Arhol

Davin, gl

Aranjani, czarny humor jest silniejszy D: heuehehuehuh

I nawet sznur wziąć,za postępem trza iść D: !

"Ale możesz go rozyebać w drobny mak" - cytat nieznanego psychola odpalającego głowice we wszystkie możliwe kierunki na planecie Żarty żartami,masz jednak na to wszystko zbyt krzywe spojrzenie i perspektywe,posłuchaj lepiej jak gada Aranjani,

Davin, dobrze że jej kupiłeś gąbki,to się nazywa mieć gest

tak długo :C ?

Aranjani, tarantula, paniom bije powinny się panie le...a zaraz wróć,to już w trakcie D:

Aranjani, jeśli jako zawodowiec twierdzisz że to nimi najlepiej umyjesz gary...cóż,hulajdusza piekła nie ma (tzn jest) Brejn eksplołd

Davin, sam sobie pozwoliłem D: Aranjani, musisz z tym handlować i pamiętaj - myjka,zlewozmywak i gary - w tym znajdziesz zbawienie.

Davin, wyndruje po internetach jeszcze D: Aranjani, to nie..a zresztą pal licho

Aranjani, specyficzna,mocno specyficzna

Aranjani, Wygram kobieto,takiej nie było jeszcze której bym nie wkur*ił D:

Straszenie? Nie...na takie demony pierwotne i prastare zuo trzeba najgłębszego strachu i terroru,wręcz esencję tych 2 rzeczy by jakoś zagrozić tej naszej zołzie idę na poczte.... gdyby nie to że Cię lubie to bym się fochnęła Tak blisko...ale i tak wygram D:

Straszenie? Nie...na takie demony pierwotne i prastare zuo trzeba najgłębszego strachu i terroru,wręcz esencję tych 2 rzeczy by jakoś zagrozić tej naszej zołzie

Zatem obserwujcie sufity

Gerwulfie,masz fanki

Dwagornki, naprawdę chcesz by na łódź spadła przypadkowa asteroida ?

Davin, kwili się,ale nie ma wyboru Aranjani, Jeszcze wywalczę,albo Gerwulf i reszta pajęczej ekipy

Aranjani, Kiedyś dzierżyłem tron,rządziłem niepodzielnie,nie zabieraj mi tej resztki blasku dawnej chwały D:

Aranjani,

mangiferaindica, to kicha Aranjani, I tak wygram D: Davin, musi z tym dealować,garami też

Aranjani, a spoko,przyszła,funtatyczne D: Davin, foch,też chce D:

Fix'd

Jeśli masz miotacz ognia z 50 l zbiornikiem na paliwo...zawsze chciałem skorzystać z miotacza D:

DwaGuziki, standard na_leśnik, yo again