Dziewczyny, z własnego doświadczenia i 1,5 rocznego zmagania się z hipohondria powiem wam z czystym sumieniem, że wasze lęki objawiają się somatykami. Sama walczę z lękami i mniej więcej kilka razy dziennie łapia mnie bóle i osłabienie. Byłyście u psycho?