Witam serdecznie
Normalnie aż chce mi się napisać ,,wreszcie". Tylko nie wiem dlaczego a jednak po dłuższym namyśle dochodzę do wniosku, że całe szerokie grono tu jest szczerze otwarte na wspólne konwersacje na tematy jakże dla Nas ważne a mianowicie - Depresja.
Cierpię na nią już dobrych parę lat (oczywiście z przerwami). Ostatni rzut miałem na przełomie wiosna-lato tego roku i po dziś dzień walczę z tą jakże powszechną chorobą. Różnica polega na tym że tym razem depresja nie daje mi za wygraną co nie ukrywam cholernie mnie męczy. Nawet zmieniłem lekarza tym razem (na polecenie bliskich) w co wierzyłem mocno optymistycznie. No i muszę przyznać że moje leczenie trwa trwa i trwa z nowym lekarzem. Rzekomo tym razem choroba objawiła się ,,dwubiegunowa" ale ja w to osobiście nie aż tak wierzę. Jedyna co może to potwierdzić to że trwa to tak długo (5 miesięcy) ale ja osobiście jestem niemalże przekonany że mam do czynienia z Depresją.
Ciekawostką jest to że stary mój lekarz (pani dr) za każdym razem trafiała z lekami z doborem a tutaj nowy (pan dr) nie może ,,trafić" i co gorsza trzyma się stale jednego leku (Sulpiryd) a zmienia tylko dodatkowe jak Anafranil (ostatnio) . I teraz można powiedzieć że stoję w miejscu.
Dobra będzie jeszcze nie jedna okazja żeby się tematom bliżej przyjrzeć a tymczasem po prostu się z Wami przywitać
Pozdrawiam