Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patryk29

Użytkownik
  • Postów

    3 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk29

  1. Ja sie czuje senny i zamulony póki co po wenli, smiem twierdzic ze na 75mg czulem sie lepiej niz na 150mg póki co, ja nie wiem czy to jeszcze uboki, czy to wynika z czegos innego, tez jestem podlamany juz tym wszystkim
  2. niesmialytyp, Z cala pewnosciu mozesz miec bezsennosc po fluoksetynie, inna sprawa ze sa lepsze leki od fluo na na nerwice lekowa.
  3. crayzyalexxx, Tez mi sie wydaje i mialem ci to napisac, ze twoja poprawa mogla nie byc zaluga leku, tylko po prostu mialas lepszy okres, nie wiem czemu tak jest, ze te leki tak dzialaja, a wlasciwie nie dzialaja
  4. Wedlug mnie jak 150mg wenla na ciebie nie dziala, to i przy wyzszej dawce, sa male szanse ze cos sie nagle zmieni, druga sprawa jest taka ze miesiac na jednej stalej dawce to tak na prawde jest krótko, wiec tez moze byc tak ze nagle z dnia na dzien moze przyjsc poprawa, nie sugerujscie sie zawsze ulotkami, bo w zyciu bywa róznie, a z tymi lekami to juz w szczególnosci jest na prawde róznie.
  5. crayzyalexxx, balem sie ze tak bedzie, ze bedzie chwile dobrze i potem znowu, dól ja tez tak mialem na roznych antydepresantach, moze powinnasc dolozyc cos tak jak elfrid ci poradzil, mianseryne, lub mirtazapine, ale w niewielkiej dawce, mi manseryna pomaga troche, choc biora tylko 15mg na sen, na poczatku bedzie ci sie ciezko dobudzic, ale to przejdzie to sa dobre leki, czteropierscieniowce, no i jest tez problem tycia.
  6. Tak pogoda ma duze wplyw na nastrój, teraz jest rzeczywiscie tragicznie, co do sportu to pomaga, ciezko jest, ale trzeba cos robic, tez najchetniej nic bym nie robil, po prostu mi sie nie chce, nie mam na to najmniejszej ochoty, kiedy to byly czas jak czlowiek pedzil jak burza, kurde moze kiedys to wróci, chcialbym
  7. depresyjny098, skad ja to znam, brak decyzyjnosci, chcem ale nie chcem, na codzien równiez brak mi sil do rzeczy które chcem zrobic, robie na sile bo trzeba, wszystko na sile, ciezka sprawa
  8. Ja tydzien temu pilem, bylem na dyskotece, wdalem sie w bójke, lecze podbite oko, póki co nie pije, bo dobrze na tym nie wychodze, ile tak mozna, wlasciwie to nie wiem, pewnie jeszcze jakis czas pociagne, patrzac na to jak czulem sie kiedys, to teraz jest bajka
  9. lucy1979, po 2 miechach no co ty -- 08 lis 2014, 13:57 -- jedyne co odczuwalem po paroksetynie, to serotoninowe zamulenie i nic poza tym, moze na poczatku bylo troche energii, jak sobie przypomne teraz poczatki z paro to teraz widze ze ten lek po prostu nie byl dla mnie, ale pewnie lekarz dam mi paro bo wtedy bylem w takim stanie, ze potrzebowalem takiego zamulacza, mysle ze uratowal mi zycie ten lekarz i paroksetyna tez, co nie znaczy ze teraz jest jakos super -- 08 lis 2014, 13:59 -- Mój lekarz mi powiedzial ze na takim etapie jakim ja bylem to depresja nie ustapi przed rokiem brania paroksetyny i faktycznie mial troche racji, po roku zaczalem czuc sie dobrze, ale bez jakiejkolwiek energii, tylko zamulka. -- 08 lis 2014, 14:00 -- ja nie slyszalem jeszcze zeby komus depresja ustapila po 8 tygodniach brania antydepresanta??, moze gdzies na necie czytalem, ze kobieta brala rózne leki i nie mogla depresji pokonac, lekarz dal jej anafranil i po 6 tygodniach depresja ustapila.
  10. Leki sa potrzebne, glównie po to by chory na depresje nie targnal sie na wlasne zycie, choc nawet na lekach ludzie popelniaja samobójstwa, z tego powodu ze na lekach po prostu nie czujesz sie tak jak normalny zdrowy czlowiek, ja bedac na paroksetynie czulem sie sztucznie, bez jakiegos zapalu, bez uczuc, bez checi, jebana maszyna, dobrze luantic wczoraj napisal, roslina wiecej czuje niz czlowiek na lekach przeciwdepresyjnych, jezeli tak ma wygladac reszta mojego zycia to wole stac pod biedronka i pic wino, zaznam choc odrobine chemicznej iluzji.
  11. agusiaww, jezeli leki to 10% a reszta 90% zalezy od nas, to po co bierzesz leki, nie lepiej ruszyc tylek i olac te 10% które daja ci te fantastyczne leki
  12. Przypmnialo mi sie jak pazura powiedzial do bolca w chlopaki nie placze, "Po tym co tu zobaczylem nie wiem czy chcialbym ubic z toba muche w kiblu"
  13. Jedno musze przyznac, ze te leki niektórym autentycznie bardzo pomagaja i ci ludzie wychodza z depresji, tylko czy to jest na prawde tak ze ty tej depresji nie masz, ja zauwazylem ze po paroksetynie po roku brania tego leku, ja rzeczywiscie objawów depresji juz nie odczuwalem, ale najlepsze jest to ze mi sie wogóle nie chcialo zyc i to jest dla mnie dziwne, nie mialem zadnej motywacji, zrobilem sie totalnym leniem, bez ambicji i marzen, zobojetnialy, nawet jak chcialem plakac to nie moglem, ani razu nie odczulem nawet odrobiny satysfakcji, nie mówiac juz o radosci bo to wogóle abstrakcja na paro.
  14. elfrid, zycze ci zeby bylo jak najlepiej, a nie tylko chwilowa poprawa, bo wlasnie o to chodzi ze tez miewalem dni ze myslalem kurde no jest lepiej i myslalem ze tendencja nie bedzie juz spadkowa, tylko w najgorszym wypadku bedzie tak samo, a po np. 2 dniach bylo juz beznadziejnie i od nowa to samo miesiac albo dwa zwaly i znowu lepiej, to co jest za leczenie, wogóle zauwazylem ze dany lek trzeba na prawde dlugo brac i moim zdaniem kazdemu antydepresantowi trzeba dac minimum 3 miesiace, a nie co chwile zmieniac bo to nie ma zadnego sensu, tylko jak przetrwac kilka miechów na jednym a nagle sie okazuje ze on nie dziala i co znowu kolejny moze pomoze i tak w kólko, przy okazji cos lekarz doda bo pacjent sie zle czuje i kolejny lek sie laduje, pózniej trzeba z tego zejsc, wejsc na kolejny znowu uboki, efekty odstawienne, ciezko jest to po prostu zniesc i nie ma zadnej gwarancji ze ci którys pomoze, a zycie ucieka, czlowiek tylko sobie mysli kurde jak kiedys bylo fajnie i sie doluje ze juz tak nie bedzie i jeszcze bardziej sie pograza i wpada np w alkohol czy cos innego, to jest po prostu bardzo trudne i meczace
  15. No niedlugo zamierzam przestac je brac, ja ogólnie koncze juz rozmowy na temat antydepresantów bo nie mam juz nic w tej kwestii do dodaniu, szkoda nerwów
  16. elfrid, sorry, nie mam nic do ciebie i cie lubie choc cie nie znam, ale pieprzysz glupoty, to ze pisze na forum ma znaczyc ze sie dobrze czuje tak??, nie no skad wy bierzecie takie argumenty, ty tez sie chyba czujesz rewalacyjnie, bo wlasnie widze w kazdym watku o lekach sie udzielasz aha a co do tego ze depresja moze wrócic to skad ty to mozesz wiedziec moze crazyalexxx nic nie wróci i co ma sie cieszyc ze lek dziala, kurwa to jego zasrany obowiazek ze ma dzialac, po to jest lek, widzialem twoje posty i wszedzie gadasz o stabilizatorach i neuroleptykach jako to panaceum na depresje, a nagle piszesz ze wenla to o klase wyzej od ssri, jasne cud miód i orzeszki
  17. agusiaww, Te lepiej u mnie to przeblyski a na codzien jestem tylko zamulony i nic wiecej, jesli wedlug ciebie to jest szczyt psychiatrii, no to super
×