Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. Dziewczyny ja mam to samo :-/ Niby wiem, ze jedyne co pozostaje to wykorzystac ten czas jak najlepiej, korzystac z dnia, robic jak najwiecej, zeby potem za pare lat moc powiedziec, ze chociaz sie przezylo zyc tak jak sie chcialo. A ja ciagle schorowana albo bez sił, w efekcie trace dni kompletnie na nic!!! przelatuja dni, tygodnie, miesiace i potem sie okaze, ze pare lat stracilam zupelnie na niczym to mnie dobija. I tez sie boje, ze teraz tak szybko zlecą te lata i bedzie jzu starosc -- 30 mar 2014, 22:39 -- ja np. lata na studiach to jestem zadowolona, jakies mam takie poczucie, ze fajnie mi sie zylo, korzystalam z zycia, duzo sie nauczylam i tak wykorzystywalam dni. A teraz - np. ostatni rok, to jest masakra. Nie mam poczucia ze zrobilam cokolowiek :-/ tak jakby caly rok na straty poszedl w ogole... a przeciez rok, to naprawde sporo czasu!
  2. Dziewczyny ja mam to samo :-/ Niby wiem, ze jedyne co pozostaje to wykorzystac ten czas jak najlepiej, korzystac z dnia, robic jak najwiecej, zeby potem za pare lat moc powiedziec, ze chociaz sie przezylo zyc tak jak sie chcialo. A ja ciagle schorowana albo bez sił, w efekcie trace dni kompletnie na nic!!! przelatuja dni, tygodnie, miesiace i potem sie okaze, ze pare lat stracilam zupelnie na niczym to mnie dobija. I tez sie boje, ze teraz tak szybko zlecą te lata i bedzie jzu starosc -- 30 mar 2014, 22:39 -- ja np. lata na studiach to jestem zadowolona, jakies mam takie poczucie, ze fajnie mi sie zylo, korzystalam z zycia, duzo sie nauczylam i tak wykorzystywalam dni. A teraz - np. ostatni rok, to jest masakra. Nie mam poczucia ze zrobilam cokolowiek :-/ tak jakby caly rok na straty poszedl w ogole... a przeciez rok, to naprawde sporo czasu!
  3. Ja tak samo mam, ciagle boje sie, ze jestem coraz starsza, zycie przelatuje i nagle bedzie koniec i nic wiecej I ze tez bliscy umieraja itd. I ze czlowiek nie jest wieczny tylko ogolnie wszystko sie konczy. Ehhh ciezkie to jest. I szczerze mowiac, nawet nie potrafie sobie wyobrazic, jak to moze byc - nie bac sie tego :)
  4. Ja tak samo mam, ciagle boje sie, ze jestem coraz starsza, zycie przelatuje i nagle bedzie koniec i nic wiecej I ze tez bliscy umieraja itd. I ze czlowiek nie jest wieczny tylko ogolnie wszystko sie konczy. Ehhh ciezkie to jest. I szczerze mowiac, nawet nie potrafie sobie wyobrazic, jak to moze byc - nie bac sie tego :)
  5. Ellwe, ja to jeszcze staralam sie wypelniac taki "typowy" - ze najpierw wpisujesz emocje, potem mysli jakie sie pojawaija. Potem rzeczy ktore potwierdzaja te mysli, potem rzeczy ktore potwierdzaja, ze te mysli sa bledne. I na koncu racjonalne mysli. Tylko to zajmowalo mi strasznie duzo czasu, i jakos niezbyt czesto udawalo mi sie wypelniac - wiec doszlam do wniosku, ze takie proste z emocjami bedzie z pozytkiem wiekszym , bo czesciej bede wypelniac A takie rozbudowane - jak jakas grubsza sprawa jest.
  6. Ellwe, ja to jeszcze staralam sie wypelniac taki "typowy" - ze najpierw wpisujesz emocje, potem mysli jakie sie pojawaija. Potem rzeczy ktore potwierdzaja te mysli, potem rzeczy ktore potwierdzaja, ze te mysli sa bledne. I na koncu racjonalne mysli. Tylko to zajmowalo mi strasznie duzo czasu, i jakos niezbyt czesto udawalo mi sie wypelniac - wiec doszlam do wniosku, ze takie proste z emocjami bedzie z pozytkiem wiekszym , bo czesciej bede wypelniac A takie rozbudowane - jak jakas grubsza sprawa jest.
  7. asl, tak czy siak - to chyba nawet lepiej :))) Ja z kolei zauwazylam u siebie taka zmiane, ze najpierw jak gdzies wychodzilam, duzo lepiej czulam sie z kims. A potem mi sie odmienilo, i z kims czulam duzo wiekszy lęk, niż jak bylam sama.
  8. asl, tak czy siak - to chyba nawet lepiej :))) Ja z kolei zauwazylam u siebie taka zmiane, ze najpierw jak gdzies wychodzilam, duzo lepiej czulam sie z kims. A potem mi sie odmienilo, i z kims czulam duzo wiekszy lęk, niż jak bylam sama.
  9. Ellwe, tzn. pisalam np. - czulam lęk jak szłam spotkac się z szefem - czułam radość jak zrobilam zakupy itd. Czyli i negatywne i pozytywne. Nawet wydrukowalam sobie zestaw emocji, zeby miec w czym wybierac Oczywiscie na jeden dzien pisalam tam kilka glownych, ktore zapamietalam akurat (bo zazwyczaj nie udawalo mi sie pisac w momencie wystapienia) To jest dobre, jak ktos ma nerwice wlasnei z powodu problemow z emocjami (a czytalam nawet dzisiaj, ze duuuzo osob ma wlasnie przez to), bo wtedy czesto cos przezywamy, ale albo tlumimy, albo spychamy gdzies na bok, i to sie pewnie potem objawia jako lęki. A jak wszystko jest podane na talerzu, kazda emocja uswiadomiona - to wtedy i lęk nie ma sie z czego brac :) I powiem Ci, ja na sobie to sprawdzilam nie raz i dla mnie to naprawde dziala. -- 30 mar 2014, 21:55 -- Tomcio Nerwica, ja chyba tez mam czasami takie egzystencjalne :-/ W sumie atak paniki pomeczy i przejdzie, a takie egzystencjalne to nie wiem? Jak po terapii, lepiej jest pod tym wzgledem? Bo ja mam wrazenie, ze takie lęki po prostu są i że ciężko z nimi cokolowiek zrobic
  10. Ellwe, tzn. pisalam np. - czulam lęk jak szłam spotkac się z szefem - czułam radość jak zrobilam zakupy itd. Czyli i negatywne i pozytywne. Nawet wydrukowalam sobie zestaw emocji, zeby miec w czym wybierac Oczywiscie na jeden dzien pisalam tam kilka glownych, ktore zapamietalam akurat (bo zazwyczaj nie udawalo mi sie pisac w momencie wystapienia) To jest dobre, jak ktos ma nerwice wlasnei z powodu problemow z emocjami (a czytalam nawet dzisiaj, ze duuuzo osob ma wlasnie przez to), bo wtedy czesto cos przezywamy, ale albo tlumimy, albo spychamy gdzies na bok, i to sie pewnie potem objawia jako lęki. A jak wszystko jest podane na talerzu, kazda emocja uswiadomiona - to wtedy i lęk nie ma sie z czego brac :) I powiem Ci, ja na sobie to sprawdzilam nie raz i dla mnie to naprawde dziala. -- 30 mar 2014, 21:55 -- Tomcio Nerwica, ja chyba tez mam czasami takie egzystencjalne :-/ W sumie atak paniki pomeczy i przejdzie, a takie egzystencjalne to nie wiem? Jak po terapii, lepiej jest pod tym wzgledem? Bo ja mam wrazenie, ze takie lęki po prostu są i że ciężko z nimi cokolowiek zrobic
  11. Mi sie wydaje, ze nie tyle lęk społeczny, co taka ogolna nadwrazliwosc na bodzce zewnetrzne. Wiec takie przebywanie gdzies z ludzmi po prostu męczy :-/ Ja np. nie mam typowego lęku, jak ide do pracy to normalnie z ludzmi rozmawiam, nie boje się tego, nawet rozgadana jestem i ejst ok. Ale jakos wole w domu siedziec, bo taka wyssana z energii sie potem czuje.
  12. Mi sie wydaje, ze nie tyle lęk społeczny, co taka ogolna nadwrazliwosc na bodzce zewnetrzne. Wiec takie przebywanie gdzies z ludzmi po prostu męczy :-/ Ja np. nie mam typowego lęku, jak ide do pracy to normalnie z ludzmi rozmawiam, nie boje się tego, nawet rozgadana jestem i ejst ok. Ale jakos wole w domu siedziec, bo taka wyssana z energii sie potem czuje.
  13. Ellwe, ja wczesniej czasem tez uzupelnialam sobie tabelke o atakach paniki. A teraz juz dawno nie mialam - wiec teraz mam taki zeszyt w ktorym zapisuje jakie emocje w jakiej sytuacji sie pojawily :) I w sumie jak zaczelam to robic, to sie duzo lepiej poczulam. Tylko teraz to zaniedbalam.. hmm moze jakos powroce do tematu i bede sie starala codziennie uzupelniac.
  14. Ellwe, ja wczesniej czasem tez uzupelnialam sobie tabelke o atakach paniki. A teraz juz dawno nie mialam - wiec teraz mam taki zeszyt w ktorym zapisuje jakie emocje w jakiej sytuacji sie pojawily :) I w sumie jak zaczelam to robic, to sie duzo lepiej poczulam. Tylko teraz to zaniedbalam.. hmm moze jakos powroce do tematu i bede sie starala codziennie uzupelniac.
  15. Lisa_, Ty wiesz,z e mi sie zaczelo tez jak mialam 20 lat? :) mzoe chwile przed. I taka zalamana bylam, ze najlepsze lata a ja co... siedze w domu, nie jestem w stanie wyjsc nigdzie, atak za atakiem - i jak tu zyc? Nawet musialam wtedy zrezygnowac ze studiow bo nie dalam rady jezdzic na zajecia. Ale potem po terapii, poszlam na inne, skonczylam i w ogole zajebisty czas byl Na pewno pomoze Ci to wszystko i bedzie ok
  16. Lisa_, Ty wiesz,z e mi sie zaczelo tez jak mialam 20 lat? :) mzoe chwile przed. I taka zalamana bylam, ze najlepsze lata a ja co... siedze w domu, nie jestem w stanie wyjsc nigdzie, atak za atakiem - i jak tu zyc? Nawet musialam wtedy zrezygnowac ze studiow bo nie dalam rady jezdzic na zajecia. Ale potem po terapii, poszlam na inne, skonczylam i w ogole zajebisty czas byl Na pewno pomoze Ci to wszystko i bedzie ok
  17. Lisa_, no dokładnie, mis ie wydaje, ze leki dobre czasem, ale tylko tak 'zaleczają' chemicznie, a jak to ma jakies podloze to one i tak tego nie wyelcza. Wiec potem przestajesz brac i znowu zaczynaja sie ataki po jakims czasie :-/
  18. Lisa_, no dokładnie, mis ie wydaje, ze leki dobre czasem, ale tylko tak 'zaleczają' chemicznie, a jak to ma jakies podloze to one i tak tego nie wyelcza. Wiec potem przestajesz brac i znowu zaczynaja sie ataki po jakims czasie :-/
  19. no trzeba jakos pchać ten wózek... ale ja mam podobnie, tez jakies mdlosci mialam dzisiaj i wczoraj, tez dreszcze, poty, raz zimno, raz goroaco, sennosc i zmeczenie. I bol glowy. Ale juz wczoraj przesledzilam rozne fora i widze, ze zazwyczaj pod koniec marca jest masakra (w zwiazku wlasnie ze zmianami pogodowymi).
  20. no trzeba jakos pchać ten wózek... ale ja mam podobnie, tez jakies mdlosci mialam dzisiaj i wczoraj, tez dreszcze, poty, raz zimno, raz goroaco, sennosc i zmeczenie. I bol glowy. Ale juz wczoraj przesledzilam rozne fora i widze, ze zazwyczaj pod koniec marca jest masakra (w zwiazku wlasnie ze zmianami pogodowymi).
  21. Lisa_, bardzo fajny artykul! Dokladnie tak samo mysle o tym wszystkim. Ludzie glownie są skupieni wlasnie na różnych lękach takich typowych ktore je dopadaja - a to agorafobia, a to panika a to costam innego. A prawda jest taka, ze to jest tylko OBJAW. I tak naprwade wskazowka, ze cos w naszym zyciu jest nie halo, ze czegos nie wiemy, ze podarzamy zla droga (albo robimy cos wbrew sobie). I dopoki skupiamy sie na objawach, a nie ich podlozu (moim zdaniem) za duzo nie wskóramy... Ja na poczatku na terapii wkurzalam sie, jak chcialam powiedziec, jaki lęk mialam w markecie, albo jak dopadla mnie panika w autobusie. Ale moja terpeutka w ogole o tym nie chciala sluchac, zadawala mi zupelne inne pytania (dot. zycia , roznych sytuacji, emocji i tego typu problemow). I dopiero jak ja tez zaczalam myslec glownie o tym, rozwiazywac jakies swoje sprawy, dazyc do roznych rzeczy, wprowadzac zaminy - to lęki (jako ten OBJAW) same zaczely ustepowac. I dokladnie tak samo pomyslalam sobie jak dopadlo mnie znowu rok temu - ze oho, cos jest nie tak w moim zyciu znowu, cos musze zmienic, zastanowic sie itp. I to staram sie teraz robic :) PS. podoba mi sie Twoj podpis : F41.0, no chyba, że po prostu umieram. :)))) za kazdym razem jak go widze!
  22. Lisa_, bardzo fajny artykul! Dokladnie tak samo mysle o tym wszystkim. Ludzie glownie są skupieni wlasnie na różnych lękach takich typowych ktore je dopadaja - a to agorafobia, a to panika a to costam innego. A prawda jest taka, ze to jest tylko OBJAW. I tak naprwade wskazowka, ze cos w naszym zyciu jest nie halo, ze czegos nie wiemy, ze podarzamy zla droga (albo robimy cos wbrew sobie). I dopoki skupiamy sie na objawach, a nie ich podlozu (moim zdaniem) za duzo nie wskóramy... Ja na poczatku na terapii wkurzalam sie, jak chcialam powiedziec, jaki lęk mialam w markecie, albo jak dopadla mnie panika w autobusie. Ale moja terpeutka w ogole o tym nie chciala sluchac, zadawala mi zupelne inne pytania (dot. zycia , roznych sytuacji, emocji i tego typu problemow). I dopiero jak ja tez zaczalam myslec glownie o tym, rozwiazywac jakies swoje sprawy, dazyc do roznych rzeczy, wprowadzac zaminy - to lęki (jako ten OBJAW) same zaczely ustepowac. I dokladnie tak samo pomyslalam sobie jak dopadlo mnie znowu rok temu - ze oho, cos jest nie tak w moim zyciu znowu, cos musze zmienic, zastanowic sie itp. I to staram sie teraz robic :) PS. podoba mi sie Twoj podpis : F41.0, no chyba, że po prostu umieram. :)))) za kazdym razem jak go widze!
  23. a nie wiem, ponoc bakterie wyniszcza ogolnie - wiec i te od bolerki tez :) Ale troche strach jednak. -- 30 mar 2014, 18:24 -- Lisa_, no ja wzielam aspiryne, i moze troche lepiej, ale dalej ćmi :-/
  24. A wiecie co, trafilam na jakies informacje, ze ludzie pijają wode utleniona. Juz kiedys kolega mi mowil, ze zawsze plucze gardlo roztworem i nigdy nie jest chory. Ale czytalam, tez ze na bolerke dobre :) i na cadide - bo wybija te rozne bakterie. Kurde moze bym sprobowala... chociaz nie wiem czy to nie jakas szarlataneria znowu? :)
  25. pink_hope, ja chodzilam chyba prawie 4 lata, ale w sumie te agorafobiczne sprawy zaczely mi przechodzic juz wczesniej.. tak po 2 latach moze? Jakos tak jak na terapii zaczelam sie skupiac na wszystkich innych problemach a pomijac te zwiazane z lękami, to z czasem jakos samoistnie zaczelo przechodzic.
×