albenka

To nasza wrodzona zdolność do szukania sobie wrogów . Ale jak by tak ktoś zrobił krzywdę z zewnątrz waszej rodzinie to dopiero zobaczyła byś co potrafią i jak pięknie się jednoczą.

Małolata . Bawi sie toba i nim.

Wydaje mi się , że przechodzi ona jakiś głęboki kryzys emocjonalny . Jedynie co jeszcze wam zostało to poradnia .

Mysle , że dobry specjalista pomoże Ci bez problemu .Sa teraz takie leki , że świat nabiera kolorów w 5 min .

Nie wiadomo gdzie jest granica po miedzy opieka a nadopiekuńczością . Ale z drugiej strony znam podobne przykłady toksyczności matek .

Myślę , ze pomysł konsultacji tego z lekarzem jest najlepszym rozwiązaniem .Specjalista poradzi sobie z tymi dolegliwościami bez problemu .

Dramat Pies czy kot

Siła sugestii i moc wiary - proste

Ja ? Ja to byle do przodu .Nie oglądam się za siebie.

Szkoda , ze nie wiemy co się dalej stało .Ciekawe ile schudliście i czy nie występuje efekt jojo.

No i nareszcie coś optymistycznego . Sam dostałem troche wiary dzieki Tobie. -- 09 maja 2013, 21:11 -- No i nareszcie coś optymistycznego . Sam dostałem troche wiary dzieki Tobie.

Uzaleznić się mozna od drugiej osoby i to nie musi mieć podłoża seksualnego.

Diagnoza - zakochany . Tylko , ze dziewczyna jeszcze za młoda .

Dasz rade. Widzę , ze zrozumiałeś istotę uzależnienia - to najważniejsze

Cola się najlepiej nadaje do zardzewiałych części stalowych. Mozna wtedy łatwo np coś łatwo odkręcić .

Myśle , ze się przećpałeś kolego . Typowy objaw przedawkowania .Jak można łączyć alkohol , amfe i marihuane , która zupełnie działa przeciwstawnie do wszystkiego.

Ciekawa historia .Czytałem ją z zapartym tchem.Oby moich dzieci to nie spotkało.

Ja chyba też jestem uzależniony .Ciekawe w jakim stopniu.

Papierosy rzuciłem , alkohol pije i przy kompie często siedzę.Tez lubie jeść

To ja w takim razie jestem uzależniony . Siedzę po 5 godzin ale chociaż się nie nudzę .

Wydaje mi się , że marihuana jest bardzo podobna do alhoholu jeśli chodzi o uzależnienie- wolno i stopniowo uzależnia jednak mniej niszcząc układ nerwowy .

Dziwnie to się objawia ale jeżeli nie wypije przez 4-5 dni żadnego alkoholu narasta we mnie stan niepokoju i rośnie ciśnienie w okolicy krtani .Uczucie jest podobne do rozrywania tętnic .Ciężko jest się skupić nad czynnościami i byle zaczepka tekstowa potrafi mnie wyprowadzić z równowagi.Zaburzenia te mogą się wiązać albo z nerwicą lub uzależnieniem alkoholowym .Po wypiciu dużej ilości alkoholu a najlepiej poprawieniu na drugi dzień kilka dni mam spokoju .Czy ktoś odczuwa coś podobnego?