Skocz do zawartości
Nerwica.com

finlandia

Użytkownik
  • Postów

    121
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez finlandia

  1. Opisz mi dokładnie twoje objawy....alutka 86
  2. Autka 86 jak ci super!!zazdroszczę ale tak pozytywnie zazdroszczę....ze ci przechodzą objawy i że po lekach jest lepiej u mnie na razie nic się nie zmienia....i nie mam wiary że to nerwica..bo nie chce odpuścić....
  3. Dominika 11 słuchaj nie należy sobie wmawiać choroby jeśli nie ma jej oznak...jaskra nie daje Mroczkow tylko po prostu przestaje się widzieć, traci się ostrość itd....to tylko twoje wyobrażenie powoduje to że wydaje ci się że masz jaskre...to o są klasyczne leki o swoje zdrowie....a gwarantuje Ci ze wszystko jest ok
  4. Przez wmawianie sobie chorób i przez lek o nasze zdrowie,zgadzam się że wszystkie dolegliwości się nasilaja i łatwo sobie coś wmówić....w moim przypadku niczego sobie nie wmawianie po prostu mam czysto fizyczne objawy neurologiczne a neurolog ów juz 3 zmieniałam i ostatni powiedział niech juz pani nie przychodzi bo żadnej choroby nie ma....a mi się ręce załamuje to ku....od czego te objawy zakręcone wiecznie głowy...
  5. A co jeśli objawy trwają 24h i juz człowiek nie ma siły...i wiecznie poszukuje i wątpi w to że to nerwica....a lekarze mówią to maski depresji proszę pani....człowiek jest bezsilny
  6. Można też powiedzieć że masz początki hipochondri ,wiem co mówię ponieważ sama przez to przechodziłam i w sumie nadal przechodze....musisz zacząć inaczej myśleć, w tedy objawy będą łagodniejsze, dla uspokojenia możesz zrobić sobie podstawowe badania i zobaczysz że wszystko wyjdzie ok
  7. Boisz się o swoje zdrowie to po prostu objawy leku i nic poza tym,martwisz się o swoje ciało i dostajesz lekow
  8. Witajcie...chyba natrafiłam w końcu na dobrą stronę..poszukuję wsparcia juz 6 lat,szukam,czytam...o co chodzi.....borykam się od 6 lat z bardzo podobnymi objawami do was,po prostu coś się stało jednego dnia,zaczęłam odczuwać dziwne falowanie, niestabilnosc, i takie dziwne niby zawroty głowy....od tego wszystko się zaczęło i trwa do dziś....zaczęło się to następnego dnia jak wróciłam z synem że szpitala ponieważ zachorował na zapalenie płuc....bardzo się martwilam,syn wyzdrowial lecz we mnie coś pękło....zaczęłam więc wędrówkę po lekarzach,bałam się nie wiedziałam co mi jest...pierwsze tomografia głowy że jakiś guz czy ucisk lecz badania tego nie potwierdziły, d alsze poszukiwania...neurolog,vadania ogólne z krwi,dobre...potem rezonans głowy..ok,przeswietlenie kręgosłupa, klatki piersiowej,rezonans kręgosłupa, dooplery i nic nie wychodziło, z mieniem neurologa też nic nie znalazł...kazał iść do dobrego psychologa bo powiedział że jestem zdrowa tylko mam zaburzenia neurasteniczne,nerwicowe,nie umiałam tego pojąć, jak to przecież mam takie ciężkie objawy i nic mi nie jest,robią ze mnie wariatke,zbywaja mnie a ja tak źle się czyje.opisze kilka moich codziennych objawów..najgorsze są niby zawroty głowy, u czucie chwiania, upadania,czuje się jakbym kaca miała codziennie....pocenie się bardzo,boli mnie kręgosłup przewlekłe, często objawy się nasilaja wtedy jest bardzo źle muszę się położyć bo mam wrażenie że umrę....czuję okropny uścisk w oczach i skroniach co powoduje otumanienie i brak koncentracji...oczy mam wtedy załatwione i czerwone....boję się z domu wyjść z tymi objawami bo nie da się normalne funkcjonować, w kolejkach wszystko się nasila,marketach,urzędach...ciągle czuje ze upadam i że mi podłoga się odsuwa...z domu wychodzę jak czuje się trochę lepiej wtedy korzystam i szybko załatwiam potrzebne sprawy,do dziś nie mogę się pogodzić że mam nerwice i ciągle się zastanawiam co to....jem daxepine ale nie czuje poprawy chodzę na psychoterapię ale ciężko mi się przełamać i zaufać psychologia bo czuje ze to nie tedy droga...ze niby lecze nerwice a nic tak na prawdę nie robię by znaleźć przyczynę moich objawów i rdzenia skąd to pochodzi i co takiego w moim organizmie zaburza....może komuś da to jakaś wskazówkę w sumie ja sama jej potrzebuje....może ktoś też się pod tym podpisze i powie....cholerateż mam podobnie...i może zacznie się zastanawiac...kurcze... coś z psychiki w tym widocznie jest skoro nie jestem sam....chętnie z kimś pokonwersuje w sumie jakby nie było jestem juz weteranka w tej dziedzinie....widzicie żyje od 6 lat z tymi objawami więc one nie zabijają....tylko czemu są......po co i skąd......?powiedziałam sobie kiedyś że jeśli z tego wyjdę to książkę i bloga napisze......i będę 100.% przykładem na to iż nerwica tak paskudnie może oddziaływać na nasze ciało i robić z nas tak ciężko niby chorych....niby bo tak naprawdę podobno jesteśmy zdrowi....niech ten wątek komuś pomoże w swoich zwątpienia i chwilach słabości,bo naprawdę nie jesteście sami z takimi przypadlosciami jedni mają inne objawy ale w sumie jazdy z nas cierpi.....
  9. hej mhrps....tylko jaka nie mam kompletnie pomyslu i nawet nie wiem co zaczac badac....jestem juz troche bezradna....od tego 6 letniego poszukiwania....a ty uwierzyłabys w nerwice majac takie cholerstwo?
  10. Posłuchajcie mojej dziwnej przypadłosci....... witam wszystkich popnownie bo juz tu zagladałąm....!!Coz,moj problem nie znika,szukam potwierdzenia moich objawow wszedzie na wszystkich forach....nie moge nic do siebie przypasowac,tak ciezko mi oswoic sie z tym,iz moje objawy sa na tle nerwicy wegetatywnej jak zwał tak zwał.Jak to mozliwe ze człowiek zle sie czuje juz 6 rok,nic lepiej nic gorzej,po prostu codzienny taki sam kac,czuje sie jakbym zanurzała swe nogi w błocie bo juz nie wiem do czego to porownac,...to takie paskudne uczucie osuwania sie podłogi,wpadania,upadania,przewracania lecz nigdy nie upadłam nie zemdlałam tylko ciagle mi to uczucie towarzyszy...przebadana jestem neurolog powiedział ze nic nie widzi i leczyc mnie nie bedzie,sugeruje dobrego psychologa i tyle....2 psychologow powiedziało ze to od nerwicy i moich roznych problemow zyciowych,a ja im nie ufam,nie wierze bo zbyt ciezkie sa te objawy tym bardziej ze mi nie przechodza i trwaja od rana do nocy.,...biore doxepine i tez nie czuje sie po niej lepiej,mysle tylko i mysle.....gdzie moge jeszcze sie zwrocic o pomoc i odpowiednia diagnoze,kto mnie zrozumie i w koncu narafi na problem i powie to od tego ma pani te objawy,moze ktos ma podobny problem wiec chetnie porozmawiam i podziele sie swoja historia zwiazana z rzekoma nerwica.....opisz epokrotce swoje objawy: -uczucie upadania,chwiania,niespokojna jestem podczas stania,wydaje mi sie ze mnie znosi na boki,przebieram tylko raz z jednej raz z drugiej nogi,w kolejkach ciezko mi ustac bo czuje ze juz upadne,osune sie,zemdleje,poce sie przy tym baaaaardzo mocno, -bole głowy,wrazliwosc oczu,sa zmeczone i takie czyms ucisniete,niby dobrze widze acos mi przeszkadza... -przewlekły bol kregoslupa,ktory jest przebadany i ok. -okropne poty,leje mi sie po plecach i 24 h te zawroty to uczucie gniecenia w glowie i chwiania -ciezko mi wyjsc z domu boje sie kolejek w sklepach bo nie wystoje nie chodz ejuz do koscioła i wogole ciezko mi funkcjonowac z takim codziennym stanem i co to ma byc nerwica?????jak ma w to uwierzyc,boje sie ze zbagatelizuje cos powaznego.....ktos zainteresowany?prosze o porady....
  11. jeszcze dodam,ze chodze na terapie,psycholog twierdzi ze to na tle nerwowym ze to jakies zaburzenia psychiki i tak mi sie dzieje a mi sie w to nie chce wierzyc bo nic takiego nie czuje,a nie chce sobie wmawiac ze mam jakies zaburzenia nerwicowe skoro ich nie czuje,boje sie ze bagatelizuje sprawe i nie lecze tego co powinnam tylko trzymam sie ze to od nerwicy.......juz wszystkiego probuje i nic sie nie poprawia brne ciagle w tym gownie,tak sie tym mecze strasznie dezorganizuje to moje zycie,wielu spraw nie moge załatwic przez te zasrane zawroty,wyjscie do sklepu,urzedu,szkoly jest dla mnie potwornym wysiłkiem i wychodze z tamtad zawsze cała spocona...juz tylu lekarzy mnie badało o kazdy mowil jedno nerwica a ja im po prostu nie wierze.Bo tego nie czuje.Czuje tylko wstretne fizyczne objawy z glowy ......ktos to moze zna?i wie o czym mowie ?
  12. WitJ evvelninka......jestes jeszcze moze na forum....?Ja tez jestem Ewelina i mam problem od 6 lat z zawrotami glowy....moje codzienne objawyn to:zawroty glowy,uczucie zapadania nog w podloge jak stoje, pzry tym bardzo sie poce,pot leje mi sie po plecach,ciagle czuje niestabilnosc i dziwne uczucie chwiania oczy mam przy tym takie metne,zmeczone,zaczerwienione.....boje sie ze upadne,jestem bardxo oslabiona,towarzyszy mi to od rana po przebudzeniu do wieczora jak ide spac nawet w nocy jak wstane to czuje to dziwne chwianie w glowie.mecze sie juz 6 lat i nic sie nie poprawia,przeszlam szereg badan i nic nie wykryto,kazano mi chodzxic do psychaiatry a ja w to nie wierze.....nie wiem co robic bo nic sie nie zmienia.....
  13. shilla 85....to wiesz o czym mowie.....Ty uwierzylas w nerwice poniewaz twoje objawy zaczely ustepowac po zazyciu tabletek a ja juz 6 lat niby szukam,lecze sie mam leki i nic mi po nich nie przechodzi i tu tez moje watpliwosci.....co to jest?
  14. witajcie....mam problem od 6 lat.....wszystko zaczelo sie w ciagu jednego dnia,nagle zaczelam zle sie czuc,bylam zmeczona,osłabiona miałam uczucie z esie kołysam na boki cos w rodzaju niestabilnosci w glowie....zyje z tym do dzis nie chce mnie to opuscic,przeszlam szereg badan z dobrymi wynikami,psycholog mowi ze to zaburzenia ze strony psychiki a nie zdrowia fizycznego,a ja nie moge tego pojąc jak to,,,,,,przeciez kreci mi sie w glowie jestem ciagle slaba,mam dziwne uczucie w glowie,takie otepienie,poczucie braku rownowagi tak to nazywam.....jest to dla mnie magiczne....i przez 6 juz lat ciagle zadaje sobie pytanie co to?jestem na terapi ale ona do mnie nie dociera ja nie czuje problemow z psychiką tylko ewidentnie zle sie czuje fizycznie,mam wrazenie ze nerwica jest mi wmawiana tak po prostu ze nic innego nie moga wymyslec......ktos moze chetny do rozmowy na ww temat??????lub jest ktos kto ma podobnie.....czy mam po prostu zaufac psychoterapeutce,boje sie.....ze lekcewaze sprawe a chodze na glupie terapie i kase wydaje bezzsutecznie.....
  15. nie wiem gdzie juz szukac pomocy,do jakiego lekarza sie udac i co badac i wlasnie te argumenty przemawiaja mi za nerwica ale objawy sa takie straszne i dokuczliwe na codzien ze wydaje mi sie ze to cos innego,ze to za powazne objawy zeby tak latwo powiedziec-nerwica!
  16. Aleksandra....hej,to ciesz sie ze po roku ci przeszło,to wstretne uczucie,sluchaj ja juz 6 lat z tym chodze,okropne to jest,z jednej strony nauczyłam sie z tym zyc a z drugiej nie moge sie z tym pogodzic i ciagle mysle co to???? czy to nie jakas fizyczna choroba.....
  17. to nienormalne codziennie czuc sie tak samo zle......codziennie te uczucie w glowie,zachwiane.....dziwne to takie dla mnie,a lekarze tak spokojnie po prostu mowia,nerwica wlasnie takie objawy daje!!!!!!!!!!....hm....jak w to uwierzyc skoro nie da sie jej przeswietlic ani z badan wykryc,np.krwi:-)a one sa takie ewidentne....budze sie np.rano,jest w miare,moge funkcjonowac,choc zawsze czuje taki ogolny dyskomfort,zmeczenie i to dziwne uczucie chwiania w glowie,ale powiedzmy ze sa lepsze i gorsze dni i np.jest ten lepszy dzien,wtedy jestem w stanie jechac np na zakupy czy do miasta,urzedu itd...pozałatwiac sprawy i nagle bec.....chyci mnie glowa i koniec,musze wracac bo juz jestem przestraszona przez objawy,juz mi zle,gor aco,poce sie strasznie w glowie sie chwieje itd....i tak w kolo,masakra.....znacie takie uczucie?
  18. Hej,ponownie, bo juz kiedys tu bylam...i nadal mam problemy dotyczace zawrotow glowy.Mineło juz 6 lat odkąd mi dokuczaja i nadal nie moge uwierzyc ze to nerwica czy inne zaburzenia osobowosciowe....czytam wasze posty,a w sumie nie wiem czy ja sie znalazlam w odpowiednim watku.Wy przynajmniej wiecie ze macie nerwice,uwierzyliscie w nia z takich a nie innych wzgledow a mi tak ciezko w to uwierzyc,poniewaz juz od prawie roku chodze na terapiie indyw.i w sumie nie widze poprawy,sa momenty ze tlumacze sobie to w ten sposob ze moje objawy pochodza od nerwicy ale to tylko chwila bo zaraz potem zadaje sobie to samo pytanie co to jest???jeszcze raz powroce do moich objawow:na pierwszym miejscu wstretne zawroty glowy przez ktore nie moge normalnie funkcjonowac,wychodzic z domu,do sklepow,kosciola itd,,,potem jest ogolne zmeczenie i sennosc,budze sie rano niby powinnam byc wypoczeta a ja mam ochote isc dalej spac zaraz po wybudzeniu,kompletnie nie mam sily i od rano towarzyszy mi to dziwne uczucie w glowie,takie niby zawroty,kolysanie i trzyma do wieczora a nawet w nocy czasem zasnac przez to nie moge. -czeste pocene sie glownie w miejscach typu sklep,szkola,przedszkole,urzedy,zaraz mam cala bluzke mokra,jest to bardzo uciazliwe. -bole glowy,zachwiania rownowagi,strach ze sie wywroce, -bol kregoslupa przewlekly,boli non stop juz sie do tego ze tak powiem przyzwyczailam.... czasem wystepuje takie mrowienie i w nogach i rekach,nogi miekkie jak z waty i ogolne oslabienie -czesto mnie szczypia oczy jak mam te zawroty i sa takie bardziej szkliste i wrazliwe..... co jeszcze moge powiedziec.....jestem przebadana wszystkie badania obrazowe typu rezonanse i tomografie,wszystko ok! badania tarczycy ok,laryngolog,okulista,hormony ok,,,nie wiem co jeszcze duzo tego bylo,bolerioza ,odkleszczoe badania, jedynie tezyczka mi wyszal ale neurolog powiedzial ze to moze byc spowodowane nerwica i nic z tym nie rbie,jem magnez i tyle.LEKARZE POSTAWILI MI WLASNIE DIAGNOZE NERWICA!!!!!!!!!! A ja do konca w to nie wierze......czemu?poniewaz codziennie mecze sie z moimi objawami ktore nie pozwalaja mi funkcjonowac i zwalenie wszystkiego na nerwice w tym przypadku jest zbyt banalne i proste i dla mnie niezrozumiale.Uwierze nie wiem keidy,moze jak bezposrednio spotkam na swojej drodze osobe co tez boryka sie na codzien z takimi dolegliwosciami....ciagle mysle ze to jakas choroba nieodkryta no bo co moze tak codziennie dokuczac,skoro zle sie czuje,to musi byc jakas przyczyna????chetnie z kim pokonwersuje na ww temat,pozdrawiam
  19. tak bym wam chciala wszystkim uwierzyc ze to moja nerwica a te objawy mowia mi cos innego
  20. witajcie.....bylam wczoraj u psychiatry,dostalam doxepin i zobaczymy co sie bedzie dzialo,KrzysztofMeras,ziola juz mialam nic nie pomoglo pilam wszystko rozne mieszanki...od piolunu po meliski miety itd.Wciaz tak samo teraz znow gorzej miesnie mam slabe nie moge wyjsc z domu,czuje sie okropnie,kiedy rano mam wstac z łózka juz nie mam sily nogi miekkie i strach ze dzis mi sie cos stanie ze juz nie zniose tych objawow i nie moge normalnie zaczac zyc a na prawde jestem bardzo aktywna osoba,pelna energi ale wszystko zostalo odebrane jakakolwiek sila.......tak sie tego boje
  21. wiecie kazdy wpis jest dla mnie montywujacy i dajacy cos do myslenia..bycmoze ...jestem na dobrej drdze zeby w koncu pojac to co sie ze mna dzieje i ze te wszystkie dolegliwosci sa od nerwicy...dochodze do tego tylko jak na razie tiptopami,wiec mysle ze to jeszze potrwa
  22. dziekuje za odpowiedzi w tym temacie,to mile ze ktos sie interesuje!!!!!!!!.Nie biore zadnych lekow jeszcze...dzis ide do psychiatry i zobaczymy co powie....co przepisze.Widzisz KrzysztofMeras,ty miales objawy w chwili lekow i podenerwowania a ja mam je stale nawet jak jestem w domu,spokojna z rodzina,to one nie daja mi normalnie funkcjonowac a jak wyjde to wszystko sie nasila....
×