mark123

regał

Nie piję kawy, piję za to cole i napoje energetyzujące. Na moją senną derealizację to raczej nie wpływa, natomiast na tą pobudzoną trochę chyba tak, bo im mniej mi się chce spać tym większą skłonność mam, by "przenieść się" do innego świata. U mnie nie widzą nic. Derealizacja senna zmian w moim zachowaniu raczej nie powoduje, natomiast ta pobudzona nie zdarza mi się przy ludziach (bo przy ludziach nie słucham muzyki ani też za bardzo nie rozmyślam).

góry cola o smaku korzennym czy cola waniliowa ?

egzamin

Ja też mam ochotę dużo spać, ale gdy jest pora by iść spać, to już takiej ochoty nie mam, chodzę bardzo późno spać. Obiecywałem sobie zawsze, że "od jutra" będę chodzić wcześniej spać, ale nie wyszło, zacząłem chodzić coraz później. Można by powiedzieć, że wieczorem zawsze znajdę jakiś powód, by nie kłaść się spać, nawet gdy rano mam wcześnie wstać. Miałem nie tak dawno temu robione EEG, ale nie wiem do końca co oznacza wynik, który mi wyszedł. Nie wiem też, czemu opis jest taki krótki (tylko jedna linijka). Może pokażę ten wynik neurologowi na najbliższej wizycie, (bo na poprzedniej pokazałem tylko wynik z MR). Tylko że klasyczne EEG to chyba tylko światłem sprawdza, czy jest padaczka, a podobno w nie każdym typie padaczki wystarczy błyskać światłem w oczy, czasem potrzebne są chyba też inne bodźce do pełnego sprawdzenia. W mojej rodzinie brat mojej matki miał padaczkę, tylko że on miał taką klasyczną. Wyczytałem też gdzieś (ale też nie wiem, czy to prawda), że przy nerwicy też mogą wystąpić różne napady padaczkowe, tylko że te nerwicowe różnią się tym, że są generowane tylko przez psychikę, a nie przez zmiany neurologiczne.

Przed chwilą zrobiłem sobie test na empatie. Wyszło, że mam umiarkowaną empatię, a byłem niemal pewien, że nie posiadam jej wcale.

Poza wizytą na uczelni, śpiący i nudny.

minerał

emisja

Skrót DDA oznacza Dorosłe Dzieci Alkoholików Bardziej bym powiedział derealizacje niż depersonalizacje. Te pobudzonego typu polegają na tym, że czuję, jakbym ja był w jakimś innym świecie, a to na co patrzę było w innym, czasem też obraz przed oczami się jakby lekko przyciemnia. W takim stanie czuję się mocno szczęśliwy oraz czuję się panem i władcą i zazwyczaj jestem mocno pobudzony ruchowo, mam też wytrzeszczone oczy (dodatkowo występują wtedy objawy fizyczne: gęsia skórka, czasem lekkie mimowolne drgawki ciała i dwa razy zdarzył się pojedynczy jakby błysk światła przed oczami). Wywoływane są one u mnie przez muzykę o nastroju grozy lub tajemniczości (ale wystarczy lekka zmiana nastroju muzyki, albo gdy mnie ktoś zawoła i już z nich wychodzę) albo przez jakby zamyślenie się o czymś niewyjaśnionym. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że tego typu derealizacje z takimi objawami mogą być związane np. padaczką jakiegoś typu, ale nie wiem, czy to prawda.

Ani tak ani nie, "aplikacja" kochany_niekochany miała errora i musiała zostać odinstalowana.

No jeden z moich rodzajów derealizacji może wynikać ze zmęczenia i tego stanu za bardzo nie lubię. Ale drugi rodzaj mojej derealizacji raczej nie wynika ze zmęczenia, bo jestem w nim bardzo pobudzony. I ten stan w ogóle bardzo lubię.

Może być nieciekawy. Jeden błąd może spowodować, że zyskam sobie dziś trzech wrogów.

Ja się chyba na razie nie zamierzam odzwyczajać, dobra zapitka na problemy i zły nastrój.

ćwierć

dramat

To że natrętna muzyka grająca w mojej głowie niekiedy rozprasza mnie przy próbie uczenia się.

korek

U mnie EEG gdy miałem robione w dzieciństwie pierwszy raz wykazało uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego (tak stwierdził neurolog dziecięcy). Potem brałem memotropil, później ten neurolog zdecydował, żeby odstawić memotropil i powtórzyć EEG. Stwierdził, że wszystko jest w porządku. Jakieś 2 lata temu miałem też robione EEG, ale niewiele rozumiem z opisu, mimo że bardzo krótki i w sumie jak na razie nie wyjaśniło się do końca, co ten wynik oznacza. Kilka miesięcy temu, gdy miałem MR, wyszły drobne niedokrwienia w okolicach istoty szarej i białej, jednak badanie to nie zostało dokończone, sekwencja dla części czołowej została przerwana.

Biorąc pod uwagę samo wywołanie (nie późniejsze nasilenie), są chyba trzy możliwości u mnie. 1. Silne traumy w bardzo wczesnym dzieciństwie. 2. Silny stres lub traumy mojej matki, gdy była w ciąży. 2. Wrodzona wada mózgu (mikrouszkodzenie lub nieprawidłowe funkcjonowanie).

Jeśli chodzi o badania głowy to ja miałem EEG i rezonans.

Piję energetyk, obserwuję prószący śnieg.

Chyba przejdę na energetyki typu sugar free, po nich nie ma tak zamuły gdy przestają działać w przeciwieństwie do tych słodkich. Jedynie tylko taka wada, że te sugar free zaczynają działać trochę później no i smak.

Tak sobie myślę, że u mnie przyczyną powstania natręctw był lęk przed krytyką i gniewem rodziców (natręctwa z towarzyszącym lękiem) oraz chęć sprzeciwu, postawienia na swoim (natręctwa bez lęku). Bo od tego się one w zasadzie zaczęły.

stan