Skocz do zawartości
Nerwica.com

PNowak

Użytkownik
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PNowak

  1. Mój dzisiejszy dzień... nie różni się od poprzednich. Nadal żyję w stresie, nie potrafię sobie radzić z obowiązkami w pracy i robię z siebie kretyna. Wszystko przez to, że każda przeszkoda powoduje gonitwę myśli, przyspieszone tętno i kompletny brak koncentracji. Jak tak dalej pójdzie to zawiodę i polegnę. Matka z siostrą tego nie zrozumieją. Pomimo walki wciąż na deskach. Tyle a jak u was ?:)
  2. PNowak

    No cześć

    Siemano, Życzę powodzenie w powrocie do zdrowia :) Sam wyszedłem z nerwicy i jakby co to możesz pisać, co wiem to pomogę :)
  3. PNowak

    Witam wszystkich

    Siema Monika :) Tak wiem, że leki to tylko przykrywka ale na pewno chociaż na chwilę było by łatwiej walczyć. Jak leczyłem nerwicę to bardzo pomogły, fakt było ciężko ale z każdym dniem brnąłem do przodu. O terapii myślę ale nie jest to łatwy temat. Mieszkam na wsi i z tego powodu ciężko tutaj o fachową pomoc. W przyszłym tygodniu będę się rozglądał za czymś konkretnym :) pozdro
  4. PNowak

    Cześć.

    Siemasz :) zapytam dlaczego postanowiłeś odebrać sobie życie? Po przeczytaniu posta rozumiem, że jesteś załamany ale nie wiem czym ? Jesteś młody, student i świat stoi otworem, skąd taka decyzja? PS. jestem starszy i też nie miałem dziewczyny i jakoś nie stanowi to problemu :)
  5. PNowak

    Witam wszystkich

    Siema, Jestem Paweł, mam 22 lata. Postanowiłem napisać tego posta, aby przedstawić się wszystkim i wyżalić się (może mi ulży). Zacznę od początku i postaram się, żeby było krótko i treściwie. Od zawsze byłem kłębkiem nerwów, w szkole inni śmiali się ze mnie, ale miałem też paru dobrych kumpli z którymi się trzymaliśmy i były to miłe wspomnienia. Szkoła i nacisk kładziony na naukę sprawił, że najmniejszy stres staję się dla mnie barierą nie do pokonania. To co dawało mi się we znaki to bule brzucha, skoki tętna ale najgorsze to gonitwa myśli. Teraz szczególnie gdy znalazłem pracę, nowe miejsce, ludzie i obowiązki sprawiły, że w mojej głowie kłębią się całe chmary tych myśli. Przez to dostałem łatkę "kompletnego idioty", który sobie nie radzi. Na razie od tygodnia biorę rano bellergot i widzę gigantyczną poprawę. Jestem w stanie skupić się i jestem opanowany. Biorę tylko od poniedziałku do piątku. Ponieważ w weekendy nie potrzebuję tego. Jakiś rok temu przeszedłem epizod z nerwicą lękową, ale wyszedłem z tego. Teraz lęki które odczuwam są związane tylko z pracą. Zastanawiam się czy nie odwiedzić lekarza i poprosić o jakieś lekkie leki uspokajające. Ziołowe nie działają, a dodatkowo mam straszne problemy z zasypianiem. Co jeszcze pogarsza sprawę. W sumie to bardzo chaotyczne ale nie mam doświadczenia w otwieraniu się przed innymi :)
×