Ambaras tkwi z tym, że dla niektórych kobiet samo podejście takie jest trudne, z racji większego ładunku emocjonalnego.
Sama nie wiem, ale chyba wolałabym postawić grubą krechę w stylu "ale nie ma mowy o niczym więcej ponad to" niż "jak się dłużej pobawimy i będzie fajnie, to pomoże pomyślimy o czymś więcej". No i zawsze jest ryzyko, że jedna ze stron się zaangażuje -.- ... więc chyba jednak zostaję przy swoim staromodnym modelu... czyli powal mnie swoją inteligencją najpierw, a potem na łóżko