Ja też nie wiem, jak w miarę normalny sposób wyrazić złość. Ja od razu wpadam w jakby szał myślowy, mam agresywne myśli nierzadko skierowane na rodziców.
Ja prędko nie wybuchnę, bo mógłbym mieć nieprzyjemności ze strony rodziców. Mnie pozostają agresywne fantazje. Ale przynajmniej nikogo nie krzywdzę. Tylko gdy miałem jakieś 10-11 lat, to trochę w pewnym sensie wybuchałem, gdy byłem u babci poza kontrolą rodziców. Ale potem zmieniłem swoje postępowanie.
Być może tak jest.
Ja miałem w dzieciństwie przez rodziców zakazane okazywanie złości, więc u mnie może to jest przyczyną. Moi rodzice natomiast okazują złość, oboje są nerwowi, ale ojciec bardziej. Złości rodziców, szczególnie ojca zawsze się bałem. W sumie to dziś, gdy rodzice są wkurzeni, szczególnie ojciec, to się czuję jak jakieś... małe wystraszone dziecko, nie wiem czy to normalne.