Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gojira

Użytkownik
  • Postów

    126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gojira

  1. Mnie Lyrica scinala z nog przez jakis tydzien. Potem dzialanie nasenne minelo. Zadnego obzarstwa jak np przy olanzapinie i mirtazapinie nie zauwazylam
  2. Mam wrazenie, ze ustabilizowala. Nie mam juz skokow nastroju, co mnie bardzo cieszy. Nie umiem niestety powiedziec, kiedy poczulam dzialanie stabilizujace, bo otepiala mnie paroksetyna. Odkad ja odstawilam poczulam sie o wiele lepiej.
  3. No, tak bywa. Lekarze chetnie przepisuja kwetiapine, ponoc ma udowodnione dzialanie antydepresyjne. Co z tego, kiedy ja nie moge wejsc na te 200-300 mg. Zatrzymuje sie na setce i nie daje rady zwiekszac, bo zamieniam sie w warzywo
  4. Elfrid, ja biore cala dawke na noc. Tak kazal lekarz, no i do tego to sa kapsulki, wiec i tak nie daloby sie podzielic. Z przemiana materii u mnie nie najlepiej, wlasnie zabieram sie za diete. Utylam sporo jak bralam olanzapine i dotychczas brakowalo mi motywacji, zeby cos z tym zrobic. Mianseryna nie wplywa u mnie jakos szczegolnie na apetyt, neuroleptyki sa o wiele gorsze pod tym wzgledem.
  5. No, a u mnie dobrze- Wellbutrin nie generuje mi lekow, a moze to pregabalina je wycisza. Anhedonia sie zmniejszyla i latwiej sie na czyms skupic- po raz pierwszy od lat przeczytalam ksiazke. W kazdym razie jest dobrze i byle tak trwalo.
  6. Lyrica nie dziala u mnie na apetyt- ani nie zwieksza ani nie zmniejsza. Moim zdaniem to bardzo dobry lek. Jedyny skutek uboczny jaki mialam to sennosc w pierwszym tygodniu brania.
  7. Hmmm, tak jakos po prostu. Ja juz prawie wszystko bralam i bez efektow, wiec mam wrazenie, ze lekarze sa wdzieczni za kazda sugestie, bo juz pomyslow nie maja Ale jak wierzysz, ze jakis lek ci pomoze, a lekarz sie nie daje namowic, to idz do innego.
  8. Ech, mam ten sam problem. Nie jestem lekarzem, zeby ordynowac leki, ale poki co mnie osobiscie motywacja wzrosla po zestawie lekow z mojego podpisu.
  9. Ja tez nie mogę brać Ketrelu, bardzo źle się na nim czuje. Ogólnie bardzo pomagają mi leki z tej grupy, ale kwetiapina do nich nie należy.
  10. Solianu nie próbowałam, ale mam zamiar. Na razie jestem bez neuroleptyków, a jak mój zestaw nie wypali, to poproszę o amisulpryd
  11. Robotnica, to dobrze, ze u ciebie wszystko wraca- może i u mnie tak będzie. Wiem jedno- nigdy już nie będę brała SSRI- każdy inny lek, tylko nie to.
  12. Tak sobie przeczytałam ten temat i nasunęło mi się kilka wniosków. Tez mam wrażenie, ze branie leków zmieniło mi osobowość. Kiedyś byłam emocjonalna, żyłam pełnią życia, teraz jestem jak automat. Potrafiłam rzucić szklanka, czy zrobić awanturę w publicznym miejscu, ale nie przeszkadzało mi to- lubiłam siebie taka, jaka byłam. Teraz najbardziej doskwiera mi brak motywacji i niemożność zajęcia się czymkolwiek, co kiedyś sprawiało mi przyjemność. Uwielbiałam czytać, ale po pewnym czasie na lekach jakbym zatraciła te umiejętność. Nie potrafię się skupić na słowie pisanym. Czasami mowie sobie, ze to ciągłe zmęczenie i wyczerpanie to starość, ale ja mam dopiero 40 lat. Co będzie potem?. Ja się nawet pokłócić z nikim nie umiem- nic mnie nie denerwuje i nie obchodzi. Gdy brałam SSRI zanikło libido i moje życie intymne legło w gruzach. Kiedyś lubiłam sex, a teraz nie wiem w ogóle, co to jest. Mam nadzieje, ze po teraz Wellbutrinie chociaż znów popęd się pojawi, ale czy będzie motywacja do konstruktywnego z niego skorzystania, tego nie wiem. Mam problemy z uczuciami wyższymi- nie odczuwam miłości, radości, współczucia. Na ogol nie potrafię dokonywać już żadnych wyborów, bo jest mi wszystko jedno. Sadze, ze to jest polekowe, bo biorąc np paroksetyne czułam nasilenie wszystkich objawów. Od kiedy odeszłam od SSRI jest nieco lepiej, ale nie tak jak dawniej. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek wróci dawne "ja", czy już na zawsze będę tkwić w tym marazmie...
  13. Ja zrobię jeszcze jeden podchód do Abilify, bo zapłaciłam 410 zł plus 100 zł za wizytę i mi szkoda. Spróbuję jednak brać ten lek na noc, może będę lepiej spać?
  14. Dzis zaczęłam znowu brać Wellbutrin - tym razem z mianseryna. Niestety zawroty głowy i ogólna słabość nie są przyjemne. Zobaczymy co będzie dalej.
  15. Ech, żeby to takie proste było. Nie mogę odstawić Lerivonu, bo mam kłopoty ze snem. Jak go nie biorę, w ogóle nie śpię. Próbowałam innych leków na sen: Tisercin- spanie do 15.00 i niemożność wcześniejszego wstawania Ketrel- nie działał Mirtazapina- nie działała Valdoxan- nie działał Zolafren- powodował złe wyniki krwi Czasem, jak lepiej sypiam redukuje trochę Lerivon- to wszystko, co mogę zrobić.
  16. Dzieki, sprawdziłam te interakcje- niestety wyświetla mi się "brak informacji". Chyba Lyrica jest jednak mało znana, a jej interakcje z innymi lekami przeciwpadaczkowymi nie przebadane.
  17. Działał bardzo dobrze około roku, potem odstawiłam, bo miał pewne skutki uboczne, których jako młoda mężatka nie mogłam zaakceptować.
  18. Ja miałam okropna cerę przy braniu klomipraminy i te pryszcze na plecach tez. Moim zdaniem to skutek uboczny.
  19. No tak, tylko lekarz nie chce przepisywać pregabaliny i lamotryginy razem. I co, szukać znów nowego? Pol roku się czeka na pierwsza wizytę i nie ma żadnej gwarancji, ze ten nowy medyk okaże się bardziej skłonny do współpracy. Ponoć lamo i pregabalina brane razem wywołują z czasem dotkliwe skutki uboczne. Jakie nie chciał powiedzieć.
  20. Ja sobie sama leków nie aplikuje- przepisuje je mój lekarz. Ponieważ mam tylko objawy depresji, wiec leczy ja objawowo. Pomyśle nad litem, choć martwi mnie jego toksyczność i przyrost wagi.
  21. Brałam Anafranil dość długo i tez miałam podwyższony puls- nic mi się od tego nie stało, a po odstawieniu leku puls wrócił do normy.
  22. Lyrica stabilizuje, ale u mnie najpierw musi być co. Kwetiapiny nie mogę brać- efekt zombie
  23. Lyrica jest bardzo fajna- u mnie zero ubokow i świetne działanie przeciwlękowe. Ale nastroju nie poprawia.
×