Hm, mi psychiatra powiedział, że zmuszać się nie należy, bo najgorsze w atakach paniki jest to samonakręcanie się: zanim jeszcze atak przyjdzie, człowiek zaczyna myśleć o tym, co będzie jak go atak dopadnie, denerwując się coraz bardziej; jak w końcu przyjdzie atak to jest przez to jeszcze silniejszy.
Przepisał mi wówczas afobam tylko po to, by lek wozić w torebce i powiedział, że sama świadomość tego, że ma się pod ręką, coś, co pomoże, potrafi powstrzymać atak.