Skocz do zawartości
Nerwica.com

hanails

Użytkownik
  • Postów

    171
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hanails

  1. Może dziwne pytanie, ale czy ktoś kto stosował przez jakiś czas Pramolan nie miał wrażenia (wręcz pewności), że po jakichś 2-3 tygodniach przestał działać ? Senność sennością, zupełnie znośny efekt uboczny jaki występował, ale teraz jakby nie było różnicy, zwiększyłam dawkę (jak zalecał psychiatra kiedy nie będzie efektu), ale też nic. Może ten pierwszy okres był trochę huraoptymizmem, efekt placebo, miałam spore nadzieje, ale poważnie, czułam się jak dawno się nie czułam. A teraz nic, znów nieznośny niepokój i zostaję w domu. I teraz nie wiem co powiedzieć psychiatrze, że kolejne leki, mimo początkowego dobrego efektu, są bezużyteczne ? Nie mam w tej kwestii jakiegoś dużego doświadczenia, to normalne, że leki mogą być zupełnie obojętne i tak się dostaje kolejne, aż w końcu któreś będą odpowiednie ?
  2. Nie zarejestrują Cię tam telefonicznie , nie ma szans. Musisz udać się osobiście . A dzwonić możesz od 8 do 14 ,a tylko w środy od 12-30 do 18 . Nie chcę się rejestrować tylko zapytać na kiedy mam się zarejestrować jak już tam pójdę. W karcie jest, a ja po prostu nie pamiętam kiedy miałam przyjść, nie zapisało się, a pamięć baaaardzo zawodna :) Dziękuję serdecznie za informację w każdym razie :)
  3. Uczepię się wątku :) Czy znalazłby się ktoś z tu obecnych kto mógłby umieścić informacje w jakich dniach i godzinach można dzwonić do rejestracji na Staromłyńską ? Potrzebuję się skontaktować, a nie mam możliwości udać się do przychodni. Dziękuję z góry :)
  4. Przepraszam, nie doprecyzowałam. Ta psycholog do której się wybieram jak i psychiatra u której byłam są psychoterapeutami, pytałam się psychiatry i sama sprawdzałam, bo ja chodzę do Poradni Zdrowia Psychicznego, ale ci sami specjaliści akurat przyjmują w Zachodniopomorskim Instytucie Psychoterapii więc nie było trudno znaleźć czy dostać informacje. Mi dla samej siebie nie jest potrzebna diagnostyka, właściwie nawet nie wiem czy chcę usłyszeć diagnozę, bo boję się, że to będzie jak wyrok. Ale nie wiem czy nie jest ona potrzebna specjalistom żeby wiedzieli, w którą stronę iść. Nie wiem, to nie ja tutaj jestem specjalistą, nie znam się, ale zdecydowałam się na przyjęcie pomocy to skoro kierują to idę. Trochę ślepo, ale ja nie mam nic do stracenia. Taką tylko dostałam informację, że na początku będzie to badanie osobowości i nie wiem na co mogę się przygotować. Kiedyś, kiedyś miałam jakieś badanie psychologiczne to jak mi kobieta wysunęła prosto z mostu, że jestem niestabilna emocjonalnie, ale nie trzeba nic z tym robić to i tak myślałam, że się nogi pode mną ugną i już nie wstanę. Nie wiem czy coś się może w kwestii osobowości samoistnie zmienić (na lepsze? na gorsze?), ale nie chciałabym żeby sytuacja się powtórzyła, bo z tamtą psycholog już się więcej nie zobaczyłam :)
  5. Jestem tydzień po pierwszej wizycie u psychiatry. Zaraz po wyjściu z gabinetu na prawdę dobrze się czułam, ale zaraz pod koniec dnia i cały czas jest jak zwykle. Wiadomo, diagnozy nie ma, ale krąży na osi depresja-nerwica. Jeny, jakie to w ogóle było ciężkie. Psychiatra miła, przy pierwszej wizycie na tym mi zależało, żebym się przede wszystkim nie zniechęciła. Dała słabe leki, doraźnie. Już brałam, ale w sumie nie wiem jak się po nich czuje, chyba nie najlepiej, ale to może być kwestia tego, że dwa dni praktycznie nie spałam. Pytania nie były dziwne ani pewnie ciężkie, ale nie dla mnie. Odpowiadałam półsłówkami albo wcale. I mam wyrzuty sumienia, że mogłam dać z siebie więcej, lepiej wykorzystać tą wizytę. Bo jak tu odpowiedzieć na pytanie dlaczego nie czuje się szczęśliwa albo opisać siebie :) Trochę poczułam się jak idiotka kiedy zaczęła mi tłumaczyć, że nie jest psychologiem tylko psychiatrą. Przecież wiem do kogo poszłam, ale rozumiem, że zdarzają się ludzie, który tego nie wiedzą, najwyraźniej. I strasznie przyczepiła się anoreksji czy innych zaburzeń odżywiania. Wiem jak wyglądam, ale to akurat ostatnie z problemów, które mi można by przypisać :) Cały czas pisała, zapisała 1,5 strony A4 drobnym maczkiem, a ja się nie mogła skupić na niczym innym jak na samym procesie pisania. Nie czytałam tego co pisze, nie umiem czytać do góry nogami , ale okropnie przyciągało to moją uwagę. Męczy mnie to, że tak mało powiedziałam, ale już po ptakach. Pytała się dwa razy czy jest jeszcze coś o czym chciałabym powiedzieć i jest tyle rzeczy, tyle miałabym do powiedzenia, ale nie mogłam z siebie wydusić. Na koniec życzyła powodzenia, ale ja już chciałam jak najszybciej wyjść, niestety. Pokierowała mnie dalej do psychologa, mówiła coś o badaniu osobowości. I mam takie pytanie, może ktoś wie, na czym może polegać teraz taka wizyta u psychologa już po psychiatrze ? Zacznie wszystko od nowa czy może posłużyć się kartą, którą miała psychiatra ? I przy tym "badaniu osobowości" to skończy się na testach czy kwestionariuszach ? Pewnie psycholog będzie chciała jeszcze przyprowadzić sama wywiad, tak ? Wizyta za 2 tygodnie, chciałabym chociaż trochę przemyśleć pewne sprawy żeby tak nie dukać i ciągle nie odpowiadać, że nie wiem :)
  6. hanails

    Skojarzenia

    rudy - czołg
  7. He? Nie bardzo rozumiem... Nie jestem facetem. Jestem kobietą, która je żelki, dzięki którym paznokcie wróciły do formy... Ja słyszałam od faceta, że jadł żelki właśnie garściami dla wzmocnienia paznokci i jest to bardzo dobry sposób :) Po prostu do dzisiaj mnie dziwi, który facet przejmuje się słabymi paznokciami... Ale jak polecał to i ja polecam :)
  8. Niesprawdzone, ale też zasłyszane, że działa, od faceta O_o? Mi dzisiaj bardzo dobre ciasto wyszło, z pierwszymi truskawkami w tym roku, aż od samego patrzenia chce się jeść :) Tylko całej blachy się nie zje...
  9. hanails

    Skojarzenia

    polak - malkontent
  10. Hmmm... A nie na Staromłyńskiej ? Z tego co jestem w stanie zaleźć informacji to Staromłyńska mi się pojawia. I dzisiaj w innej przychodni podszepnięto mi właśnie Staromłyńską, bo "fajna doktor tam jest" :) Dziękuję w każdym razie za nawet takie informacje :)
  11. Problem w tym, że obawiam się iż jeśli już się zdobędę na wizytę u tego pierwszego psychiatry czy innego specjalisty i zostanę potraktowana z góry, to nie wiem czy zbiorę się żeby dalej próbować. Teraz dużo kosztuje mnie decyzja o poszukaniu pomocy. Wolałabym się nie uczyć na własnych błędach. Ale złotej rady nie ma, wiem :)
  12. Z góry przepraszam jeśli zostanie to wzięte za spam, ale nie chcę rozpoczynać nowego tematu dla Szczecina. Z racji tego iż spodziewam się, że znajdę tutaj przynajmniej kilka osób mających doświadczenie z lekarzami psychiatrami w Szczecinie chciałabym się zwrócić z prośbą o podanie jakiś namiarów, konkretnych miejsc, przychodni, gabinetów, nazwiska psychiatry (najlepiej kobiety), do którego można by się udać na pierwszą wizytę. Piszę "można by", bo mam pełno i coraz więcej wątpliwości i obawiam się, że podjętą decyzję o wizycie zmienię. Przede wszystkim ciężko zareagowałabym na reakcję psychiatry iż przesadzam, młoda jestem, wymyślam sobie sztuczne problemy, mam wziąć się w garść i tyle, bo w końcu każdemu jest ciężko. Będąc u psycholog coś takiego usłyszałam i powstrzymało mnie to na dobry rok od podejmowania dalszych kroków. Dosyć ważne jest to żeby była możliwość wizyty na NFZ, bo sama nie będę w stanie opłacać regularnych wizyt (pierwszą tak), a rodzice nie mają najmniejszego pojęcia o mnie i moich problemach i nie chcę im nic mówić. Od razu napiszę, że gdyby było potrzebne (tutaj) określenie na czym polega mój problem to będzie ciężko, bo jedyne co teraz przychodzi mi do głowy to "nie wiem", nawał wszystkiego i niczego, apatia jak nigdy. Dziękuję z góry :)
×