
margaritka1985
Użytkownik-
Postów
211 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez margaritka1985
-
Musze wybaczyc sobie nieogarniecie tak przebaczam sobie nie dbanie o higiene i wyglad wiem, ze to przeciwaga dla mojego wczesniejszego zadbania po prostu odchorowuje
-
Moje ulubione jest z Usherem a jaki jest wasz ulubiony Aniolek? One sa ladne a parterow maja takich sobie chociazby Lima ale co kobieta to inny gust widocznie.
-
e tam męzczyzni są faniejszi na przykład taki Gossling
-
wy przynajmniej jesteście ogarnięci a ja w swojej chorobie własnie mam z tym problem
-
-
Moja terapetka mówi ,ze kazdy ma wyparte wspomnienia i urazy aby sie od nich uwolnić trzeba sobie innym przebaczyc ,przebaczenie daje uzdrowienie.Można chodzic latami na terapie a wystarczy przebaczyc sobie i innym.Chodze na rekolekcje i mam tam takie ćwiczenia wypisać co przebaczam sobie oraz komu przebaczam i co ,napisałam wszystko na kartce i dzieją się cuda.W miejscu urazu do ojca ,matki rodzi się pokój w moim sercu możecie sobie spróbować nic nie tracicie .Terapie jest ważne ale to takie rozstrzasanie i też dorzenie do przebaczenia i pogodzenia się z sytuacją.U mnie jeszcze ten proces trwa.A nerwica jest takimi nieralnymi konfliktami miedzy tym jacy jestesmy i jacy chcielibyśmy byc własnie ważne jest przyznanie się jestem słaby.Nie na darmo mówi się ,że wszystkie trudne sytuacja robią nas mocniejszymi zmuszają właśnie do poddawanie się.
-
tak samo jest z grzechem popełniamy go dlatego,że go nie chcemy ja np pal a nie chce palić,tak jest z każdym grzechem.
-
Dużo w tym prawdy ,że pragnienia prowadzą do bólu.Mimo wszystko zawsze idzemy do przodu i porzadamy za swoimi marzeniami.Jesli np nie możemy spełnić swoich pragnien poddajemy się wtedy dopiero zaczyna się powoli spełniać.W tym wszystkim chodzi o to aby zaakceptować co jest teraz żadna zmiana nie zainstnieje w naszym życiu jeśli nie zaakcepujemy tego gdzie aktualnie się znajdujemy.Także poddawanie się ma sens .Co do pragnien nie mam zdania.W pragnieniach a ziszczeniu jest długa droga gdyz pragnienie jest nieaceptacją aktualnego stanu a tutaj właśnie chodzi o akceptacje.Także pragnienimy,poddajemy się cierpimy i tak w kółko.
-
tez mnie to rozmieszyło
-
I tak masz dobrze ja mojemu kupilam i nie chce drapac woli fotele.Jak nauczylas swojego kota?
-
Ciesze sie ze zrozumialam, ze poddawanie sie sprawia, ze ruszamy do przodu.Tak w ogole czuje sie bardzo dobrze wiosennie, czas na jakies sukienki
-
Uswiadomienie sobie, ze nieakceptowalam wczesniej swojej kobiecosci.
-
Terapia zawsze przed gabinetem modle sie aby byla bardzo pomocna przy wyzdrowieniu.Dodatkowo mam takie stany, ze przestaje w nia wierzyc nie widze zadnej poprawy czuje, ze nic sie nie zmienia a te momenty sa wlasnie najwazniejsze gdyz po nich zazwyczaj zmiany ida lawinowo, ciagle cos odkrywam, uswiadamam sobie poprostu takie nie wierzenie w terapie rodzi poddawanie sie a z czasem akceptujemy ten stan a kazda akceptacja nawet mala sprawia, ze ruszamy do przodu , takze dobre sa takie stany poddawania sie gdyz one rodza zmiany.
-
Ja od dziecinstwa czuje sie samotna jest to bardzo silne uczucie.Poszlam wczesniej do przedszkola i tam mimo zebylam w grupie innych przedszkolakow czulam sie bardzo samotna, te uczucie towazyszy mi do dzic.Nie potrafie sie czuc inaczej, nawet czesto w grupie osob tak sie czuje potworna samotnosc, kiedys udalo mi sie czesc tych emocji wyplakac jednak wiem, ze one jeszcze we mnie siedza, pozniej stalam sie dusza towazysta mialam duzo znajomych, kolezanek nawiazywanie problemow nie stanowilo dla mnie problemy, jednak te ukryte emocje z dziecinstwa wrocily i znow stalam sie odlutkiem, sa tak jakby dwie mnie jedna lubi towazystwo druga go stanowczo unika i sie izoluje oraz czuje sie naert wsrod znajomych samotna.Wiem, ze ta samotnosc z przedszkola wywolala u mnie pozniej fobie spoleczna takze zostala zepchnieta samotnosc ale wciaz gdzies wr mnie siedziala.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
margaritka1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ksiezniczka placz pomaga mowia ze 1 procent sklada sie z wody a 99 z emocji.Moze byl to placz uzdawiajacy , pomysl o tym w ten sposob.Moim zdaniem poruszylac cos i doszly emocje do glosu.Po placzu samopoczucie zawsze sie poprawia.Ja zawsze sie ciesze jak placze czuje ze sa to kroki w strone swiatla :) Jest to pewien przelom twoje poczucie sie pogarsza aby pozniej sie poprawic jak na terapi. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
margaritka1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Ja moze opisze moje nie sa zwiazane z nerwica, tylko z obnizonymi nastrojami.Nie mam zadnych urojen juz sobie z nimi porafzilam, moja terapetka skutecznie wyplewia ze mnie poklady leku, ktore te urojenia trzymaja mialam ich sporo , wydawalo mi sie ze obserwuja mnie z rzadu przez zumi, robia sledztwo, obgaduja mnie w necie oraz podejrzewalam bylego o morderstwo.Teraz moim problemem sa obnizone nastroje oraz hustawki emocjionalne zwiazane z nastrojami.Popadam w nienaturalne stany dobrego samopoczucie jestem podekscytowana wszystko widze w pozytywnym swietle, wydaje mi sie, ze wszyatko sie ulozy oraz, ze sie przeceniam, pozniej za pare dni odchorowuje te stany przygnebieniem, zalamaniem, stanamy depresyjnymi nie eidze dla siebie nadzieji oraz wydaje mi sie, ze nie pokonam choroby nigdy i , ze bede tak sie czula wiecznie wtedy nie dbam o siebie, nie chce mi sie sprzatac, gotowac, nic robic, najprostrze czynnosci sprawiaja mi trudnosc, najchetniej przespalabym pol dnia co jeszcze poteguje zle samopoczucie, nie widze dla siebie zadnej nadzieji jestem rozbita i przygnebiona, pozniej znow przychodzi dobry nastroj wszystko widze w kolorach, wydaje mi sie, ze duzo osiagne, zdobede przeceniam sie i swoje mozliwosci mozna powiedziec , ze nie patrze realnie.Taka hustawke mam od 2007 roku jest ona zwiazana z moimi marzeniami i pogonia za nimi.Wtedy to moj nastroj tak sie rozchwial jak mialam gorke jeszcze ja podkecalam , a jak dolek dolowalam sie wiecej czarnymi myslami.Moja terapetka powiedziala, ze nie mam juz urojen tylko problemem sa zle nastroje mozecie sobie wyobrazic, ze gorki sa przyjemne a dolki do dupy co tez jest zwiazane z urojeniami na wlasny temat wlasciwie z nimi wspolgraja, gdyz wydawalo mi sie ze ludzie pisza rozne pozytywne i negatywne rzeczy o mnie w necie i tak moj nastroj sie od tego uzaleznil i rozcheial, takze te nastroje wspolgraja z urojeniami.Jesli z nimi sobie poradze mozna bedzie uznac, ze jestem zdrowa.Wstyd mi terapetce powiedziec o tych marzeniach gdyz sa takie nierealne elascieie stanowia dla mnie ucieczke od realnego zycia po prostu uciekam w marzenia zamiast naprawiac swoje zycie i patrzec realnie.Dzieki za ten watek pozwolil mi moj problem uchwycic. -
Auman wyslalam ci prywatna wiadomosc mam nadzieje ze odpiszesx.Tak w ogole czesc wszystkim.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
margaritka1985 odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Pewnie tylko pozmywa haha -
Na ostry perfidny sex z Danielem.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
margaritka1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Moja lekarka zna mnie od malego, poza tym nawet jak ide do innego lekarza oni sie mnie pytaja tzn domyslaja sie, ze jestem hipohondryczka i czasami nawet bagatelizuja problemy.Dobry lekarz wychwyci, ze masz hipohondrie .Fakt, ze nasza sluzba zdrowia ma wiele do zyczenia ale oni juz troxhe pracuja w tym zawodzie i sie mimo wszystko znaja. Mnie tez lekarka jesli nie ma jakis podstaw nie skierowalaby mnie na zadne badania.Chyba, ze bym robila pryeatnie.Kiedys prosilam o eho serca stwierdzila, ze nie ma podstae.Eka tez mi kiedys zle wyszlo a jakis czas po otruciu lekami czulam bardzo silny bol w klatce piersiowej jakby mi sie serce zapadlo ale prawdopodobnie to byla zapadc po otruciu. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
margaritka1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Czyli twoj tata rozumiem zmarl? Mi na terapi wyszlo, ze moj tata jest hipohondrykiem a mama ma olewczy stosunek do lekarzy i chorob i ja zawsze bylam rozdarta i w konflikcie na punkcie swojego zdrowia. A te choroby ktore wmawiasz sobie teraz skad ich zrodlo? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
margaritka1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Chodzilo mi raczej skad ci sie wzil ten lek przeczytalas jakis artykul o raku a moze ktos ze znajomych zachorowal w tym sensie.Gdzies musialas sie o takim przypadku dowiedziec takie przypomnienie sobie skad tdn lek duzo daje. Moj wujek np mial odcieta noge i raz ja wkrecalam sobie gangrene oraz, ze mi odetna noge.Mowie o takim zrodle :) Wmawiasz sobje raka wszystkich otworow tak? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
margaritka1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Po prostu tam usadowily ci sie nerwy moze czytalas jakis artykul albo ksiazke medyczna i sobie wkrecilac ja wmawialam sobie np wszystkie choroby na ktore umarl mi ktos bliski np babcia umarla na agonie, pradziadek na pluca, dziadek na serce tzn peklo mu.Stad moje zamartwiania po prostu mnie to przerazalo.Odszukaj zrodlo twojego zamartwiania skad sie wzielo to powinni ci troche pomoc. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
margaritka1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Miro naprawde wypijasz 20 kaw? Ja napije sie trzech i juz sie martwie, ze peknie mi serce.Po 4 mam juz uczucie pr9zedawkowania tzn szum w uszach.Kawa nie jest niczym zdrowym ja kiedys unikalam do 21 roku zycia nie pilam wcale, a pozniej stwierdzilam, ze chce ze soba skonczyc i zaczelam pic kawe , wiem np, ze rozwala watrobe i zolodek, kiedys mialam piekny plaski brzuch a teraz troche gorzej wszystko od picia kawy, slyszalam, ze ci co pija zyja krocej.Mojaj mama mowi, ze my hipohondrycy matrwimy sie przesadnie o swoje zdrowie rownoczesnie o nie nie dbajac moim zdaniem ma racje.Ja np pale od czasu do czasu a jednoczesnie zamartwiam sie chorobami coz taki urok tej przypadlosci. -- 09 mar 2014, 00:12 -- Honorata Skarbek ma podobno jakis nowotwor, poza tym ostatnio na rekolekcjach slysozalam swiadectwo osoby ktora zachorowala na raka nerki w wieku 25 lat, sama mam brata ktory chorowal na raka krwi bialaczke w eieku lat 7.Takie przypadki sie zdarzaja ale zadko musicie zrozumiec , ze zamartwianie sie nic wam nie da, uprzedzanie faktow cza9rnowidztwo wiem, ze wlasnie na tym polega ta choroba to jest jej meritum i jej sens wynajdywanie sobie chorob, gdyby nie to ona nie istnialaby.Wiem, ze jak dopada jest ciezko sobie przetlumaczyc.