Skocz do zawartości
Nerwica.com

malgosia7602

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malgosia7602

  1. Czy ktoś z Was cierpi może na tzw. czynności przymusowe, czy tylko ja mam tak zrytą banię? Odstawiłam fluo, dzięki której problem zniknął, ale teraz znowu się zaczęło. Jak nie urok, to sraczka
  2. Czy ktoś z Was cierpi może na tzw. czynności przymusowe, czy tylko ja mam tak zrytą banię? Odstawiłam fluo, dzięki której problem zniknął, ale teraz znowu się zaczęło. Jak nie urok, to sraczka
  3. Pozwolić się jak najszybciej zdiagnozować.
  4. Pozwolić się jak najszybciej zdiagnozować.
  5. Czy poznając potencjalnego partnera życiowego powiedzielibyście na "dzień dobry" o swojej chorobie?
  6. Czy poznając potencjalnego partnera życiowego powiedzielibyście na "dzień dobry" o swojej chorobie?
  7. girl anachronism, Cieszę się, że lepiej się czujesz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) U mnie remisja. Odstawiam fluoksetynę, z 60 zeszłam na 20mg i daję sobie jeszcze kilka dni na zejście do zera . Uffff.... Jaki jasny, przejrzysty, bystry umysł:)
  8. girl anachronism, Cieszę się, że lepiej się czujesz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) U mnie remisja. Odstawiam fluoksetynę, z 60 zeszłam na 20mg i daję sobie jeszcze kilka dni na zejście do zera . Uffff.... Jaki jasny, przejrzysty, bystry umysł:)
  9. girl anachronism i barsinister Zgadzam się z Wami w stu procentach. Chad to zaburzenia neuroprzekaźników w mózgu, a w przypadku depresji ich deficyt i tutaj nie jest potrzebna żadna przyczyna. Fakt, sytuacje życiowe mogą i zapewne w znacznym stopniu łagodzą objawy depresji, ale nie jest to regułą. Ja zrezygnowałam z bardzo stresującej pracy, wyszłam z toksycznego związku, jakim było moje małżeństwo i co? I nic. Wydawałoby się, że powinnam być zdrowa, szczęśliwa i tryskać pozytywną energią, bo przecież w końcu wszystko się układa. Żadnych powodów do zmartwień, mieszkam z rodzicami, więc wszystko "pod nos" podane, mam rentę i oszczędności, więc o kasę nie muszę się martwić, jestem wolna" jak dzik na zakręcie" :) A przede wszystkim mam czas, którego wiecznie mi brakowało. Powinnam cieszyć się życiem, przecież nie mam żadnych powodów do depresji. A jednak jakiś tydzień temu dopadły mnie myśli suicydalne ( nigdy wcześniej ich nie miałam) i z płaczem wyszłam od lekarza ze skierowaniem do szpitala. De facto stało się to po ostrej kłótni z moim ojcem, co zupełnie mnie zmiażdżyło, bo nie sądziłam, że jestem zdolna wykrzyczeć mu wszystko, co zbierało się we mnie przez całe życie ( przede wszystkim jego alkoholizm, który uważam za główny katalizator mojej choroby- żal, ogromny żal... ) Od czterech dni czuję się zdecydowanie lepiej. Teraz uwaga- przełom nastąpił w dniu, kiedy pogodziłam się z ojcem i... poznałam faceta :) Myśl o Kukułczym Gnieździe odeszła w siną dal, a ja czuję, że znowu zaczynam żyć. JOSE2 A jednak coś w tm jest...
  10. JBrown, Jak długo chorujesz i jakie leki obecnie bierzesz?
  11. Witaj Asiu :) Dziś mam dokładnie to samo, bez powodu, nagły przełom Jeszcze wczoraj wyszłam z płaczem od lekarza ze skierowaniem do Kukułczego Gniazda. Obecnie czuję się rewelacyjnie, tylko jak długo? Wolne terminy w Klinice to koniec kwietnia. Niech żyje nasza polska zasrana służba zdrowia Umówiłam się na prywatną wizytę w Gdańsku u ordynatora w tejże Klinice, który jest specjalistą w leczeniu chad i który postawił mi diagnozę. Mam nadzieję, że będzie wiedział co zrobić z tym fantem, bo mój lekarz bezradnie rozkłąda ręce
  12. Kochani, dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Dziś miałam wizytę u mojego lekarza. Rozłożył ręce i wypisał skierowanie do" Kukułczego Gniazda". Nie wiem co robić. Jestem na max dawce fluo i nic- zero chęci do życia. Coś tam chwilami zaskakuje w stronę hipo, ale Ostatnio miałam myśli samobójcze, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało, tzn. myślałam o tym, że już dłużej nie wytrzymam tego piekła, że chciałabym zasnąć i się nie obudzić. Wiem jednak, że nie zrobiłabym tego, nie miałabym odwagi, bo mimo wszystko tak cholernie kocham życie. Z drugiej strony boję się, że kiedy to się nasili, nie będę potrafiła nad tym zapanować. Bo co wtedy robić? Dzwonić na pogotowie? Zgłosić się do szpitala? Wiem, że trudno o tym pisać, ale kiedy powinnam reagować, czy sama myśl o śmierci jest poważnym zagrożeniem? Czy szpital tutaj coś pomoże? Chciałabym dostać się do Kliniki w Gdańsku. Tam ordynatorem jest wybitny specjalista od chad, ale to nie takie proste, czeka się miesiącami na miejsce. Z kolei wybierając pierwszy lepszy szpital, a co za tym idzie pierwszego lepszego lekarza nie widzę sensu. Pozdrawiam Małgosia
  13. Czyli żadnych antydepresantów? Ketrel wyciągnął Ciebie z depresji, której efektem była próba samobójcza? To ten lek jest takim "kozakiem"? Ja też go chcę!
  14. JOSE 2 Jak to się stało, że zacząłeś brać Ketrel? Jak leczono u Ciebie epizody depresji, bo ja odnoszę wrażenie, że na samej Depakinie czułam się lepiej. Im większa dawka antydepresantu, tym bardziej izoluję się od świata. Podobno antydepresanty w chad nie są zalecane, a jeśli już, to tylko w bardzo dużej depresji i przez krótki okres czasu. Zauważyłam, że wielu z Was bierze właśnie Ketrel lub połączenie 2-3 stabilizatorów.Podobno w niektórych przypadkach postępowanie profilaktyczne wymaga równoczesnego podawania co najmniej dwóch leków normotymicznych lub kojarzenia leku normotymicznego z atypowym neuroleptykiem. Czy ktoś wie dlaczego tak jest? We wtorek mam wizytę u mojego lekarza i chciałabym z nim porozmawiać na ten temat, może coś zasugerować. Proszę o wasze opinie. Pozdrawiam Małgosia
  15. ja mam mniej przyjemności ale nie tak żeby zupełnie nie... to nie A ja tam nie narzekam
  16. Dokładnie. Nie pamiętam już kiedy jej słuchałam
  17. Kochani, takie dość osobiste pytanie, ale może ktoś napisze. Jak radzą sobie z tą chorobą Wasi partnerzy? Czy uważacie, że to z kim żyjemy ma duży wpływa na to jak się czujemy? Mój mąż nie był w stanie pojąc jak bardzo cierpię, zero empatii i myślę, że chad bardzo przyczyniła się do rozpadu naszego małżeństwa. P.S. U mnie jakby lepiej :) Pozdrawiam
  18. Trzeba sprostowac. Stabilizatory chronia nas przed fazami choroby ale nie w 100%. Lagodza objawy, zapobiegaja nawrota silnych faz. Ale nie u kazdego i nie zawsze. Nie ulega jednak watpliwosci, ze pomagaja. Najbardziej przebadanym stabilizatorem a raczej jak sie powinno teraz mowic lekiem normotymicznym jest lit: http://online.synapsis.pl/Poradnik-dla-leczonych-litem/Czego-mozna-sie-spodziewac-po-leczeniu-litem.html Sporo zreszta informacji jest w internecie. Na prawde polecam poswiecic troche czasu na zdobycie wiedzy o chad. Latwiej zrozumiec wtedy cale to bagno Spoko Widmo, czytam naprawdę sporo :) Po prostu kiedyś zadałam to pytanie mojemu lekarzowi. Odpowiedź brzmiała: " Nie ma takiej możliwości, żeby biorąc Depakine, wpadła Pani w manię". Stąd moje wątpliwości.
  19. JOSE 2 Było, było :) -strona 80, drugi z moich postów, ale nieważne. Lepiej późno, niż wcale Dzięki za odpowiedź, Tobie Widmo również. To po jaką cholerę my się trujemy tym dziadostwem?
  20. Nikt mi nie odpowie? Ponawiam pytanie: Czy możliwa jest hipomania (mania) podczas brania stabilizatorów?
  21. Super, że masz męża który "czuwa" nad Twoim samopoczuciem. Też byłabym zawiedziona Pozdrawiam
  22. Dziś do południa czułam się bardzo dobrze. Pięknie świeciło słońce, więc wyszłam na długi spacer z psem. Około godziny 14 nagle zjazd- totalna niemoc, lęki, rozpacz, po raz pierwszy od dłuższego czasu myśli samobójcze. To ścierwo mnie zabije...
×