Skocz do zawartości
Nerwica.com

Naila

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Naila

  1. Isc do lekarza rodzinnego po skierowanie do psychologa. Taka postawa bedzie coraz czestsza a tym samym mniej rozumiana przez otoczenie. Porozmawiaj ze swoja dziewczyna o swojej przeszlosci. Postaraj sie jej wytlumaczyc, ze to silniejsze uczucie od Ciebie i ze nie chcesz jej ranic, dlatego poszukasz wsparcia u psychologa. Jesli jest wartosciowa kobieta, na pewno zrozumie i bedzie wspierala.
  2. Mysle, ze my tego nie lubimy, ale jestesmy do takiego stanu rzeczy przyzwyczajone.. Nie znamy lepszego zycia, wiec wybieramy, to co znane czyli - stałe, czyli - bezpieczne. W glowie nie raz mam mysli, aby cos zmienic. Zmiana, zmiana - cos nowego, nieznanego, czyli czytanego przez mozg niebezpiecznego, ryzykownego, cos co moze nie wyjsc, a po co nam kolejna rana? Dlatego tkwimy we wszytskich tych patologicznych zwiazkach, czekajac na olsnienie, ktore cos zmieni. Nigdy nic sie nie zmieni, jesli nie bedziemy rozumiec swoich mechanizmów dzialania (ktore, sa tak gleboko w nas zakorzenione, ze zwykle zastanawianie sie nad tym, po prostu nie ma sensu) No bo jak? Jak ja sama sie na to wszytsko godze, skoro logika podpowiada, ze cos jest nie tak.. Do psychoterapeuty polecam sie udac po pomoc!
  3. Naila

    Co teraz robisz?

    trzese sie z zimna ładuje Wilfreda i zaraz bede ogladac :)
  4. Nie czytalam wczesniejszych postów, ale odpowiadajac na temat przywódczy, to oczywiscie, ze działa. Nie działa jak sami nie chcemy, aby działała.
  5. kilogram w dół ;P wspólne śniadanie i sam fakt, ze nie otwarlam oczu i nie zalalam sie łzami :)
  6. Nic nie pomoze jak terapeuta. Z tego co piszesz, Twoj tata kocha mame, wiec moze dla dobra WAS wszytskich powinni isc na wspolna terapie? Takie problemy sa do rozwiazania, ale tylko wowczas jak obydwie strony sa zainteresowane. Jesli mama nie chce slyszec o lekarzach, terapeutach, to popros ja o poczytanie artykułów na ten temat, moze sama do tego dojdzie, ze niszczy siebie i innych przy okazji - NIC nie zyskujac.
  7. Hmm.. Dziwie sie , ze przy borderline Ty go blagasz, to on krzyczy itd. dlatego nie wiem co napisac. U mnie jest tak, ze to ja najczesciej wywoluje kłótnie, ktore prowadza do nienawisci itd. Co prowadzi do skrzywionego obrazu naszego zwiazku i jego, jako tego niedobrego (bo to ja najczesciej jestem ta zla) Z tego co piszesz i jesli mozna w ogole ocenic czlowieka po krotkim opisie jego osoby - to obraz jaki pokazalas jest faktycznie nieciekawy. Podobno (ja tez wiele razy to slyszalam) w jaki sposob facet traktuje swoja mame - w taki bedzie traktowal Ciebie. Tego samego tyczy sie wizja ojca - jaki ojciec taki syn - jest cos w tym! Wszytsko zalezy od tego w jaki sposob jego postawa wplywa na Ciebie, jak bardzo Cie rania tego typu zachowania i na ile jestes w stanie w pozniejszym czasie przymknac na to oko. Raczej dorosły mezczyzna sie nie zmiania na lepsze..
  8. Latam po wypiciu kubka kawy
  9. Naila

    test na osobowość

    po 13 punktów dla: towarzyski sangwinik i energiczny choleryk :)
  10. Naila

    [Sosnowiec]

    Zagladam i tez podbijam :)
  11. Witam, na ile blisko jestes z tata, aby z nim szczerze porozmawiac? Nie wystarczy mu to co mowisz? Ze od tak dlugiego czasu pojawiaja sie u Ciebie leki o jego zdrowie i/lub zycie? Powinnas zglosic sie do psychologa po porade i oznajmic tacie co sie z Toba dzieje i do czego ta sytuacja Cie doprowadza.
  12. Naila

    No to witam! :)

    Czuje taka ekscytacje, ze tu sie pojawilam wlasnie dzis :) Witam Cie z ogromnym usmiechem na twarzy!
  13. Naila

    No to witam! :)

    Hmm od czego by tu zaczac? :) Na pewno witam was wszytskich serdecznie - jestem tutaj pierwszy raz i mam nadzieje, ze zostane na dluzej :) Od zawsze bylam inna, ale zauwazalnie dla mnie - wszytsko zaczelo sie od liceum, gdzie zachorowalam na zaburzenia jedzenia, depresje itd. Lata pozniej zdecydowalam sie na terapie, ktore pozwolily przyjrzec sie doglebnie samej sobie. Diagnoza: Zaburzenie osobowości typu borderline. Nadwrażliwa neurotyczka. Kocham za intensywnie, ranie zbyt mocno. Zyje niszczac sama siebie.
×