-
Postów
1 623 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jaaa
-
doraznie przed jakas rozmowa wazna,np. ustny egzamin polecacie osobie z nerwica ,kto co bral. zeby sie myslalo ale nie mialo leku czy jakis trzesawek albo czarnej dziury w glowie?
-
Ale skoro miałaś takie dylematy kiedys to znaczy ze wtedy czułaś się taka osoba z „ lata” jak to nazwalas albo chociaz zastanawialas sie przez chwile czy jest sens o tym mowic albo dlaczego albo czy to wlasciwia osoba Zgadzam się z Toba i ja to wszystko wiem ,ale teraz Ty troche mylnie i nie sprawiedliwie podchodzisz do tego oceniając mnie w ten sposób ze ja niby przejmuje się tym wszystkim co innie powiedza ,nie tak nie jest ,wtedy ( piszac posta w którym właściwie najwięcej Ty odpowiedalas mi)tak myślałam ze to w tym problem teraz po tym jak dostalam diagnoze ZOK wiem ze to nie jest w tym problem tylko w czyms zuplenie innym i dlatego w konsekwencji myślałam o tym tak duzo jeszcze raz blad nie mowmy choroba a moze zaburzenie a skoro jest to zaburzenie to znaczy ze jestem i zdrowa i mam jakis odchyl ,i moim wyborem jest czy podejde do czegos z podejsciem zdrowym czy chorym swiadomie badz tez nie Nie uciekne bo niby dlaczego mam uciec żeby było łatwiej mi w zyciu? gdyby tak było od razu bym powiedziala wiesz mam to i to i podyskutujmy o tym jeszcze wiecej ( pomijając juz fakt ze nie bylam jeszcze swiadoma co mam) poprostu wtedy gdybym tak zrobila poszlabym wtedy na latwizne Jaki pominik?prosze jasniej Ty to definicja napisalas- i nie jest ona moja definicja normy bowiem każdy człowiek popelnia bledy i ten zdrowy i ten chory roznica polega tylko na tym ze zdrowy sie tym nie przejmie a chory tak,dlatego do normy u mnie nalazy ta pierwsza grupa Miałam na mysli norme jako ta większość zdrowych osob ,w Twoim przekonaniu ta Europejska nie Chinska Dla mnie latwa co najwyżej jest mój obsesja i wierz mi pierwsze co bym zrobila to bym ja zignorowala żeby być już zdrowa ,nie mogę jej zignorowac bo jestem chora ,dlatego nie uciekam chociaz jakbym mogla to uciekałbym jak najdalej od mojej głupiej obsesji z która mi nie jest wcale dobrze i pomimo ze ja akceptuje to wciaz ja mam i nie znika edit: dzejem ty widocznie musialas 5 lat "poswiecic"na to i by zrozumiec to wszystko i dojsc do tego pnkt w ktorym jestes teraz czyli z tego co widze jestes silna i zdystansowana) ,ja jestem na samym poczatku tej drogi i czas pokaze do jakich ja dojde wnioskow uczac sie na wlasnych bledach ale wiem jedno ze skoro chce byc zdrowa i sie wyleczyc to nie moge non stop myslec o tym ze jestem z zaburzeniem i sie nim zaslaniac rozwiazujac moje problemy bo w ten sposob nie wyzdrowieje czego bardzo chce
-
wiec ja mowie o tej normie normie zeby byla rzecz jasna chociaz przyklad z psami byl genialny jest wazna opinia innych dla mnie i nie uwazam w tym nic zlego ja moje slabosci akceptuje i to az nadto ale mam strasznie wysoka ambicje ktora wlasnie mi nie pozwala na to by zaslaniac sie choroba i slabosciami w niektorych momentach - ale wiem dokladnie co masz ma na mysli i jedyne czego nieakcptuje to nie mojego zabudzenia a tego ze inni ludzie nie rozumieja albo nie chca zrozumiec ... i jeszcze jedno nie traktuje mojej choroby jak pietno ,ja poprosrtu nie traktuje tego co mam jako choroby gdyby tak bylo nie odwazylabym sie tego powiedziec moich znajomych dalszym czy blizszym no widzisz,wiec jednak kazdemu z "latka" zapala sie czasem to swiatleko i co teraz juz tego dylematu nie masz?
-
bez przesady...mam na mysli tylko to ze po niektorych widac takich juz naprawde znerwicowanych osobach ,moga rece sie trzasc moze glos sie zalamywac gdy mowi cos ,mimika twarzy robi sie nerwowa jest osoba spieta .. to mam na mysli( (i przykladowo gdyby ktos mi wtedy powiedzial wyluzyj troche to bym odpowiedziala nie moge bo mam nerwice..... z USMIECHEM na twarzy ) komunikat kieruje tylko do tych ktorzy sie o to prosza a co moze nie odbiegam??? odbiegam tak samo jak niepelnosprawni odbiegaja czy homoseksualisci ale mi to OSOBISCIE nie przeszkadza nie mam z tym problemu ,problemem jest natomiast niezruzmienie choroby zdrowych i ich mylne wyobrazenie o lekach ,psychiatrach a na to sily juz ja nie mam by walczyc z ich zacofaniem ,mylnym mysleniem- ( nie generalizuje mowie o wiekszosci) zgadzam sie wiekszosc tak podchodzi do tego,ale jest roznica pomiedzy naszym wlasnym dystansem do naszej choroby a dystansem do naszej choroby kiedy patrzy sie na nas samych oczami innych -zdrowych ,wiec to normlane ze wiele osob nie chce sie ujawniac,choroba odejedzie a latka zostanie ten bral leki ten to ten tamto ...robia sie ploty
-
no a co mi da pomyslenie jaki biore jak sie na tym nie znam? na ulotce napisane ze nie reaguje,lekarz mowi nie pic ,osoby na forach pisza ze pija biorac go... ja pytam konkretnie o to kogos kto bierze juz i pil czy cos czuc zebym miala rozeznanie
-
ja mam 155 cm w butach wysokich ktorych chodze naokraglo powyzej 160 i jakos zabardzo wysokich facetow mnie " odrzuca" nie wiem skad sie to wzielo ,lubie tanczyc a z za wysokim niewygodnie ,do tego nie lubie czuc sie jak dziecko jak ide kolo kogos bardzo wysokiego ,takze u mnie facet musi nalezec do tych "nizszych" tak do 178 cm gora poprostu jesli masz tak kolo 160 cm musisz szukac sobie dziewczyny w nizszych laskach a takich kolo 155-160 jest duzo
-
aha dzieki za info to moze w dniu Sylwka tabletki tylko nie wezme i bede pic maloprocentowe
-
a ja tak sie zastanawia, nad 2 pnkt czego napisales niskiej ,srednio atrakcyjnej? to uwazasz ze juz nie ma niskich ladnych i atrakcyjnych lasek?
-
no to i ja mam pytanie odnosnie antydepresantow czy moge przerwac leczenie na jakies 2-3 dni? w czasi Sylwka bo chcialabym pic nie duzo ale troche chociaz ....co sie moze stac zlego? chodzi o to ze biore leki z powodu ( ZOK)
-
to jakas dziwna typka nie przejmuj sie ,zadna "normalna"osoba nie olala by kogos z kim sie umawiala bez slowa wyjasnienia ,wina nie jest Twoja tylko jak juz jej ze sie tak zachowala totalnie ponizej poziomu
-
tak to tez bylo to ze chcialam miec kogos i bliskosci potrzebowalam a on chcial mnie i wyszlo z tego to co wyszlo ,ale nie byl mi on zuplenie obojetny bo jesli by tak bylo nawet nie zaczynalabym byc z nim niski facet u wyzszej jasne ze ma :) podobno milosc nie zna liczb ale to idzie w dwie strony tak samo dziewczyna wyzsza moze sie zastanawiac czy ma szanse u nizszego chlopaka i czy to ma znaczenie
-
najpierw jest zauroczenie potem jest milosc nie kocha sie odrazu ja widocznie bylam tylko zauroczona a gdy sobie uswiadomilam po jakims czasie ze ze to nie to i nic wiecej nie poczuje i nie zaufam mu to zakonczylam to ,gdybym sie chciala bawic dalej albo probowac " a moze sie zakocham na zaboj" to ciagnelabym to dalej ,a zeby go wlasnie nie skrzywdzic bardziej zakonczylam to w pore btw uczuc pewnym mozna byc ,ale osoby juz jakiejs nie zawsze i wlasnie u mnie to drugie na tym zawazylo by zakonczyc to
-
moglam ale uleglam ,cos jednak mnie ciagnelo tez do niego ,ale to nie byla milosc wiec to zakonczylam w pore jak najszybciej ,i nawet jesli mnie kochal serio to tego wiedziec nie moge,tydzien wczesniej mowil KOCHAM innej osobie
-
nie robic tragedii z pytania ja tez mialam problem ze znalezeniem faceta na studniowke a swoje nerwy jakie przeszlam przed spotkaniem to wiem tylko ja,musialam sie napic troche by podejsc na luzie do tego teraz juz sie wyzbylam stresu i gadam z chlopkami na luzie przychodiz to z czasem ,dystans i luz facet
-
tego to juz nie wie ,ale on zostawil juz wiele dziewczyn za soba bo jest typem kobieciarza ,a byc z kims tylko dlatego by go nie ranic to ja nie mam zamiaru ,w dodatku mu nie fam wlasnie przez to ze tyle lasek bajeruje i ja NIE jestem zadowolona z bycia singlem ,ale wiem ze poki mam problem sama ze soba nie chce sie wiazac ,no chybaze strzeli mnie starzala amora i oby tym razem ze wzjamnoscia to w dupie pewnie i chorobe bym miala
-
tak tylko ze on nie rozpacza chyba tak jak fiufiu z tego powodu poza tym ja tez jestem zdolowana czasami moim stanem singla i z powodu nie odwzajemnionej milosic z innej strony co do tych mocnych stron owszem to wazne by miec ich jak najwiecej ale lepiej jakby one byly w tobie z natury a nie na sile ,bo na dluzsza mete tak ciagnac sie nie da znaczy udajac czy ciagl emyslac o tym by trzymac fason i byc najlepszym
-
fiufiu wiem co mowisz i co przechodzisz ja mam 23 lata i jeszcze nigdy w powaznym zwiazku nie bylam ani nie bylam zakochana i tez stracilam juz nadzieje ze kogos poznam a jednak nie poddaje sie ,hmm moze to przez lek
-
oki napisze za 2 dni ide na poprawke oby bylo juz Ok.bo za duzo bym miala juz tego wszystkiego na glowie ja mam bezsennosc do tego wiec moze to od tego ,metabolizm inny itd
-
fiu fiu wyjazd za granice nic nie da kiedy problem siedzi w nas ,nie skupiaj uwagi tak na tym zakochaniu jestes jeszcze bardzo mlody ,moze nie staraj sie tak zabardzo ,bo znam to z autopsji moja dobroc i pomaganie innym odbielo sie juz raz przeciw mnie teraz jestem ostozniejsza glowa do gory
-
mam takie pytanie do zorientowanych czy z powodu lekow moze wyjsc nieprawidlowosc w wynikach na cukier? albo z powodu dolow - bo to raczej nie jest depresja tylko depresja nerwicowa... wyszedl mi podwyzszony cukier i sie martwie troche,niedlugo ide na powtorke badan
-
anand22 tak czytam twoje posty i widze ze ty robisz z faceta jakiegos perekcjoniste ,idealiste cholera ,z kasa ,dobry wyglad ,zachowanie odpowiednie i wtedy taki sie w laskach plawi nie przesadzajmy ,dziewczyny lubia tez takich zwyklych facetow z jedna dobra cecha np., nie musi posiadac wszystkich ktore Ty wymieniles
-
ale mi nie chodzi o karmienie czy bronienie neurotykow bo tu mi nie chodzi o to ,poprostu nie mam zamiaru bawic sie w nauczyciela i uswiadamiac na czym to polega bo wiem ze tego nie zrozumieja( komu wiem ze moge o tym powiedziec temu mowie a mowie tym co mieli juz kontakt z psychiatra z jakichkolwiek swoich przeczyn) i dlaczego taka droge wybralam? z doswiadzcenia juz nie raz probowalam kogos "nawrocic" uswiadomic jakim jest homofobem i jaka" krzywde" robi w zwiazku z tymi osobom homo,zdania nie zmienili bo to lezy gdzies glebiej wiec popratu na powazne tematy wiem z kim moge gadac wsrod moich znajomych a z ktorymi nie od cala filozofia,do tego wszystkiego przyczynia sie tez fakt ze ja jakas wybuchowa nie jestem czy nerwowa wiec nie mam powodu by mowic i sie bronic dlaczego tak czy tak zareagowalam bo tego po mnie nie widac cze jestem neuro ... gdyby to rzutowalo w jakis psosob na moje zachowanie wsrod innych napewno byloby to powodem ujawnienia sie i usprawiedliwienia do tego jeszcze jeden wazny fakt jesli w mojej obecnosci jakas rozmowa by zeszla kiedys na temat psychiatrow czy glupich zartow dotyczacych osob chorob czy wariatkowa ,to napewno nie milczala bym wtedy tylko bronila swojego zdania i uzmyslowilabym ich niewiedze ale szanuje Twoje zdanie dzejem ,jak kto woli i jak kto sie z tym czuje niech mowi jesli ktos mnie nazwie wariatka w zartach nieswiadomy mojej " choroby" to tak wlasnie smieje mu sie w twarz a nie zloszcze sorry za offtopick 29.Pamietaj pracuj wciaz nad soba i swoimi slabosciami nie wycofuj sie ,nie badz bierny nie czuj sie gorszy tylko wyjatkowy
-
o sport radze tez- pomaga najlpeiej bo wtedy tworzy sie troche inna adrenalina- biegi jazda na rowerze domowym cokolwiek by sie ruszac intensywnie
-
wziac cos na uspokojnie?
-
no to przypomnij sobie jak dzialala ,mysle ze Afobam dosc dlugo dziala wiec godzina ,poltorej wczesniej mozna juz ja wziac i w malej isosci starczy czyli polowka. jak bedziesz bardziej sie stresowac to mozna potem znow dorzucic polowke