płatku :* trzymaj się :) amelko byłam dziś na terapii...chyba trafiłam na odpowiednią osobę i to mi daje dużo siły...byłam na spacerku z rodzinką...niedawno wróciłam...
-- 09 sty 2014, 17:27 --
hej ahma,neon :)
mam nadzieję,że będą efekty :) prawdę mówiąc już jest mi trochę lepiej...wczoraj wracałam z lekką duszą do domu...dziś byłam pierwszy raz od bardzo dawna na spacerze z mężem i synem...bez ataku...tylko w pepco mi duszno było...ale na ulicy spoko :)
płatku ta kobieta jest cudowna...wiecie,że ona przychodzi czasem dwie godziny przed pracą i wychodzi długo po godzinach przyjęć?to chyba naprawdę powołanie...wzbudza moje zaufanie i jakoś mogę się przed nią otworzyć...płatku powodzenia dziś :)
hejka dziś moja psycholog powiedziała,że miałam dziś przyjść,bo chciała zobaczyć jak czuję po naszej wczorajszej rozmowie...chwilę pogadałyśmy...dała mi est do domu i kazała mi napisać wszystko,co przychodzi mi do głowy o mamie...
haniu,nazywam się niewarto :) czuję się nie najgorzej tylko nogi mnie jakoś bolą od kręgosłupa...jakaś rwa chyba...za dwie godziny idę do psychologa...
wiesławpas ja nie pytam...ja stwierdzam życie to jest to czym powinniśmy się wszyscy zająć,ale wiadomo jak czasem jest...a ja dziś poszłam na psychoterapię i uznaję to za pierwszy krok powrotu do życia...