne nieuleczalne choroby. Zrobilam wszystkie badania jakie mozliwe i wszystko w porzådku a ja ciågle coraz gorzej i gorzej sie czulam. Nawet 2 miesiåce temu bylam oporna na apele lekarzy abym zaczela brac leki. No troche sobie poprawilam bo zaczelam cwiczyc yoge wiec samopoczucie ogolne wrecz dobre tylko te cholerne ataki dawaly mi wycisk. Piec pierwszych atakow dostalam na przelomie lutego, marca i kwietnia tego roku a potem byl spokoj pewnie dlatego, ze aura pogodowa sprzyjala. I teraz znowu sie odezwaly te ataki, tym razem mocniejsze i czestsze . Zaledwie od listopada mialam ich juz 8. Ostatni atak paniki tak mnie wystraszyl, ze 21 grudnia postanowilam rozpoczåc kuracje.

     

    Ale najwiekszå nadzieje pokladam w KBT - kognitiv beteende terapii. Wlasnie jestem w trakcie czytania ludzi na innym forum o psychoterapii ale nie wiem czy to to samo, bo oni tam piszå, ze to cos w rodzaju spowiedzi zyciowej, a terapia behawioralno-poznawcza polega na tym aby przeuczyc swoje nawyki w zachowaniu i schematy, ktorych wyuczylismy sie jako dzieci. Wydaje mi sie, ze w PL psychoterapia polega na czyms innym. KBT rozpoczynam 10 stycznia i pewnie po I czy po II spotkaniu bede mogla powiedziec cos wiecej. W kazdym razie wedlug wszystkich leczåcych sie farmakologicznie i tych z psychoterapiå wynika, ze ta ostatnia ma bardzo dobre dzialanie. Ja musze przestac sie bac nadchodzåcego ataku paniki i nie potrafie jeszcze nad tym zapanowac.

     

    Poza tym martwi mnie to czym jest spowodowane. Wiekszosc z Was jest po traumatycznych przezyciach, ktore nie siegajå zbyt odleglego czasu, a ja mam bardzo spokojne zycie, udanå i kochajåcå rodzine, prace i stabilizacje finansowå. Moje dziecinstwo bylo cudowne. Wiec co za "CHOLERA" sie do mnie przypaletala w postaci paniki. Kompletnie niezrozumiale dla mnie. Tabletki pewnie ulatwiå mi zycie przez najblizsze miesiåce ale ja bardzo chcialabym sie wyleczyc na 100% dzieki KBT.

     

    Aby byc w pelni zdrowym - wszystkim nam obecnym na forum zycze. To jest nasze najwazniejsze i najgoretsze marzenie i najbardziej aktualne TU i TERAZ.

    Dzieki temu forum zdalam sobie sprawe jak wiele ludzi ma problemy. Ale jest to forum, dzieki ktoremu nie trace nadzieji i sily do walki i dlatego uwazam, ze powinnismy sie nawzajem wspierac. Na niektorych forach dochodzi do pyskowek i niemilych scysji - takie rozmowy nie wprawiajå w dobry humor ani nie pomagajå nikomu. Ale na wiekszosci forach znajdujåcych sie na nerwica.com naprawde mozna wielu rzeczy sie dowiedziec i zrozumiec. Bardzo lubie czytac relacje innych osob, ktore wyzdrowialy i podajå pomysly jak sobie pomoc w szerszym zakresie niz tylko poprzez medyczne specyfiki.

     

    I Wy chlopaki tez dacie rade !!! Wszyscy pokonamy swoje choroby predzej czy pozniej. Najwazniejsze nie poddawajmy sie !

    A teraz uciekam z forum i zycze Wam spokojnych swiåt. Trzymajcie sie :-)

  15. Co do Sztokholmu - od ponad 15 laty po raz pierwszy nie spadl snieg. Zazwyczaj juz jest bardzo zimno w pazdzierniku i wtedy pojawiajå sie pierwsze platki bialego puchu. Ale nawet dzis w wigilie mamy 7 stopni C. i ani slychu ani widu zimy. A tak poza tym to aura niesprzyjajåca dla wrazliwych, kazdego roku w okresie jesienno-zimowym odnotowuje Szwecja najwyzszy wskaznik samobojstw. Klimat kompletnie nieprzyjazny dla czlowieka. Od czasu do czasu na ulicach Stockholmu mozna spotkac £osia proszåcego turystow o pajde chleba ze smalcem. W Norwegii podobno jeszcze gorzej jesli chodzi o samopoczucie psychiczne. Natomiast ci, ktorym sie udalo i udaje przezwyciezyc te ciemnosci i zimno w swoim zyciu - dozywajå dlugiego wieku. Przecietna wieku umieralnosci w Scandinavi wynosi 92 lata, dlatego tez rzåd szwedzki chce zwiekszyc wiek produkcyjny do 70 roku. Fajna prognoza, nie ?

     

    Ale to tylko okres jesienno-zimowy. Wiosna i lato przecudowne !!! I ta natura.... blekit nieba, zielen dookola i jeziora. Tylko sie rozmarzyc.

     

    No ale tym razem to nie byl temat zwiåzany z forum. I przez grzecznosc przepraszam tych, ktorzy så obruszeni, ze tak sobie swobodnie rozmawiamy.

  16. akurat sie zacznie interesowac, nic sie nie interesowała pomimo braku jakiegokolwiek kontaktu z mojej strony, no to jezeli ktos sie zle z kims czuje bo ten sie zachowuje tak czy tak to sie rozmawia na ten temat a nie zostawia z dnia na dzien

     

    Tak postepuje tchorz i egoista. Sam sobie odpowiedziales " a nie zostawia z dnia na dzien".

    I myslisz , ze wlasnie z tå dziewczynå moglbys ulozyc sobie zycie i byc z niå szczesliwy do konca swych dni ???

    Pierwszy lepszy konflikt zakonczylaby wyjsciem i trzasnieciem drzwiami za sobå niz by stac jå bylo na to aby zaprosic Ciebie do kolacji przy swiecach i omowieniu problemu. Lunatic prosze, spojrz trzezwo ! Na razie targajå Tobå uczucia, pozwol im ochlonåc a dopiero pozniej ocen sytuacje. Nie wmawiaj sobie, ze to byl ideal. Zapytaj znajomych ( ktorzy Was znali ) jak oni oceniali Wasz zwiåzek. Ich nie låczylo to specjalne uczucie wiec majå obiektywne zdanie. Warto ich zapytac. Ale to tylko moja podpowiedz.

  17. -- 24 gru 2013, 19:30 --

     

    Radol,

    jak nie na temat, jest to przyczyną Twojego obecnego stanu wiec jest na temat

     

     

    BRAVO ! Po to jest uworzony ten portal aby rozmawiac ze sobå. Napewno nam wszystkim przydadzå sie otwarte rozmowy.

    No chyba, ze Dark_Passenger jest innego zdania, ale o tym sie dowiemy jak tu wpadnie :hide:

  18. No tutaj moglibysmy polemizowac dlaczego dziewczyna odeszla od Rudola. Zazwyczaj zanim dopada depresja to poprzedza jå lancuch zdarzen i wydarzen i czesto gesto nawet nie zdajemy sobie sprawe, ze nasza depresja zdåzyla sie juz na dobre zadomowic w nas. Nie zauwazamy zmian osobiscie ale nasi najblizsi pewnie dzieki swojej delikatnosci nie chcå wspomniec, ze cos sie dzieje nie tak z nami. I tego nie wiemy czy Rudol juz wtedy staral sie ratowac sytuacje przed nadchodzåcym rozpadem. Czasami tak bardzo staramy sie zatrzymac kogos przy sobie, ze ta druga osoba zaczyna czuc sie jak w petach i najlepszym dla niej wyjsciem z przyslowiowej klatki jest ucieczka.

     

    A ja Wam powiem tak :

    najbardziej docenia sie osobe po jej stracie !

    Jesli zastosujecie podobnå taktyke i zaczniecie na dobre unikac swoich wybranek to one zacznå sie interesowac chocby z czystej ciekawosci.

    Tylko po co Wam kolejne rozczarowania emocjonalne ??? Nie warto zaczåc od nowa i z kims kto naprawde zasluzyl na Was Kochani ?

  19. Radol i lunatic

     

    to zescie sobie poczatowali tutaj....

     

    ja jestem przedstawicielekå plci pieknej i nie do konca zgodze sie z Waszym osådem oraz porzekadlem, ze jesli sie nie staracie to dziewczyny lecå jak do miodu.

    Zalezy jakie to dziewczyny. Zgodze sie, ze jest ich coraz mniej, tych ktorym nie trzeba wymachiwac banknotami. Podobnie jest z mezczyznami, ktorych szukamy.

    Ale chcialam Wam powiedziec, ze prawdziwa milosc naprawde potrafi przetrwac wszystko, i te najlepsze najwspanialsze chwile i te druzgocåce. Potrafi przetrwac wzloty i upadki. Jednak wraz z milosciå, zapewnieniom o uczuciach, sprawianiem prezentow i byciem razem nie mozna zapominac o szczerych rozmowach. Wspolne posilki czy robienie porzådkow jest doskonalå chwilå do rozmow.

     

    Ja mam z mezem wspanially kontakt i on jest takze dla mnie przyjacielem. Pracujemy razem w tej samej firmie i zmienialismy juz niejednå prace ale zawsze razem.

    Teraz kiedy czuje sie naprawde fatalnie i miewalam hustawki nastrojowe - moj måz powinien sie dobrze zastanowic czy nadal chce byc przy mnie. Ale skådze ! Nawet przez chwile jemu ta mysl sie nie przewinela. Od ponad 1,5 roku troszczy sie o mnie jak tylko moze w moim zmaganiu z atakami paniki. Czasami tak fatalnie sie czulam, ze lezalam dniami w lozku jak ta roslinka. Mam bardzo dzielnego i kochajåcego meza, jak trzeba to i posprzåta i ugotuje i zrobi zakupy. Staje na glowie aby niczego mi nie brakowalo. A jestesmy ze sobå ponad 15 lat. Moj måz jest starszy ode mnie cale 10 lat i gdyby nie nasza milosc, czeste rozmowy i umiejetnosc kompromisow, to z pewnosciå predzej czy pozniej nasz zwiåzek prysnålby jak banka mydlana.

     

    Rozumiem Was chlopaki, jestescie po ogromnych przezyciach i czujecie rozterke, zal i smutek. Ale pamietajcie, ze dziewczyna o ktorej wspominasz Radol moze przestala Cie kochac albo nigdy tak do konca nie pokochala Cie. Moze byla tylko zauroczona ? I kiedy przyszlo jej sie zmierzyc z Twojå chorobå, poprostu stchorzyla. To nieodpowiedzialna dziewczyna i egoistyczna. Dla swojej coreczki zapewne jest w stanie zrobic wszystko i poswiecic sie bez reszty ale dlaczego tej milosci zabraklo do Ciebie ? Przestan sie ludzic kolego. Czas goi rany choc to moze potrwac jeszcze latami.

     

    A Tobie Lunatic - dobrze radzi Radol, pozrywaj wszystkie kontakty i nie obracaj sie za siebie. Tak dlugo jak bedziesz mial w telefonie jej numer i tak czesto jak bedziesz jå spotykal - bedziesz cierpial. Z czasem oczywiscie uczucia oslabnå i zdasz sobie w pewnym momencie sprawe, ze nawet nie masz o czym z niå rozmawiac.

     

    Zycze Wam chlopaki wiele samozaparcia i sily do walki z chorobå. Przynajmniej tutaj mozecie wyrzucic z siebie zale, a takie rozmowy baaaardzo pomagajå. Moze to tez swego rodzaju psychoterapia, kiedy zawodzå najblizszi i przyjaciele, z ktorymi nie zawsze mozna porozmawiac. Tutaj jestesmy osobami anonimowymi i pewnie dlatego latwiej sie otworzyc. Nie musimy nikomu patrzec prosto w oczy i nie musimy skrywac naszych emocji. Bedzie dobrze !!!

  20. Hej Lunatic, oczywiscie, ze sie ciesze :D

    i przez ten swoj strach przed chemiå moglam rozpoczåc kuracje juz 2 miesiåce wczesniej. Zobaczymy, co bedzie po tygodniu jak zwieksze dawke do jednej calej tabletki.

     

    Czy pozostale osoby na tym forum majå takze ataki paniki ? Ja tlumacze ze szwedzkiego panikattack wiec nazewnictwo moze sie roznic od polskiego, ale chodzi mi o taki stan, ze napada Was taki ogromny strach niespodziewanie, dusicie sie, serce bije tak jakby mialo wyskoczyc za chwile, poza tym jestescie bliscy utraty przytomnosci i napewno za rogiem czeka nas smierc. To så oczywiscie tylko uczucia somatyczne bo w tym momencie podskoczylo cisnienie. Ja wowczas mam problemy z oddychaniem i "mdleje", nie jestem w stanie nigdzie sie ruszyc i przewaznie dopada mnie taki stan w samochodzie. Okropne uczucie !

     

    Dwukrotnie ratowalam sie 1/4 tabletki oxazepam bo ataki byly tak silne i wyczerpujåce, ze nie doczlapalabym sie do domu. Ale wiem, ze oxazepam jest uzalezniajåcy wiec uzylam go tylko dwukrotnie podczas moich juz 13 atakow. A 1/4 tabletki dlatego, ze jestem bardzo ostrozna z braniem jakichkolwiek medykamentow. Nawet tabletke od bolu glowy biore juz w skrajnych przypadkach. Ja mam moze tez jakås fobie od dziecinstwa, ktora objawia sie strachem przed polykaniem tabletek ??? Ale witaminki to co innego :yeah: przed nimi nie mam obaw.

     

    To jak to jest z tymi atakami paniki albo nerwicå lekowå ?

  21. kingtodd - bierzesz cital juz 11 dzien. Tez zaczåles od polowki tabletki przez pierwszy tydzien ?

     

    Ja wzielam dzis trzeciå polowke, moj trzeci dzien i zadnych ubokow. I zastanawiam sie czy to dobrze czy zle bo jak wywnioskowalam z forum, to niektorym daje ladnie popalic ten lek juz od pierwszego dnia. Dzis wzielam o tej samej porze a wiec o 13.00. Jednak wysypiam sie i wstaje rano wypoczeta. W ciågu dnia troszke spokojniejsza i nawet jakis wiekszy epizod nie wprawia mnie w zdenerwowanie. Tak mysle, ze ten lek wyrownuje nastroj bo dotychczas mialam ogromnå hustawke nastrojow.

  22. Witaj Radol :lol:

     

    fajnie, ze sie przelamales i dolåczyles do nas. W grupie razniej ! A jak czlowiek wie, ze nie jest sam ze swojå chorobå - to podswiadomie daje sile do walki.

    Przeczytalam wszystkie Twoje posty i szkoda, ze po miesiåcu leczenia sam na swojå reke podjåles decyzje o przerwaniu kuracji. " Z usmiechem na ustach".... taaaa, ja doskonale rozumiem, poczules sie pewny i przekonany, ze Twoj stan sie poprawil wiec po co dluzej faszerowac sie chemiå.

    Szkoda ale dzis juz wiesz, ze byla to decyzja pochopna.

     

    Odnosnie Twojego powyzszego wpisu (okolo godz.16.56) bylabym sceptyczna jesli chodzi o wziecie dodatkowej dawki Esci.

    Nie odwazylabym sie wziåc wyzszej dawki niz tej, ktorej zalecil mi lekarz. Przygotuj sie na jazde, bo uboki mogå byc dzis niemilosierne.

    Mam nadzieje, ze przetrwasz bez wiekszych sensacji i tego Tobie z calego serca zycze.

     

    Dark Passenger - to facet, ktoremu mozna zaufac, wierz mi Radol. On takze jako pierwszy odpowiedzial na moj post i mam wrazenie, ze w bardzo wielu tematach na poziomie psychiatrii i lekow jest udzielic fachowej informacji. Ciesze sie, ze ktos taki jak Dark wspiera nas dobrym slowem, faktami i wiedzå. To bardzo cenne zwlaszcza dla nas laikow i poczåtkujåcych.

     

    Jestem ciekawa jak sie bedziesz czul po dzisiejszym zazyciu lekow. I napewno dasz znac. Jutro juz wigilia i swieta bozego narodzenia wiec nie wiem czy tu zajrze. Ale pragne zlozyc Wam wszystkim zyczenia z tej okazji, ZDROWIA i wytrwalosci. Aby Wasze najskrytsze marzenia sie spelnily. Abyscie te swieta spedzili w radosci i w spokoju i w nadziei na lepszy przyszly rok !!!

  23. Wlasnie w tym sek, ze wcale nie uwierzylam a wrecz przeciwnie. Wzielam jå ze sceptyzmem i przez 2 miesiåce wydawalo mi sie, ze sama sobie poradze z tymi atakami paniki dzieki treningom oddychania i stretchingiem. Ale ostatnio moje ataki sie nasilily, så czestsze i silniejsze wiec to moja desperacja pchnela mnie do decyzji wziecia tabletki. Wczoraj zazylam o godz.13.00 i dzisiaj rowniez o 13.00. Noc przespalam jak niemowlak choc nigdy wczesniej nie miewalam problemow z zasnieciem, jednak dzisiejszy sen byl totalnym wypoczynkiem. Poprzednio tez sypialam 7-8 godzin to jednak kazdego ranka budzilam sie zmeczona. Dzis byla to pobudka bardzo przyjemna, czulam sie wypoczeta i moje miesnie nie byly spiete.

     

    Jak wyczytalam na tym forum, niektore symptomy mogå sie pojawic dopiero po 3 lub 4 tabletce, ale poki co nic niepokojåcego sie nie dzieje.

    I dodam sprostowanie : oczywiscie wzielam polowe tabletki wczoraj i polowe tabletki dzisiaj wedlug zalecen lekarza.

    Bede brac polowe tabletki przez pierwsze 8 dni a pozniej przejde na jednå calå.

     

    Doczytalam sie takze na forum, ze nie wszystkim pomaga CITALOPRAM. Wiec moze moj organizm traktuje te tabletki jak PLACEBO bo nie mam dzialan ubocznych a czuje sie lepiej. Tak czy siak, najwieksze nadzieje pokladam w terapii behawioralnej a napewno cos wiecej bede mogla powiedziec jesli dostane kolejny atak paniki podczas kuracji.

     

    -- 22 gru 2013, 18:20 --

     

    Zastanawiam sie tez czy do 10 stycznia ( do spotkania z psychiatrå ) nie pozostac tylko na polowce. Bo jesli sie okaze, ze terapia behawioralna pomaga mi to latwiej bedzie mi odstawic CITALOPRAM. A jesli przez pierwsze 2 tygodnie bede sie czula dobrze na polowce dawki, to po co zwiekszac ?

     

    Ja jestem tutaj naprawde nowa i moje zmagania z chorobå to pikus na tym etapie, wiec "przekopuje" tutejsze fora aby znalezc pomysly na przezwyciezenie i pokonanie choroby. Sprobuje tez masazu relaksacyjnego bo on pomaga w rozluznieniu napiecia. Narazie jestem pelna optymizmu i wiary, ze wyjde z tego koszmaru, bo te ataki paniki bardzo uprzykrzyly mi zycie. Kompletnie nie moge niczego planowac bo zawsze pokrzyzuje mi cos choroba a ja tak bardzo chcialabym wrocic do siebie sprzed czasu choroby.

     

    Gdzies na jednym z forum tez wyczytalam, ze jeden chlopak bral tylko pol tabletki przez 4 miesiåce i sie wyleczyl. Postaram sie odszukac jego post i byc moze odnajde jego pozniejsze wpisy aby upewnic sie czy rzeczywiscie sie wyleczyl czy to tylko przedwczesna radosc. Bo niektorzy wspominajå, ze choroba przeszla ale wrocila po paru miesiåcach :why:

     

    Apropos : minela piåta godzina od wziecia drugiej polowki - zadnych efektow ubocznych. PLACEBO ???

×