Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ina86

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ina86

  1. Ja z kolei zastanawiam się czy na mój przypadek potrzebny jest specjalista. Wg tego co czytałam o Waszych objawach to niestety mam sporo z nich. A chodzi u mnie głównie o strach. Tyle, że akurat w danej sytuacji nie powinnam się o nic obawiać. A mimo to od wczoraj popołudniem przychodzi paniczny lęk - serce wali, pot zalewa, wypieki, plamy czerwone na dekolcie, zupełny brak apetytu, na samą myśl o jedzeniu odruch wymiotny. Tylko nie potrafię sprecyzować czego się boję. Trochę więcej napisałam w wątku powitalnym więc powtarzać się nie będę, tam opisałam poprzednią sytuację w której wystąpił lęk i obecną. Jest mi strasznie źle z tym co czuję, a jestem za granicą i dopiero w poniedziałek wracam do domu, a miałabym już wielką ochotę się w nim znaleźć.
  2. Ina86

    Witam Was!

    No właśnie najgorsza ta niewiedza. Jakbym wiedziała czego dokładnie się boję, to może bym temu zaradziła. A tak to 1000 myśli na minutę. Mam tak, że chwilę jest ok, cały ten nerw gdzieś odpływa, by za parę minut znów powrócić - i tak od nowa kołatanie serducha, puls ponad 100, wypieki, ból brzucha i uczucie, że zaraz zwymiotuję.
  3. Ina86

    Witam Was!

    Dzięki @TwojaLaura1 i @Absinthe za szybkie odpowiedzi. Dokładnie, strasznie mi przeszkadza to, co się ze mną teraz dzieje. Nie chcę tego bardzo. No i chciałabym dowiedzieć się czego tak naprawdę się boję. A o problemach hormonalnych nawet nie pomyślałam. Od razu założyłam, że to pewnie nerwica. W poniedziałek powrót do PL. Mam nadzieję, że dotrwam w miarę normalnym stanie do tego czasu. Jedynie czeka mnie stres przed lotem. Niestety latania boję się od dawna. -- 10 lis 2012, 21:47 -- Dzięki @TwojaLaura1 i @Absinthe za szybkie odpowiedzi. Dokładnie, strasznie mi przeszkadza to, co się ze mną teraz dzieje. Nie chcę tego bardzo. No i chciałabym dowiedzieć się czego tak naprawdę się boję. A o problemach hormonalnych nawet nie pomyślałam. Od razu założyłam, że to pewnie nerwica. W poniedziałek powrót do PL. Mam nadzieję, że dotrwam w miarę normalnym stanie do tego czasu. Jedynie czeka mnie stres przed lotem. Niestety latania boję się od dawna.
  4. Ina86

    Witam Was!

    Witam Was serdecznie. Zdecydowalam się tu zarejestrować, bo już nie daję sobie ze sobą rady. Mam nadzieję, że znajdę tu osoby które zrozumieją moje lęki, pomogą, wesprą. Każda pomoc się przyda. Sama nie wiem kiedy moje lęki się zaczęły. Co prawda zawsze byłam osobą raczej wrażliwą, przejmującą się, ale teraz moje nerwy przechodzą ludzkie pojęcie. Ostatni miesiąc był chyba najgorszy jaki miałam w życiu. A co się ze mną dzieje? Boję się, po prostu. A najgorsze, że sama nie wiem czego. Nagle ogarnia mnie lęk i już. Mam kołatanie serca, przyspieszony puls, wypieki na twarzy i wysypkę przypominającą uczulenie na dekolcie. Te objawy jeszcze bym jakoś przeżyła, najgorsze jest chyba to, że w ogóle nie mogę jeść. Na samą myśl o tym, że muszę cos zjeść mnie odrzuca, a jeść mi się chce, w brzuchu burczy. Zdaję sobie sprawę, że mój lęk o nie wiadomo co jest bezpodstawny, przecież sama jeszcze dobrze nie wiem czego dokładnie się boję. A raczej ujmę to tak - nie powinnam się daną sytuacją stresować. A jednak. Obecnie jestem za granicą i mojemu narzeczonemu popsułam cały wyjazd. A zaczęło się poważnie jakiś czas temu, gdy mój narzeczony wyjechał na wyjazd służbowy, a ja zostałam sama. Tak potwornie się zestresowałam, że jestem sama, że coś mi się stanie, zemdleję i nie będzie nikogo kto mógłby mi pomóc. W efekcie przyjaciółka spędziła ze mną całą noc, pilnując by nic mi się nie stało. Później sprowadziłam mamę, bo bałam się zostać sama. Ale niestety nawet obecność bliskich nie pomogła. Powrót ukochanego z wyjazdu trochę pomógł, ale też nie od razu i niestety na krótko. Potem było kilka podobnych "jazd" ale o mniejszym natężeniu. Aż do teraz. Pojechaliśmy na weekend odpocząć, a lęki powróciły, mimo, że teraz sama nie wiem czym się stresuje, ukochanego mam ze sobą, mogę z nim pogadać itp. Zamiast zwiedzać siedzę w pokoju hotelowym i się trzęsę. Wiem, że muszę już udać się do specjalisty, bo sama chyba sobie nie pomogę. Na razie tyle o mnie. Liczę, że komuś w ogóle chciało się to czytac. Jeśli ktoś miał podobne lęki chętnie pogadam, a przede wszystkim proszę Was o porady jak sobie z tym radzić i gdzie znaleźć dobrego lekarza od takich problemów? Dodam, że jestem z Warszawy.
×