Też poważnie zastanawiam się, czy to aby nie Asperger nie leży u źródła wszystkich moich problemów... to zaburzenie ze spektrum autyzmu, który w największym możliwym skrócie można określić jako "zamknięcie" na świat, a ja właśnie od najmłodszych lat byłam w pewien sposób zamknięta i żyłam w swoim świecie. Od zawsze wykazywałam też typowo autystyczne przywiązanie do reguł i schematów, bałam się mnóstwa rzeczy i nie odczuwałam specjalnej potrzeby kontaktu z rówieśnikami [chociaż to ostatnie może głównie z powodu izolacji przez rodzinę]. Jestem też nadwrażliwa na hałas - na ulicy jestem zwykle jedyną osobą, która przechodząc obok miejsca prowadzenia robót czy słysząc przedłużające się wycie karetki musi zatykać uszy [swoją drogą to właśnie ta cecha była jednym z głównych powodów dla których zwróciłam większą uwagę za zespół Aspergera i zaczęłam go u siebie rozważać]. W zasadzie można by też chyba u mnie znaleźć coś, co podpada pod "specyficzne zainteresowania", a gdy poświęcę się jakiejś czynności, która mnie wciągnie i zafrapuje przybiera to często postać całkowitego nią pochłonięcia, tak że świata nie widzę. W dodatku te moje zainteresowania związane są głównie bardziej ze światem materii i faktów niż ludzi oraz, mówiąc ogólnie, nie zawsze do końca typowe dla mojej płci ;p Zastanawiam się też, czy wszystkie moje problemy od początku podstawówki nie wynikały po prostu z braku umiejętności poprawnego odczytywania i interpretowania społecznych sygnałów...
Naprawdę chciałabym mieć możliwość profesjonalnej diagnozy ZA u siebie.