Paznokcie i fryzura były.
Powiedziałam mu, że skoro maja być inne kobiety to ja też idę, bo też mam ochote się pobawic. W odpowiedzi usłyszałam: to idź ale nie ze mną.
To nie jest tak, że ja mu bronie wychodzić czy coś. Wiem, że ma do tego prawo. Zreszta nie raz chodził i nigdy nic nie mówiłam. Tylko ta sytuacja wyglądała tak jak by szedł na randkę w ciemno a nie na wieczór z chłopakami.
To że go uderzyłam jest okropne ale ja to zrobiłam w silnych emocjach, żałuje tego i wiem, że gdybym pochamowała emocje nie doszło by do tego. Nie ma dnia bym tego nie żałowała.
Przez wiele miesiecy zanim zamieszkalismy razem pytałam i mówiłam że jestem po cięzkim rozwodzie, że mam bagaż który nadal na mnie wisi. Pytałam czy jest tego wszystkiego pewny, Mówiłam że nie będzie łatwo to odpowiadał że mnie kocha i że ze wszystkim sobie damy radę.
Jestem neurotyczką, leczę sie u terapeuty. Prosiłam go nie raz by mnie nie skrzywdził bo ja sie z tego nie podniosę.
Miałam bardzo ciężkie małżeństwo. Wiedział o tym a teraz zostawia mnie jak bym była jakimś śmieciem.
Teraz przy pierwszym powazniejszym problemie, zamiast to rozwiązac to ucieka.
Wcześniej dogadywalismy się super. Było kilka bardzo bardzo drobnych zgrzytów na temat zycia codziennego ale nic powazniejszego.
Skoro tak bardzo mnie kochał, skoro tak obiecywał że będzie się starał to dlaczego teraz nie chce rozwiązać tego problemu tylko ucieka?
Z tą dziewczyną wiem że pisze jej miłe słówka, wiem że sms-y tez wymieniają. Mają wspólna pasję - motocykle. Kilka razy go prosłam by zabrał mnie na przejażdżkę by pokazał mi co tak w tym kocha. To nigdy nie miał czasu.
A teraz do tamtej pisze, że ma ochotę na dziki namiętny seks, że chciałby ją całować????????