Skocz do zawartości
Nerwica.com

silence_sadness

Użytkownik
  • Postów

    2 753
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez silence_sadness

  1. Mushroom, dwa posty nazywasz hejtem?? Dobra ten jest trzeci.
  2. light, pisałam to sarkastycznie. Podsumowałam poprzednie wywody tylko. Widziałam zdjęcie i widziałam ładniejsze. Ach, och.. Będzie hejt??
  3. Nefertari, Dziś to nawet zwierzęta mają przemówić ludzkim głosem.
  4. Zabieraj mnie, zabieraj. Może święta w lesie?? Śmiercionauta I jak było w tak odległej podróży?? Witaj Pani Władzo.
  5. Śmiercionauta, Pamiętam. Łobuza nie da się zapomnieć.
  6. Cześć Wszystkim. marwil, to szybko do sklepu po żywego. -- 24 gru 2013, 10:18 -- Śmiercionauta, Łobuz!!
  7. Żal, Żal.. Kiedyś lubiłam udzielać się w tym temacie.. Ale to było kiedyś.. I nawet lubiłam doradzać. Oj chłopaki.. Na palcach JEDNEJ RĘKI wyliczę osobników, których można normalnie poczytać w tym wątku.. Reszta ... do śmietnika. Specjalnie cofnęłam się spory kawałek w tył.. I padłam.. Najbardziej rozpierdoliłam mnie tarantula i te jej wywody. Może ukłon dla PANI, bo ,żeś taka piękna. ?? Pamiętaj Niunia Twoja uroda kiedyś przeminie. Tyle mojego w tym wątku.
  8. Saraid, miłej pracy aby czas szybko zleciał. Tak więc.. WSZYSTKIM UŻYTKOWNIKOM ŻYCZĘ WESOŁYCH, POGODNYCH ŚWIĄT, ABY MINĘŁY JAK NAJLEPIEJ I ABY SPEŁNIŁY SIĘ WASZE NAJSKRYTSZE MARZENIA..
  9. Relatywista7, Leszek <3 http://www.youtube.com/watch?v=Wla86LpoEpw ... Ech..
  10. A nie wiem. Zresztą w sumie.. To ile ich miałeś?? Idziemy na kozetkę.
  11. No zupełnie te same odczucia.. To samo jednym słowem... Ja zdycham a rodzinka sobie imprezuje w kuchni, mamusia nawet śmiała się z moich łez. Do tego proponowali mi wódę. Żałuję,że agresor mi się nie załączył. W poniedziałek zadzwonię do lekarza jak poprawy nie będzie. -- 21 gru 2013, 12:18 -- Dosyp jej wenli do żarcia, zobaczymy czy jej się ten stan spodoba. Wtedy pogadacie Z nią to już nie umiem w ogóle rozmawiać. Ona swoje i chuj. Szkoda czasu, sił i moich nerw na kolejne złudne próby gadki.
  12. Kilka razy zdarzyło się,że wzięłam więcej.. Miałam dawkowanie 75 a łyknęłam 150.. Większe odczucie "odpływania" czułam.. A mamusia gada,żem ćpunka. Ach, jak wielbię te jej teksty. Aż mi się kurwa rzygać na to chce. Zresztą i tak na niczym mi nie zależy to co mi tam.. Variable, tak samo z siebie?/ Bo u mnie zmienia si.ę to tak niespodziewanie.
  13. Niby zeszłam do 37,5 ale mam jeszcze 75mg.. Jak bywało gorzej to i łykałam nawet 150mg. Zapas leków mam więc i dawki mogę sobie zwiększać.
  14. Wizytę miałam w środę.. Wtedy byłam tak nakręcona,że szok.. Gadałam jak nakręcona, szybko, słowotoki.. No a wczoraj chuj wszystko strzelił i od nowa się zaczęło. Do południa mogłabym wszystkich pozabijać, taka agresja.. A już po południu dno.. Co kilka dni/godzin się zmienia. Mam zmniejszoną dawkę wenli. Lamo bez zmian biorę.
  15. Biorę.. Huśtawka się zaczęła.. Myślałam,że pociągnie mnie ku górze a tu ch** nic z tego.. Ciągle śpię, całe dnie i noce.. Wczoraj gdybym miała żylety w zasięgu łapy to bez ani słowa pocięłabym się. Ale jak na złość gdzieś wjebałam żylety i nie mogłam ich znaleźć. Jak pies kuliłam się z całej tej bezsilności, wyłam i nic mi nie pomagało. Wieczorem wczoraj wyciągnęli mnie z chałupy, zjarałam się i nawet nie pomogło za bardzo. A dziś znowu, na nowo to samo.. Ja pier.. Zastanawiam się ile jeszcze to będzie się ciągnęło..
  16. Relatywista, muzka nawet mi już nie pomaga. Chuj by to wszystko strzelił.
  17. Chcę zdechnąć. Zdechnąć i uwolnić się od tego całego gówna. Zdycham i mam serdecznie dość wszystkiego. To jebana męczarnia. Ja już nie mam sił. Zabijcie, uduście, ubijcie własną pięścią mnie.
  18. Hmm.. - kontynuować terapię.. - otworzyć się na chłopaków.. - nauczyć się oszczędzania własnych pieniędzy.. - brać regularnie leki nawet w euforii.. - zacząć ćwiczyć sama dla siebie.. - przytyć.. - stać się mniej kłótliwa - realizować do końca to co sobie planuję.. Chyba tyle..
  19. [videoyoutube=] [/videoyoutube]
×